Ostatnie odpowiedzi na forum
Faceci tak mają, nie martw się. Reakcja obronna,moj na początku też tak miał, dopiero po ostatniej operacji dotarło,że coś tu nie halo... to nasza wina,że zawsze chcemy wszystko najlepiej i pokazujemy swoją niezniszczalność. A swoją drogą przecież to prawda nie? ;)
Pewnie ,że będzie dobrze ;) u Ciebie też <3
Kochana ja szyjki , macicy i jajowodów to już nie mam z powodu raka gruczołowego. Operacja była 1 września a ten coś to w kikucie pochwy się zadomowił :(
Oj rozumiem Was dziewczynki, każdej z nas pod wiatr, ale się nie damy i już ;)
Cześć dziewuszki, dziękuję za kciuki <3
Przepraszam, że dopiero teraz, ale ciągle ktoś dzwoni. Oglądało mnie 3 doktorów zrobili kolposkopie czy coś w tym rodzaju, śmierdziało octem i oglądali na kolorowym ekranie. Wszyscy milczeli. Zapisana jestem na 30 na usunięcie "cosia".
Jeden powiedział,że miejmy nadzieję,że to nic złego. Wiem,że to może być wznowa,ale co mi zostało? czekać, czekać, czekać i jak pewnie byście dodały- być dobrej myśli, chociaż wszystkie wiecie jak to działa, że nie zawsze się da to zrealizować. Ale postaram się ;) myśleć pozytywnie,może wejdę w niwy rok z dobrą wieścią :) uściski <3
Uściski Tasza <3Cieszę się,że jesteś w domu <3
Tasza idzie ku dobremu, jutro już niedługo ;)
Trzymaj się kochana <3
Dorota nie szarżuj ;)
Karo konizacje miałam w szpitalu 3 lata temu, dostałam miesiąc ze szpitala.
Fiorka dobre wieści <3
Trzymam kciuki za dziewczynki i również wielkie <3
Popieram emi. Ja po konizacji miałam miesiąc zwolnienia. Nie warto ryzykować.
Ja w pon.jadę na oględziny do CO. i będą oglądać co tam u mnie wyrosło.
Pysznej kawki życzę :)
Ja kilka lat temu. Ok. 9 zabieg i o 15 do domu. Bez komplikacji, dobrze znoszę narkozę. Lekko szczypało i do 2 tyg. plamienie u mnie było.