Karolina44,

od 2016-09-20

ilość postów: 57

Ostatnie odpowiedzi na forum

Czy to jest Rak krtani ?

6 lat temu
To nie musi być rak krtani.Mój tata miał problem z przelykaniem jedzenia ,dokładnie stawało mu Ale nie zawsze.Był to guz na placu uciskajcy na przełyk.Tak jak napisała sietotka ,tutaj nikt Ci nie postawi diagnozy.Zbadaj się!

Słaby po operacji

7 lat temu
W ogole ta rozmowa zobaczyła z toru.Co ja mysle co ja napisalam to moja sprawa.To ze moje dziecko mogło urodzic ,sie chore bo w ciazy chorowalam na choroby zakaźne i.nie byla to grypa.To ze myslalam przez moment o aborcji...to tez moja sprawa moje życie ,moje sumienie Ula..

Słaby po operacji

7 lat temu
Kocham swoje dzieci najbardziej na swiecie i jic tego nie zmieni.Tutaj chodzilo o 1001 mysli na minute.Jest ich mnóstwo i taka myśl przewinela mi sie przez głowę.Ale jak bym mogla cofnac czas to nic bym nie zmieniła.Moj młodszy syn bylby nadal w moich planach.Teraz to glownie dzieki niemu nie rozmyslam tyle nad ta chorobą taty.Ukladam sobie w glowie wiele rzeczy jak i to ze to jest choroba i na to nikt z nas nie ma wpływu.Kurcze az mi glupio,że tak to odebralas... :(

Słaby po operacji

7 lat temu
Straszne jest to jak on tak caly dzien leży i patrzy w jeden punkt.Matko Boska serce sie kroi... ;( Nie wiem co czujesz moge narazie sie tylko domyślać...ale przeciez mnie to tez czeka Boje sie rowniez o moją mame jak ona sobie z tym poradzi ???? Ja mieszkam daleko od nich nie bede mogla byc codziennie tam z nia i ja przytulac i pocieszac. Moja mama zawsze jak do mnie przyjezdzali mowila ze ona mogla by dom na wsi sprzedac i przyjechac tutaj do mnie kupic mieszkanie i mieszkac w miescie.Ale tata definitywnie sie dusil w bloku.I on zawsze mowil ,ze nie ze on nie sprzeda. Teraz czasami z mama rozmawiamy ,ze jak sobie nie bedzie radzila na wsi sama (bo tam jest wiecznie pełno roboty) to przyjedzie do mnie. :) W maju byli na komuni u.mojego Kacpra i chrzcinach Barka i tak rozmawialam z mama ,ze najbardziej to sie boje telefonu od niej albo od taty ,ze komus z nich cos sie stało.Potem bylam u nich w lipcu Kacper został na wakacjach.Przywieźli mi go na poczatku sierpnia .Planowali ze przyjada w listopadzie .Mielismy isc zwiedzac Stargard ,stare miasto ...tak sobie rozmawialismy.A na koniec sierpnia ...diagnoza i pamietam jak dzwoniłam do nich jak byli w szpitalu czy juz cos wiadomo a oni ze nie ze czekaja i mowie to daj znac jak wrocie do domu.I ten telefon ...płacz mamy ,ze tata ma raka .Tata juz do domu z mama mie wróciło w ten dzien.Nie spdziewalam sie ,ze ten telefon ktorego się tak bardzo balam tak szybko zadzwoni ;( Bartek nawet nie bedzie pamiętał dzidka ma dopiero 10 mcy.Bardzo dlugo nie chcielismy drugiego dziecka az po 9 latach jednak sie pojawil w pelni planowany i kiedy mial nie spelna 5 mcy pojawiła sie choroba.Wiesz co pomyslalam?Ze nie powinnam była sie decydować na dziecko bo tata robi mu miejsce na tej zimi ;( ;( ;( ;(

Słaby po operacji

7 lat temu
Aj Wiki już sie oswoilam z ta myślą.Ale czasami mam wielkie pretensje nie wiadomo do kogo.Mama jakoś sie trzyma tez ma gorsze dni i lepsze.Jak my wszyscy.Ale to jej bedzie najgorzej.Czasami rozmawiamy jak to bedzie jak go juz nie bedzie.Nawet czesto poruszamy ten temat bo wiemy ,że koniec jest bliski.Teraz jakos sie trzymam czasami jak rozmyslam to poplacze sobie. Ale boję sie tego momentu jak cholera.

