Ostatnie odpowiedzi na forum
ussta87 wiem o czym pisesz,,,ja jestem pomocą nauczyciela więc zawsze w maluszkach. we wrześniu nasza grupa miala zapisanych 30 dzieciakow z czego chodziło zawsze 27 więc naprawde ciężko, ,,,leżaki, karmienie, noszenie, podcieranie itd raczej nie jest to praca lekka. Ja mam plan wrócic do pracy w przyszły wrzesien 2021 , chyba że coś się nie uda. Pisałyście że trzeba cos wypisac w pracy, czyli ja mam tam zanieść jakiś papier do pracodawcy ?
Dokładnie , mam to samo. Czytałam na innych forach że te komisje bywają nieprzyjemne. Zadają pytania typu- a po co pani ten zasiłek ? w sumie to jaka odpowiedż byłaby najlepsza na takie pytanie ? A jak to było u Was dziewczyny, o co pytali na waszych komisjach ?
Lipka,bardzo ci dziekuje.wydrukowałam juz ten wniosek i musze go wypełnic. Wydrukowałam tez Zaświadczenie o stanie zdrowia to jak rozumiem mam dac pani doktor jak pojade na chemie do wypełnienia. A jak to u was jest ze zwolnieniem lekarskim ja po 182 dniach bede składala na zasiłek rehabilitacyjny a wy jak ? czy któras składala na rentę ? pozdrawiam .
slawka i elza
ale jakie te tabletki bo Apap i paracetamol nie działa na mnie. Może p. doktor mogła by wypisać recepte, ? mam jeszcze pytanie do Was - czy chemie brałyście zawsze w to samo miejsce wkucia bo mnie to miejsce jeszcze boli a jest juz 2 tyg od chemii i chyba bym wolała teraz w drugą rękę tak na przemian . a składałyście papiery na orzeczenie o niepełnosprawności ? kto wam je wypisywał i czy wogóle warto je mieć ?
ps. slawka napisz coś o swoim rozpoznaniu. mój wyszedł przypadkiem przy corocznym usg transwag. była torbiel 9 cm a w niej coś,,,,jak sie okazało rak złośliwy. mam zaplanowana chemie 6 razy co 3 tyg czy póżniej jeszcze coś miałas ? Przepraszam , że tak chaotycznie pisze ale mam milion pytan jak juz napisałam wczesniej. pozdrawiam Wszystkich w tą cudna sobotę.
Witam , to mój pierwszy wpis ale czytam Was od 1,5 miesiąca,,,wtedy wszystko się zaczęło. Jestem po Laparotomii , mam raka złośliwego jasnokomórkowego A1 i jestem własnie w trakcie chemioterapii tj po pierwszej chemii druga 10 lipca. Mam milion pytań ale głównie czy któraś z Was też ma takie rozpoznanie jak ja i jak sobie radzić po chemii z bólem ,,,miałam 3 dni duże bóle jakby mnie ktoś szpikulcem nakłuwał poza tym byłam słaba. Czym sie wspomagać bo p. doktor nic o tym nie mówiła. Pije buraka zakwaszanego,soki owocowo-warzywne, mam witaminy ale czy to wystarczy ? Jestem z Warszawy i lecze sie w szpitalu na Madalińskiego może ktoś też tam ???