Ostatnie odpowiedzi na forum
Heniek, podaj mi adres @ do Ciebie lub napisz do mnie, jesli mozesz: ja@annakajda.pl
Dziekuje
Misha, podaj maila do siebie pls. Pzdr, Lisbeth S.
Użytkownik @Misha napisał:
A ja wam mówię będzie dobrze ;) mam obecnie 26 lat pęcherz usunięto mi jak miałem 2 latka więc tak naprawdę to nawet nie wiem jak to było go mieć a na chwile obecną czuje się bardzo dobrze żyje normalnie pracuje a nawet imprezuje więc głowy do góry Ludziska ;)Agatap a moim zdaniem twój mąż potrzebuje mocnego kopa w dupę nie można tego lekceważyć więc albo przestanie się zachowywać jak dziecko albo ty będziesz przez jego dziecinadę cierpieć przepraszam za moją bezpośredniość pozdrawiam
Kochani! Prosze o pomoc! Moja mama 24 wrzesnia miala operacje. Przeszla ja swietnie ( jesli mozna tak napisac) i blyskawicznie zaczela dochodzic do siebie. Niestety, pojawil sie problem -nie-problem. Otoz nie jest w stanie sie wyprozniac. Wlasciwie w ogole. Przechodi katusze. Jest wykonczona bo kilkadziesiat razy dziennie chodzi do toalety i wrecz "rodzi" w bolach. I nic. Tak jakby jej sie korkuje to, czego nie moze wydalic. Jadla wszystko: ziola, kasze, oliwe, maslanki, sliwki. Dieta z bialkiem i bez. Z ziarnami i bez. Wszystko razem i wszystko nowe. I tak dalej. I tam wkolo. Kochani, ja nie mowie o zwyklych zaparciach tylko sytuacji, w ktorej problemy z wyproznianiem dominuja wszystko i dobijaja. Mam dzis powoedziala, ze ten worek przy tym to pikus, ze juz nie ma sily. Podczas calej choroby plakala kilka razy. Teraz gdy operacja sie udala, worki sama przykleja j sie trzymaja, wyniki sa dobre to dobija ja cos takiego. Nie zgadzam sieeeee! Czy ktos z Was moze pomoc? Przeciez skoro wymyslono sposob na tak ciezko chorobe to nie mozemy teraz polec na czyms takim. Bardzo prosze o pomoc. I pozdrawiam cieplo, Lisbeth
Kochani, jutro o 9.00 moja Mama ma operację. Proszę, trzymajcie kciuki i ślijcie nam dobrą energię. Ściskam Was mocno i bądźcie najszczęśliwsi!
xoxo,
Lisbeth S.
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Bardzo <3
Margo, bardzo dziękuję. Napisz proszę, jak zniosłaś ból, jak to wyglądało z tej strony. Jak wygląda też kwestia higieny, pierwszy szok, gdy budzisz się z workiem. Interesują mnie emocje, odczucia. Czy bardzo schudłaś po operacji? Czy mam rozumieć, że po tygodniu wyszłaś ze szpitala i już chodzisz samodzielnie? Z góry dziękuję za wszystkie informacje. Mama ma operację 23.09 w Szpitalu w Otwocku. Jestem tak pozytywnie nastawiona, że samą mnie to dziwi, ale że chcę wiedzieć jak najwięcej - pytam. I dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
Serdecznosci dla Was!
Lisbeth S.