Słaby po operacji

7 lat temu
Aneta hospicjum stacjonarne raczej nie wchodzi w grę.Ale to jeszcze czas pokaże.Ale na 90% nie.Ma dobrą opiekę w domu fajną pielęgniarkę oraz dobrego lekarza.Człowiek z powołania. Ja Ciebie nie oceniam bo czasami tez mam takie myśli ,że lepiej by było jak by odszedł.Bo i tak odejdzie. Tylko kwestia czasu.Czasami myślę różne rzeczy aż sama się siebie wstydzę ,ze w ogóle mam takie mysli. Ja jestem z tatą mocno zwiazana emocjonalnie wiec potem bije sie w pierś ,że jak ja moglam w ogóle tak pomyśleć.Wiec doskonale wiem o czym piszesz.Te wszystkie myśli sa z obawy przed cierpieniem jakie go czeka.Nie jest żadnym pocieszeniem dla mnie ,ze chory jest ktoś mlodszy skupiam sie na tacie.U nas dziewczyna lat 34 tylko rok starsza ode mnie zmarła na raka trzustki zostawila 14mcy dziecko i 8 lat.Takich przypadków jest mnóstwo.Jest to choroba XXl wieku.Zycie jest niesprawiedliwe.Ludzie powinni umierac ze starosci.Współczuję bardzo temu chłopakowi i jego rodzinie i codziennie sie modle o zdrowie dla moich dzieci.Ale wiesz co ja mysle?Że wszyscy umrzemy na to samo tylko kwestia czasu kiedy kogo to dopadnie.

Słaby po operacji

7 lat temu
Dziękuję za dobre słowa <3 Wczoraj było pogotowie bo nie mógł oddychac .Dostał zapalenia płuc...raczej to dobrze nie wróży :(

Słaby po operacji

7 lat temu
Witam dawno tutaj nie zaglądałam ale wczoraj odezwalam sie na ogólnej.Niestety nie jest lepiej tylko coraz gorzej tata już nawet do toalety nie chodzi musi .Dzisiaj byl lekarz i powiedzial tylko,ze jak cos sie bedzie działo żebyśmy nie panikowaly.Czekamy na najgorsze chemi nawet nie dostał bo za, słaby był... ;(

Słaby po operacji

7 lat temu
Dobrze powiedziene Wiktoria ,ze kazdy problem moze miec swoja kolejna glebsza wersje :( Dzisiaj całą noc znowu majaczyl.Ja jak wracam do siebie do domu to zawsze sie z nim.żegnam jak bym to robila ostatni raz.Tak mi mama powiedziała.Zegnaj.sie tak jak bys to robila ostatni raz ;( Teraz jede za 5 tygodni musi dac rade ...i.na mnie poczekac <3

Słaby po operacji

7 lat temu
Ta choroba jest nieobliczalna.Przekonaliśmy sie w święta.W pierwszy dzien swiat tata jakis nieobecny mial zwidy. Wieczorem dzwonilismy do hospicjum tam nas pokierowali ze idzie obrzęk mózgu.Kazali zwiekszyc sterydy.Na szczęście pomogło.W drugi dzien swiat bol w klatce piersiowej.Wezwalismy pogotowie ekg wyszlo dobre lekarz podłączyl wenflon kazal podawac morfine co 4 godziny.Tata strasznie charczał.Lekarz nam powiedzial ze zostaly godziny...ze to jest charczenie przedsmiertne.Ale on sie nie dal jakies glupiej smierci na trzeci dzien poczul sie duzo lepiej.Dostaje juz leki dozylnie dla niego lepiej bo sprawialo mu problem tyle lekow lykac.Na dzien dzisiejszy jest w miare dobrze jesli mozna w tej chorobie w ogole mowic ze jest dobrze. Wygladalo to wszystko bardzo źle i teraz dopiero sie dowiedzialam co to paskudztwo z tej choroby .Czujesz sie dobrze a za chwile kryzys przychodzi oby jak najmniej tych kryzysów. <3