Matias30,

od 2015-07-29

ilość postów: 32

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

7 lat temu
Hej Merlin, Ja tez bywam na watku raka jajnika, ale widzac Twoj post nie moge nie odpowiedziec. Mam lat 31 i pierwszy raz wykonalem kolonoskopie prawie 4 lata temu, wlasnie z powodu objawow podobnych do Twoich. Wycieto mi 2 niegrozne polipy, i nakazano robienie kolonoskopii co 2 lata, co tez robie, i do tej pory nic nie wykazaly nowego. Nie zmienia to jednak faktu, ze od 4 lat, a juz ostatnie 2 lata w skali trudnej to zniesienia cierpie wlasne na biegunki, czy luzne stolce, rozwolnienia szerokiej masci i nadmiar gazow. Jestem na etapie dalszych poszukiwan, ale wszytsko wskazuje na wlasnie jelito drazliwe + ogolna nerwowosc, a cos mi mowi, ze Ty do nerwowych osob nalezysz, + ewentualne alergie pokarmowe - zaczynajac od spraw glutenowych, laktozy....etc. Mam wizyte 30 listopada u eminencji w tym temacie, ale czego sie dowiem, zobaczymy. W miedzy czasie dostalem antybiotyk na zwalczanie nadmiaru w przewodzie pokarmowym i poki co jest duza poprawa... - Mniejsza ilosc gazow - brak biegunek - brak bolu przy wyproznaniu - brak pieczenia Tez sie dziwie, co maja bakterie do bolu odbytu, ale jednak maja... przede wsyzstkim zmiejszona liczba wyproznien, sprawia, ze cialo nie jest zmuszone do nadmiernego wysilku... Podsumowujac: - Bez paniki, te objawy nie musze nic znaczyc - ja juz tak mam od lat 4 i poza tym jestem okazem zdrowia, czynnie uprawiajacym sporty, pracujacym, etc. - Tym nie mniej nie ignoruj tematu. Zrob pelna kolonoskopie, w zadnym wypadku nie daj sie zbyc diagnoza na oko. Jak sie nie da inaczej to prywanie, to nie jest wielki koszt, a jednak daje duzo spokoju. Tak wiec, dzialaj ale mysl pozytywnie... w dzisiejszych czasach niestety cala masa ludzi cierpimy podobne dolegliwosci... zmienil sie tryb zycia... sposob odzywiania... stres.... to wszystko somatyzuje dragami pokarmowymi. Daj znac co i jak, Powodzenia

Rak jajnika -wznowa :(

7 lat temu
Hej, Noelle88 Wrzuc twoj post na watek raka jajnika, tam jest cala masa dziewczyn ktore na pewno rozwiaza wszystkie Twoje watpliwosci. http://policzmysie.pl/forum/post/6/rak-jajnika/strona/695/ Avastin z tego co wiem dostaje sie tylko przy I rzucie choroby. Poznan jak chodzi o raka jajnika nie ma dobrych opinii, przynajmniej tu na forum, wiele dziewczyn w bardziej skomplikowanych sytuacjach uderza do Bydgoszczy, moze i Wy mozecie sprobowac. Pozdrawiam

Rak jajnika

7 lat temu
@Mlodazrakiem88 wpisz Twoj wpis na watku raka jajnika, tam sa dziesiatki dziewczyn, ktore na pewno bardzo Ci pomoga, poleca lekarzy, etc. http://policzmysie.pl/forum/post/6/rak-jajnika/strona/687/ Pozdrawiam

Ignorancja Lekarzy , moja historia.

7 lat temu
@Kqly - co slychac? Ja jestem tu na innym watku i jako osoba wspierajaca, ale widzialem Twoj wpis i postanowilem napisac. Mam nadzieje, ze wszystkie proby wyjda pomyslnie i okazesz sie okazem zdrowia, trzymam kciuki :) Pisze, bo obiscie nie ignorowalbym na Twoim miejscu opcji porady psychiatrycznej lub psychologicznej. Ja zdrowy i wysportowany facet sam w pewnym momencie wpadlem jak ja to mowie "ciag objawowy" - pod wplywem roznych czynnikow zewnetrznych (duzo pracy, stres, choroby bliskich, presja, demony przeslosci, etc.). I nagle zaczalem miec objawy chorob ktore tak naprawde nie istnialy. Coraz to nowe i coraz to silniejsze. I to nie tak, ze one sa nie-realne... Cialo somatyzuje to co nosimy w glowie, a to co nam sie dzieje w glowie, czesto umyka nam samym. Innymi slowy, zwykla nerwica moze tak dzialac na podswiadomosc, ze cialo zaczna zasypywc sie objawami - ktorych jedynym podlozem jest glowa... U mnie skonczylo sie na poczatek na lekach uspokajajacych, a nastepnie na terapii... I wszystko przeszlo jak reka odjac, a jeszcze kilka miesiecy wczesniej bylem pewien, ze kazdy nastepny dzien jest ostatnim... Tak wiec nie rezygnuj takze z tej sciezki... Nie ma czego sie wstydzic... najwazniejsze, to rozwiazac problem... Pozdrawiam cieplo i mam nadzieje, ze uda sie dotrzec do sedna sprawy i powrocic do dobrej formy. Trzymam kciuki.

