od 2018-12-04
ilość postów: 29
niech usuwają co trzeba byle tylko wyjść z tego. Ja mam takie obawy że po operacji wyjdzie gorszy stopień ale skoro jest 1 to przecież 1 zostanie prawda.? U mnie mają usunąć macicę i węzły a jajniki zostają.
a zapomniałam dopisać, że w karcie informacyjnej od lekarza który mnie przyjmował w poradni onko pierwszy raz pisze że podczas badania na fotelu nie wyczuł nic, naciekow na przymacicze, itd nic czyli że serio nie jest tak źle prawda. Ordynator mi powiedział że będzie dobrze i musi być dobrze :-)
czesc dziewczyny, nie odzywałam się bo szczerze mówiąc miałam urwanie głowy w domu.... Ale mniejsza o to mam już wyniki badań obrazowych i jestem po konsylium u ordynatora CO. Stadium 1b, początkowe. Rezonans i tomografia nie pokazaly nic zlego. Operacja 5 marca a wcześniej jeszcze dodatkowe badania i konsultacje... Uspokoiłam się znacznie po tej wizycie. Operacja radykalna a po niej okaże się czy potrzebne będzie leczenie uzupełniające... Oby nie ale jeśli będzie taka potrzeba to dostosuje się. Ważne że stadium jest ma tyle niskie że można z niego wyjść tylko trzeba radykalnie działać. Boję sie, cholernie się boję ale mam dla kogo żyć i ni poddam się :-)
Radosnego i szczesliwego Nowego Roku z marzeniami o ktore warto walczyc, z radosciami ktorymi warto sie dzielic,z przyjaciolmi z ktorymi warto byc i z nadzieja bez ktorej nie da sie żyć!
Szczesliwego Nowego Roku kochane kobietki
Radosnego i szczesliwego Nowego Roku z marzeniami o ktore warto walczyc, z radosciami ktorymi warto sie dzielic,z przyjaciolmi z ktorymi warto byc i z nadzieja bez ktorej nie da sie żyć!
Szczesliwego Nowego Roku kochane kobietki
a jak szybko rozwija się taki rak? Czytałam że trwa to ok 10 lat ale czy to prawda, wiadomo Wam coś ma ten temat
staram się tak myśleć że jest faktycznie to początkowe stadium ale jeśli jednak jest wyżej??? Z tego też się wychodzi prawda??? Przeczytałam na tym forum o śmierci Tashy i to mnie dobilo chyba najbardziej :'(
hej dziewczyny pisze z forum o stopniu złośliwości G3, powiedzcie mi czy jak stopień zaawansowania jest wyższy np 2 to od razu wiadomo że z tego się zdrowym nie wyjdzie.... Niby każdy lekarz mi mówił że u mnie to poczatek ale no juz cos do głowy się wbija i wymyslam :'(
kaa tak bylam, pojechaliśmy tam bez rejestracji i udało nam się bo zgodził się bez problemu nas przyjąć. Weszłam ja z teściowa bo ja za bardzo się trzęsłam ze strachu... Zbadał mnie i zrobił usg, obejrzal badania. Po tym wszystkim powiedzial ze wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że to wszystko jest wcześnie rozpoznane. Ulżyło mi niemiłosiernie :-) mam się nie bać, używać męża i cieszyć się zbliżającymi świętami. Mam zrobić TK i MR i 16.01 jechać do niego do poradni i wtedy mi wszystko powie, wtedy zapadnie decyzja. W każdym razie nie może być tak źle że przerzuty czy nacieki skoro mnie badal itd wszystko jest wczesne i stadium powinno być niskie. Lekarz wszystko wytłumaczył i odpowiadał na każde pytanie. Co do operacji dowiem się dokładnie co i jak jak będę u niego na wizycie
możecie mi powiedzieć jak wyglądają naświetlania? Czytałam że tyle i dają lamp to tyle siedzi się w szpitalu tak? Chemia podobnie chyba no nie? Nie chcę już doszukiwać się w internecie wychodzi na to że w szpitalu spędza się długie tygodnie... Nie zdawałam sobie sprawy z tego do dzisiaj chyba wiecie. Teraz dopiero przede mną wszytko się zaczyna