Someone, Walczy

od 2018-09-04

ilość postów: 16

Ostatnie odpowiedzi na forum

Zmiana na nerce

4 lata temu
Nie mam żadnego obrazka z górami. Stąd pewnie mój problem z wklejaniem zdjęć. Nawet awatara sobie wkleić nie mogę :/ Skąd u Ciebie obawa że masz złe objawy? Możesz je opisać?

Zmiana na nerce

4 lata temu
Wkleiłabym swój wynik usg i tomografu ale za Chiny Ludowe nie wiem jak to tu zrobić

Zmiana na nerce

4 lata temu
Nie, nie mam żadnych dolegliwości z tym związanych ;)

Zmiana na nerce

4 lata temu
Nie jest źle. To dość częsty guzek z jakim lekarze urolodzy i radiolodzy mają do czynienia. Wizyta u urologa powinna Cię uspokoić. Dla pewności, że to ta zmiana dostaniesz najpewniej skierowanie na tomograf bądź rezonans z kontrastem by potwierdzić to, co wykazało USG jamy brzusznej. Głowa do góry ;) Jestem w podobnej sytuacji i na dniach wybieram się do lekarza na kontrolę . U mnie AML (angiomyololipomę) wykryto przypadkiem rok temu podczas badania USG jamy brzusznej.

Przewlekła białaczka limfatyczna u osób "młodych"

5 lat temu

Dobra wiadomość dla chorych na białaczkę. Dzięki pozytywnej decyzji Ministerstwa Zdrowia wenetoklaks - ratujący życie pacjentom z przewlekłą białaczką limfocytową - został wpisany na listę leków refundowanych. Preparat pozwoli przedłużyć ich życie i poprawi jego jakość chorym, u których białaczka szybko postępuje ( z mutacją TP53 lub delecją 17p), i którzy przestali odpowiadać na ibrutynib. Przewlekła białaczka limfocytowa (PBL) to najczęściej występujący nowotwór krwi, na który w Polsce choruje ok. 17 tys. osób, a każdego roku diagnozuje się 1900 nowych przypadków. Materiał zaczerpnięty z gazety Poradnik zdrowie (nr 3 marzec 2019)

Rak jajnika

5 lat temu

Jestem tutaj od maja zeszłego roku. Zdiagnozowano u mnie nadpłytkowość samoistną. To taki łagodny nowotwór krwi. Czytam Was od tego czasu i szczerze dopinguję. Nie udzielam się i nie komentuję, ale trzymam za Was kciuki i cieszę się z Waszych małych i wielkich triumfów, wygranych walk z chorobą. Podziwiam Was za to jak silni i jesteście i jak potraficie siebie nawzajem wspierać. Czytałam też wpisy Nany i dopingowałam po cichu by udało się Jej pokonać chorobę. Wiadomość o Jej odejściu bardzo mnie zasmuciła. Postanowiłam dodać od siebie kilka słów, bo to nikt inny jak Ona i Wy nawet o tym nie wiedząc pomogliście mi oswoić się z chorobą, zaakceptować fakt że jestem chora i zacząć walkę o życie i zdrowie. Nie zdążyłam poznać Nany, ale i tak jest mi bardzo przykro, że zmarła. Mimo wszystko.....Carpe diem kochani....„Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie…”