Misiek2lucky, Walczy

od 2016-05-24

ilość postów: 80

Rozpoznanie CML 11.05.2016## Ur.84r.##Świdnik k. Lublina

Ostatnie odpowiedzi na forum

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

6 lat temu

nie wezmę odpowiedzialności za Wasze decyzje.  Ale zacząłem więcej nie brać tych leków niż brać.  Wyniki się zepsuły,  dostałem nowy lek.  A ten. Lek łykam jak tik taki. Jest mi totalnie obojętny.  I skończyły się problemy z syfiastymi lekami pierwszego rzutu.  Pozdrawiam

 

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

Ojej ile tu sie zadziało ostatnio. 

W ogóle ten wątek zasługuje na osobne forum. 

Szkoda że ta strona nie ma powiadomień,  RSS,  albo nie jest połączona z jakaś aplikacja.  Zapominam tu zajrzeć.  

Jak nie urok to sr.....czka.  Trzymaj sie Nala.  

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

Nala Ty wredoto jedna 😊. Spoko dolegliwości każdego dnia są mniejsze, czyli luzik kiedyś przejdzie albo się przyzwyczaję.  

Co do suchej skóry swędzenia czy wysypki to nie wiem bo nie miałem,  ja zresztą z natury mam dobre smarowanie więc to mi nie grozi nawet po lekach.  

Ale tak uczucie stanu podgoraczkowego to chyba norma,  zależy w jakim nasileniu. Basia ja na początku zawsze czuję się jak przy średniej grypie, ale nie na tyle żeby odbieralo mi siły.  Przykro mi że się tak męczysz, nie potrafię Ci pomóc.  Wiem że jak są ciężkie skutki uboczne lekarze na krótko odstawiaja lek by znów wrócić, przy bardzo ciężkich zmieniają.  Musisz sama ocenić jak bardzo jest to dla Ciebie trudne, jeśli jesteś w stanie wytrzymać to wiedz że zupełnie bez dolegliwości w początkowej fazie rzadko się zdarza.  Więc trzymamy kciuki.  😊

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

Nala nie mialas początkowo na spryclu bólu głowy? 

Oczywiście zakładam że to przejdzie,  nigdy nie brałem nic na ból,  chyba że po wizycie u dentysty.  Ale teraz muszę,  może nie mocno,  ale jak mnie przez 10 godzin boli łeb to coś wezmę.  Już się bałem że to może rozwój choroby, ale wziąłem lek o innej porze i w innych godzinach głowa mnie bolała wiec to tabletki.  

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

niestety nie pomogę.  Nie przypominam sobie żebym goraczkowal przy leku. Jeśli to początek to początki są najgorsze i wszystko jest możliwe.  Potrzeba czasem dwóch trzech miesięcy.  

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

A ja Meaxinu nie kojarzę,  z imatinibu miałem Telux Ok, Nibix Ok, no i imatinib accord,  bardzo nie ok

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

Basia znaczy że w miarę lekko znosisz imatinib, to dobrze,  oby jak najdłużej.   Ja mam podobnie jak Nala,  jak by mi nie wiem.... Wrzód pękł w żołądku.  Chociaż nie wiem jak to jest ale,  tego się nie da tolerować.  

Nala dziś wziąłem pierwsza tabletkę dasanitbu,  dla testu połknąłem na pusty żołądek.  Miód, nic nie czułem,  łyka się jak witaminę c.  Ale wieczorem skurcze i bóle nóg,  jak na początku z imatinibem. Ale to akurat da się przeżyć i wiadomo że minie.  

Ja trochę z premedytacją odpuściłem imatinib, wiedziałem że jak się wyniki pogorsza dostanę coś innego,  a czytając Twoje dużo wcześniejsze posty wiedziałem juz że ten lek pierwszego rzutu bywa "syfiasty", teraz jest półka wyżej,  i mam nadzieję z nie będę już czuł wstrętu do tabletki codziennie.  

😊

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

Witajcie "biali ludzie". 😊. Po dwóch latach z imatinibem leczenie się wykrzaczylo.  Prawdopodobnie dlatego że zacząłem brać lek w kratkę z powodu dolegliwości zoladkowych.  Chociaż nie wierzę w to do końca bo leki te czasem się odstawia i nic się nie dzieje.  W każdym razie przechodzę na sprycel bo wyniki miałem bardzo złe,  genetyczne,  bo krew i inne jest super.  

Co mogę poradzić tym co biorą imatinib w tabletkach i mają problem z żołądkiem, ten w całych tabletkach najgorzej się przyjmuje,  te w kapsulkach nie są takie straszne.  A więc po pierwsze,  brać w trakcie sytego posiłku,  bardzo pomaga,  ostatetnie dodatkowo,  ja pod koniec już kupowałem sobie kapsułki 00 puste zelatynowe, rozkruszalem tabletkę w kruszarce do tabletek,  są tanie więc nie ma problemu,  i przesypywalem do dwóch kapsulek.  Tak podany lek w trakcie posiłku dawał bardzo małe lub w ogóle skutków ubocznych ze strony żołądka.  

Bardzo się męczyłem a jak wziąłem tylko zapiłem to przez godzinę mocno cierpiałem. Od zawsze mam problemy z żołądkiem większe lub mniejsze.  

Nie wiem co naprawdę jest przyczyną złych wyników, ale te metody są naprawdę skuteczne dla wrażliwego żołądka.  Pozdrawiam i powodzenia.  

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

żeńszeń to jest ciekawe ustrojstwo.  Co do imatinibu to nie wiem ale ma duży wpływ w połączeniu z lekami psychotropowymi, wiem po sobie.  I pamiętam jak jeszcze nie było o tym informacji,  ja odczuwałem skutki uboczne a lekarze patrzyli na mnie z niedowierzaniem.  Po 10 latach na każdej ulotce,  i nie tylko z psychotropami jest informacja by nie zażywać zenszenia z lekami.  Być może jeszcze nie przeprowadzono dostatecznych badań w tym kierunku jeśli chodzi o imatinib.  Szukaj pytaj, zapytaj lekarza, lekarzy.  

Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

7 lat temu

A ja to chyba jestem cudownie ozdrowiony.  Już ponad 6 miesięcy nie miałem nawet krwi pobieranej, ocena zdrowia opiera się na tym "jak się pan czuje". 😊😊😊. Ale nie narzekam bo dobrze się czuję.  Może czeka na jakieś suweniry.  Ale ja do służby zdrowia nie będę dopłacał, po mojej śmierci.  😁