Rak jajnika

7 lat temu
Hej, Ja od dluzszego czasu sie nie udzielam, choc wciaz jestem oosba w temacie i towarzyszaca dziewczyna ktore dzielnie walcza z choroba. @Turczynka, odnosnie twojego tematu, osobiscie bardziej polecam psychoterapuetow, niby to samo, a jednak ciut inaczej niz psycholog. Z mojego doswiadczenia psychologowie nawet ci onkologiczni sa nazwijmy to "zbyt wolni" i ich praca jest widoczna po sporej ilosci sesji i na dluzsza mete... natomiast psychoterapeuci zazwyczaj pracuja z wieksza intensywnosia, poczatki sa bardziej bolesne, ale czlowiek duzo szybciej potrafi poradzic sobie z burza emocji... Tak naprawde nawet w takich chwilach czesto odkrywamy, ze choroba onkologiczna po prostu uswiadamia nam pewne rzeczy, ktore byly w Nas od dawna i to nie tyle strach przed choroba i jej konsekwencja jest problemem, ale inne tematy, ktore nie pozostawiaja nam spokoju... W kazdym razie, jesli ja czegos sie nauczylem, to tego, ze emocje musza "plynac" bo tylko w ten sposob mozna je uwolnic... jak czlowiek jest smutny, to ma prawo by smutny, jak chce plakac ma prawo plakac, a jak ma ochote na szalenstwo, to czemu nie... nie musimy nic udawac, nikomu niczego tlumaczyc... Kumulacja emocji w sobie prowadzi do tego, ze w koncu dochodzi do wybuchu i zalaman nerwowych... dlatego warto dac upust emocja... bo jestli smutek czy strach sie pojawia, to jedyny sposob by minal, to pozwolic mu swobodnie przeplynac przez nas... blokowanie emocji i udawanie twardzieli nie ma sensu... Walczyc tak... dac z siebie wszystko, ale moze walczyc i pozwolic plynac emocja... wydaje sie, ze jak czlowiek udaje to oszukuje tez samego siebie, nie uzalajac sie... ale to nie to samo... Nie wiem czy dobrze to wyjasniam, bo nie za czesto mam okazje uzywac polskiego i chyba ciezko mi to idzie... Najwazniejsze, by nie dac sie zdominowac emocja, a paradoskalsnie blokujac to co czujemy naprawde sprawia, ze stajemy sie wiezniami emocji... szczerosc uczyc przed nami samymi i naszymi bliskimi jest takze droga do zdrowia.... Pozdrawiam i trzymam kciuki

Po pierwszej chemii

8 lat temu
Gosiaczek, Wklej Twoj post na watku raka jajnika tam jest cala masa dziewczyn z ogromna wiedza: http://policzmysie.pl/forum/post/6/rak-jajnika/strona/641/ Pozdrawiam

Wstrętny rak

8 lat temu
Czesc Sniezka007, Zapraszam na watek raka jajnika, tam znajdziesz pomoc super dziewczyn walczacych podobnie jak Twoja mama, ich pomoc i doswiadczenie jest olbrzymia. Ponizej zalaczam nick; http://policzmysie.pl/forum/post/6/rak-jajnika/strona/627/ Powodzenia ;)

Jest ciezko

8 lat temu
Hej Maryska1, Jak dobrze mowi lilith.p zajrzyj lepiej na watek raka jajnika, tam masz cala mase dziewczyn obeznanych w tym temacie i na pewno super Ci pomoga.... zalczam link by bylo Ci latwiej: http://policzmysie.pl/forum/post/6/rak-jajnika/strona/619/ Pozdrawiam

HIPEC

8 lat temu
Witaj dudowa. Przejdz lepiej na forum raka jajnika. Tam jest mnostwo dziewczyn z ogromna wiedza, i kilka po HIPEC, wiec na pewno cos dobrego ci doradza. Nie wiem czy swobodnie poruszasz sie po forum, wiec jakby co zalaczam link by bylo Ci latwiej: http://policzmysie.pl/forum/post/6/rak-jajnika.html/strona/583/ Pozdrawiam

Rak jajnika

8 lat temu
@nutka... Wszystkiego dobrego, przede wszystkim dzis :) nie ma co wychodzic na przod myslami... Jest sporo rozwiazan i alternatyw... W koncu cos sie znajdzie... Oby szybko i skutecznie i tego Ci zycze. Trzeba dac rade bo codziennie dzieje sie cos nowego... Chyba wszyscy czekamy na przelom...