od 2022-11-12
ilość postów: 139
Kardamonka napisał:Joannna napisał:Ja na wypisie mam info, że kontrola za 3 tygodnie z wynikiem histopatologii. Niewykonalne, bo wyniku nie mam jeszcze i nawet nie było terminu do lekarki. Więc dopiero na początku stycznia.
2go stycznia zapisali mnie do gina. Mam odebrać wyniki i iść na wizytę celem ich omówienia. Na wynikach podobno jest napisane, że mam dostać skierowanie na kolposkopię. Zastanawiam się czy to rutynowe działanie w celu kontroli po zabiegu czy czeka mnie powtórka z rozrywki 😶
Może laboratorium wykonujące badanie zapisało takie zalecenie. Ja zawsze jakieś mialam na wynikach, ale to lekarz decyduje co dalej. Mi gin powiedziała, że jeśli wynik będzie ok i zmiana wycięta z granicą zdrowej tkanki to za 6 miesięcy cytologia zgenotypowaniem HPV. Takie mam zalecenie, ale będzie wynik to się okaże. Ja muszę odebrać wynik ze szpitala i udać się do mojej lekarki to pewnie wydadzą mi go bez problemu.
Ja na wypisie mam info, że kontrola za 3 tygodnie z wynikiem histopatologii. Niewykonalne, bo wyniku nie mam jeszcze i nawet nie było terminu do lekarki. Więc dopiero na początku stycznia.
Kardamonka napisał:Dziewczynki, właśnie dzwonili do mnie ze szpitala z informacją, że są wyniki...nie chcieli powiedzieć jakie tylko zostałam zapisana na wizytę do lekarza I powiedziała, że podczas wizyty dostanę skierowanie na kolposkopię...czy któraś z Was spotkała się z takim działaniem? Czy to oznacza, że nie wycięli wszystkiego - nie ma marginesu zdrowej tkanki, czy to kontrola jak się goi?
Hmmmm, no dziwna sprawa. Może osoba przekazująca informację coś namieszała. Kiedy masz tą wizytę?
zanik napisał:Witajcie dziewczyny, dokładnie 10 lat temu napisałam tu pierwszy post, zaczynałam wówczas tę nierówną walkę i pewnie tak jak wszystkie - przeczytałam całe forum od deski do deski poszukując identycznych lub chociażby podobnych przypadków. Przez ten czas poznałam mnóstwo wspaniałych dziewczyn, otrzymałam od nich słowa pociechy, otuchy i wsparcia, a niektóre z nich poznałam osobiście :) Przez te wszystkie lata bywało różnie, operacje, chemia, badania, depresja... ale dziś wiem, że było warto :) cieszę się i dziękuję Bogu, że bez wznowy doczekałam okrągłej dziesiątej rocznicy życia po diagnozie :) Mam nadzieję, że mój wpis również doda Wam nadziei i choć troszkę otuchy oraz siły do walki :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
Bardzo się cieszę, że się poukładało :)
Dziękuję za życzenia i ja również życzę Wam wszystkiego dobrego. Spokoju, rodzinnego ciepła, dużo radości i optymistycznego patrzenia w przyszłość 🙂 dużo zdrówka! Trzymajcie się cieplutko :*
Krewetka napisał:Wrzucam link na lepszy dzień https://kolposkopia.com/wirus-...
Już to kiedyś czytałam. Uwierzę, że nie taki straszny jak ten wynik będzie ok. Trzeba z tym dziadostwem jakoś żyć. Badać się i tyle, bo już nic więcej na ten moment nie wymyślimy. Może w końcu znajdą jakiś lek.
Kardamonka napisał:Joanna:
Jak u Ciebie z wynikami?Ja miałam mieć w poniedziałek i nie mam do teraz 😳 właśnie dodzwoniłam się do szpitala - nie ma...mam zadzwonić w czwartek..stres mnie zeżre od środka i boje się, że im dłużej, tym gorzej 😶
Brak :( kazała zadzwonić po świętach. Jeszcze taka nieprzyjemna była ta kobieta, która odebrała. Ja naprawdę zawsze grzecznie załatwiam takie sprawy, ale mnie zdenerwowała. Nie dzwonimy tam na ploteczki, ale by uzyskać ważne dla nas informacje,a tu ktoś buczy na mnie.
Na ten moment ja zaczęłam się szczepić. Trochę to jednak kosztuje. Być może na tym się skończy. Czas pokaże.
W zeszłym roku ten test wyszedł ujemny, a w tym dodatni. Pozniej laboratorium wykonujące badanie wycinków z szyjki sugerowało zrobienie ekspresji z tej próbki, ale lekarka stwierdziła, że to i tak nic nie zmieni i nic nowego nie wnosi, bo konizację i tak trzeba zrobić. Teraz niech zbadają ten stożek konizacyjny. To już konkretna ilość materiału do badania.
Niestety taki przebiegły ten wirus i nawet gumki pokonuje. Szkoda, że często jeszcze można przeczytać artykuły, w których jest napisane co innego.
Krewetka napisał:Mówiłaś że wyniki już sa:) jakby było źle na pewno by dzwonili!
To był wynik kolposkopii. Po konizacji niea jeszcze.
Oj niestety trzeba samemu zadzwonić. Jak był zły wynik cytologii to dzwonili, ale to moja przychodnia ginekologiczna, na dodatek wszystko robione prywatnie.
Tylko ja się badałam. Lekarka powiedziała, że raczej mamy oboje. Choć my z zabezpieczeniem seks, ale to podobno niewiele daje. Teraz inne zalecenia były, bo sytuacja się zmieniła. Gorsze wyniki, zabieg z szczepienie. Zobaczymy czy to coś da, a jeśli tak to czy uzyskam odporność dzięki szczepieniu.