Ostatnie odpowiedzi na forum
Po receptę a nie skieeowanie miało być ;)
Dziękuję za odpowiedzi :) w poniedzialek pójdę po skierowanie jesli potrzebne i zaszczepię się lepiej dmuchać na zimne.
A ja mam pytanko,czy przed operacją trzeba się koniecznie szczepić, mnie się nikt o to nie pytał, nawet jak ustalalam termin operacji i jestem w kropce.
A ja mam pytanko,czy przed operacją trzeba się koniecznie szczepić, mnie się nikt o to nie pytał, nawet jak ustalalam termin operacji i jestem w kropce.
A ja mam pytanko,czy przed operacją trzeba się koniecznie szczepić, mnie się nikt o to nie pytał, nawet jak ustalalam termin operacji i jestem w kropce.
Asia 88 jak się u ciebie wszystko potoczyło, mnie nawet na biopsje nie skierowano,niby przy tak dużym guzie nie ma sensu,guzki sa niby o.k izoechogeniczne,wyniki w tym tarczycowe o.kale wycięcie całkowite, termin mam na 17 marca na Szwajcarskiej w Poznaniu.
Fajnie dziewczyny że macie dobre wyniki,fajnie się czyta że idzie zwalczyć te chorobę. Ja jakoś jestem spokojna oczekuję na operacje w połowie marca,może to nienormalne ale póki co to wogóle nie myślę co będzie, nie wiem może to dobrze,ale dziś mnie znów nerwy wzięły,co i jak się potoczy,czy zdążę jeszcze pomieszkać w nowym domu :-) życie w niepewności jest najgorsze.Wy dziewczyny widzę że dzielnie wszystko znosicie muszę brać z Was przykład, codziennie wchodzę na forum sobie poczytać :D pozdrawiam.
Hej Dagmara,ja na pierwszym Usg w szpitalu to też powiedziala mi pani doktor ze operacyjnie bo duże zmiany ale resztę endokrynolog mi powie,fakt dostalam wynik usg poczytalam w necie i byłam załamana, pojechałam do endo i zrobiła mi drugie usg,powiedziała że dobra wiadomość jest taka że guzki w tym jeden 4 cm wyglądają o.k sa normoechogeniczne czy jakos tak,ale na tym się dobre wiadomości kończą bo tak czy inaczej operacja mnie czeka...mam ustaloną już na 17 marca,jak szłam do endo to nafaszerowalam sie aviomarinem hehe, już mi było pod gabinetem obojętne wszystko,ale uspokoiła mnie,tak jak mi dziewczyny pisały tutaj że mnie uspokoi i sie sprawdziło, powiedziała mi że pani która robiła usg zna się na tym ogólnie... że tak delikatnie powiem.bedzie o.k :-) ja też czekam juz do marca chce to mieć za sobą, póki co to mam grypę i ledwo chodzę ale każdy chce z nas żyć i jakoś musimy się trzymać, ludzie żyją po raczyskach i to poważniejszych bądźmy dobrej myśli. :D
Kasiula17 dziękuję za te dobre słowa, też mam dziecko i wbijam sobie do głowy żeby myslec pozytywnie,musze być dzielna dla niej.
Czasem mam dzień że nie myślę o tych guzkach,ale czasem nakręcam się, szyja aż mnie zaczyna boleć... co to będzie... jak wy sobie radzicie ze stresem ;)