Marta40,

od 2016-11-10

ilość postów: 15

Ostatnie odpowiedzi na forum

Pomocy.

7 lat temu
Viomi dziękuję to jest bardzo pocieszające. Ja też jestem dobrej myśli ale czasami dopadają mnie te czarne, złe. Pozdrawiam bardzo mocno Was wszystkich.

Pomocy.

7 lat temu
Sierotka dziękuję bardzo. Odezwę się jak tylko będę wiedziała coś więcej. W poniedziałek będę jechała do szpitala w którym będzie operowana może lekarz powie mi coś więcej, może pokusi się o jakieś rokowania a może sprowadzi nas na ziemię i powie żeby cieszyć się każda spędzoną chwilą razem. Pozdrawiam bardzo gorąco

Pomocy.

7 lat temu
Sierotka dziękuję bardzo. Odezwę się jak tylko będę wiedziała coś więcej. W poniedziałek będę jechała do szpitala w którym będzie operowana może lekarz powie mi coś więcej, może pokusi się o jakieś rokowania a może sprowadzi nas na ziemię i powie żeby cieszyć się każda spędzoną chwilą razem. Pozdrawiam bardzo gorąco

Pomocy.

7 lat temu
sierotka my już wiemy że jest to rak złośliwy tylko nie wiemy jaki stopień złośliwości i wiemy ze póki co nie ma przerzutów. Pewnie więcej będziemy wiedzieć jak mamę otworzą. Dziękuję bardzo za każde słowo otuchy. Podrukowałam nawet mamie wasze wpisy jak walczycie i jak co niektórzy wygrali z tym potworem.zawiozę jej to dzisiaj niech sobie poczyta że takich ludzi jak ona jest więcej.

Pomocy.

7 lat temu
Witaj sierotka. Zacznę od tego że moja mama jest osobą, która pilnowała zawsze wszystkich badań. Rok temu poszła na kolonoskopię bo trąbi się w telewizji o wczesnym wykrywaniu raka. Owszem lekarz zrobił jej tą kolonoskopię w której nic nie wyszło. wtedy bardzo cieszyliśmy się. Ponieważ mama ma problemy z cukrzycą co trzy miesiące robiła kontrolnie krew. Trzy miesiace temu wynik wyszedł krwi nieciekawy bo spadło jej żelazo i hemoglobina (dodam że nigdy nie miała problemów z anemia) więc lekarz rodzinny zaczął drążyc temat. Dostała na krew utajoną trzy wyniki wyszły (+) dostała skierowanie do proktologa ten po wynikach od razu wiedział co jest grane. Zrobił mamie jeszcze raz kolonoskopię i okazało się że guz w okrężnicy. I wtedy wytłumaczył jej ze lekarz rok temu źle zrobił jej badanie bo doszedł tylko do wątroby. Kolonoskopię robi się do okrężnicy i esicy. Powiedział że gdyby rok temu to wyszlo to dziś nie było by tego co jest. I jak się ma to do przesiewowego badania o którym tak trąbią. Co do guza nie wiem jaki jest duży. Jadę dziś do niej bo mieszkam 130 km od rodziców. Wyników tez jeszcze nie widziałam