od 2024-04-08
ilość postów: 1
cześć… widzę że Wasze posty były już jakiś czas temu ale ja jestem właśnie na etapie przerażenia…nie potrafię funkcjonować tak bardzo się boję. W cytologii płynnej wyszło mi CIN1 LSIL ale na kolposkopii badanie histopatologiczne pokazało CIN 3 HSIL. Mimo tego że lekarz po kolposkopii powiedział, że on tu widzi bardzo małe zmiany i nie mam się czym przejmować…ustalili mi termin na 9.05 jednak miałam dzwonić wcześniej zobaczyć jak wyniki. No i okazało się właśnie że szału to tam nie ma i przyspieszyli mi wizytę na jutro. W między czasie już oczywiście byłam też u siebie w Toruniu i zabieg konizacja mam na 9.05. Lekarz generalnie powiedział mi że to że kolposkopia tak wyszła to wcale nie znaczy, że nie mam inwazyjnego raka. Jestem załamana, nie potrafię myśleć, ciągle płaczę… moje życie było do bani a kiedy w końcu mam cudownego męża…ma się skończyć??? Robię wszystko co mogę żeby nie myśleć o tym negatywnie ale nie udaje mi się