Użytkownik @majka6301 napisał:
Lisbeth Soperację miałam 12 listopada, mam woreczek i jestem "miłą kobitką" :)), mam 48 lat i jeżeli chcesz pogadać to podaj adres mailowy lub telefon a ja zadzwonię. Ja mam wstawkę jelitową przez którą płynie mocz do woreczka, tak więc moje jelitka były mocno poturbowane. Operację miałam w poniedziałek a już w sobotę dostałam kleik, niestety wyglądał i smakował jak krochmal i naciągało mnie na wymioty podczas spożywania. Miałam super lekarzy śmiali się na wizycie, że oni też tego by nie mogli zjeść, zgodzili się zamiast kleiku, żebym jadła homogenizowany serek biały, oczywiście w umiarkowanych ilościach i bardzo powoli. Mój organizm dobrze to zniósł i w poniedziałek czyli tydzień od operacji już mogłam przejść na dietę lekkostrawną.Dostawałam zmiksowane zupki mięsne, a potem już normalne mięso tylko duszone z ziemniaczkami. Ze szpitala wychodziłam już w piątek i jeszcze dwa tygodnie musiałam być na diecie lekkostrawnej. Po tym czasie zaczęłam stopniowo wprowadzać normalne jedzenie. Na dzień dzisiejszy nie mam żadnych problemów z jelitami, jem i piję wszystko, tylko mój brzuch już nie jest taki płaski jak kiedyś :))Jejku, ale się rozpisałam.Pozdrowienia dla Wszystkich
Majka, podaję mój adres mailowy: ja@annakajda.pl
Napisz proszę, jesli mozesz, podajac nr i zadzwonie. Lub napisz, a ja podam swój. Obojętnie.
Dziękuję Ci za chęć rozmowy.
Serdecznosci,
Lisbeth S.
Kochani, moja mama ma 24.09 operację. Prawdopodobnie skończy się na woreczku. Bardzo bym chciała z kimś porozmawiać o tym, jak po operacji i w ogóle. Rozmawiałam dziś z Czarnownicą ( <3 ), bardzo mi pomogla. Chcialabym jednak móc porozmawiać z jakąś miłą kobietą, która ma woreczek. Wtedy będę wiedziała wiecej, w razie kazdej opcji. Proszę o info, najlepiej, gdybym mogła porozmawiać telefonicznie.
Proszę, napiszcie też, jak długo jest się po operacji w szpitalu? Ja mieszkam w Warszawie, mama 300 km stąd i chciałabym sobie to jakoś poukładać logostycznie również. To mi pomoże. Tak już mam, widzicie. Jestem plannerem i nic na to nie poradzę :) Staram się być przygotowana na rózne ewntualności...
Serdeczności dla wszystkich!
:-***
Użytkownik @dona1955 napisał:
pozdrawiam wszystkich serdecznie i też dołożę swoje spostrzeżenia,mój mocz niestety też śmierdzi ,raz mocniej a raz mniej i wydaje mi się że to zależy od tego ile pijemy i co zjemy,Margo posłuchaj Heńka on dobrze mówi ,trzeba wyjść między ludzi, nie bój się przecież worek tak szybko się nie odklei, ja wszędzie też chodzę i jeżdżę i nigdy mi się to nie zdarzyło,a mam zawsze przy sobie zestaw awaryjny ale nigdy z niego nie korzystałam, tyle tylko że psychicznie jestem zabezpieczona,mnie też wkurzają te podłączenia i kłopoty z tym wszystkim ale wtedy sobie myślę że dzięki temu jestem jeszcze na świecie i mam szanse na życie, jakby nie te worki to albo by nas już nie było albo już niedługo , więc nie wolno nam się do tego zrażać tylko się z tym pogodzić i są ludzie którzy mają o wiele gorzej niż my i cieszą się życiem i my też cieszmy się bo jesteśmy prawie zdrowi a te małe niedogodnienia jakoś się wytrzyma , pozdrawiam ,pa
Donna, czy mogłabyś podać mi adres @ do siebie lub numer telefonu? Z góry dziękuję i pozdrawiam ciepło!
Lisbeth
Użytkownik @czarownica44 napisał:
Lisabeth S. cystektomia radykalna to usunięcie pęcherza i okolicznych węzłów chłonnych, u kobiet często również usunięcie macicy i jajników. Usuwają wszystko co może być narażone na przerzuty.Jakie w związku z tym masz pytanie??Pozdrawiam:)
Podobno, ale nie było mnie przy tym, lekarz powiedział, że zostanie jej tylko kiszka stolcowa. I stąd to pytanie... Nie wiem, jak jest, co jej usuną i co się praktykuje.