Ostatnie odpowiedzi na forum
Rybenka1 dzieki!!!My musimy być silne!!Pamiętajcie w zyciu nie jest nic zaplanowane to my mamy wpływ na to co się dzieje!!!!My musimy być silne i walczyć o siebie! Bo inni nas potrzebuja!Jestem z Wami Kochane!!!!
Witaj Andzia!Wiem co teraz czujesz!ja gdy się dowiedziałam o raku piersi lewej byłam mama cudownego synka miał wtedy 2 latka.To dzięki Niemu żyję bo z tym cholerstwem trzeba ostro walczyć i nigdy się nie poddawać!Wszystko co robiłam i robię jest dla niego!On daje mi siłę.Ja myślałam że świat się dla mnie skończył bo moja mama zmarła na raka piersi majac 42 lata.Ja jestem 3,5 roku po operacji. Jest oki skończyłam studia i pracuję i patrzę jak moje syno rośnie!Trzymaj się, czas na walkę a nie na strach to nic nie da!Wiem co piszę!!!!
Witam!Przepraszam że tak dawno się nie odzywałam ale tak jakos wyszło u mnie wszystko oki pracuję synek rośnie a ja już 3 i pół roku po operacji!!!Jestem zdrowa!!! Pozdrawiam moje pocieszycielki a nowym kobietkom życzę powrotu do zdrowia!!!Moja przyjaciółka zachorowała na raka kosci i trochę się załamała a ja jej zawsze mówię że z naszej sytuacji są dwa wyjścia że będzie dobrze albo zajebiście dobrze i tego się trzymajmy!!!!Dużo zdrówka!!!!
Marta83 zoladex bierze się przez 2 lata chyba że onkolog inaczej zaleci.U mnie lekarz podjął decyzję o zakończeniu tego leczenia.Wiesz branie tego leku nie jest obojętne dla organizmu.wiąże się m.in. z odwapnianiem kości i problemami żylnymi.Ja brałam przez 2 lata ale powiem Ci że teraz czuję się o wiele lepiej.Jedyny minus to że wrócił okres ale czuję się super i minęły te okropne uderzenia gorąca.biorę teraz tylko tamoxifen.Pa i pozdrawiam!!!!
Witam drogie Panie!Dawno mnie tu nie było i znów przybyło przybyło koleżanek doli:(pozdrawiam panie które mnie wspierały bo widzę że maszka i rybeńka nadal aktywne u mnie oki pracuję syno rośnie i jest super!jestem właśnie po badaniach i mam wszystkie wyniki lepsze nią przed chorobą:)wszystkim wam tego życzę obecnie biorę tylko tamoxifen zoladex przerwałam w listopadzie.pozdrawiam Was gorąco1I PRZEPRASZAM ŻE NIE MIAŁAM DLA WAS CZASU!!!!buziaki
Rybeńko!!!wszyscy w coś lub kogoś wierzymy!!!U mnie tez nie jest cudownie bo sama wychowuję dziecko i ciężko pracuję w fabryce!czekając kiedy mi ręce odpadną!A według naszej cudownej wiary powinnyśmy się cieszyć że jestesmy chore i ogólnie najlepiej byłoby byśmy cierpiały bo BÓG nas kocha i zsyła takie miłe krzyżyki!!!Cudownie!A im więcej cierpienia tym więcej nieba!Głupoty!!!!!
Nie chcę chorować, nie chcę cierpieć po prostu chcę wychować dziecko i być z nim jak najdłużej TU na ziemi a nie gdzieś tam!!!!!!!!!!!!!
Witam, kobitki!
Trzymam za Was kciuki no i oczywiście za siebie! Chociaż staram się już nie myśleć o tym koszmarze jaki przeszłam, jak każda z Was.Obroniłam pracę magisterską wróciłam do pracy i jest super. Mój syno rośnie i chodzi do przedszkola. W maju robiła badania kontrolne i jest wszystko oki. i nie dopuszczam myśli że może być inaczej.Życzę Wam duuuuuużo optymizmu i radości na codzień.Pozdrawiam!!! :D
Witam!ile nowych pań! nie mam za wiele czasu więc tylko napiszę że się obroniłam na 5!u mnie wszystko oki!synek rośnie i obiecuję że następnym razem coś więcej napisze! Pozdrawiam Was kochane!Życie jest piękne!!! Trzeba po prostu realizować swoje plany i marzenia bez względu na wszystko!Pa! Dobrej nocy!!! I przepraszam za milczenie!!!
Pozdrawiam Was u mnie oki!W pracy super itak to wygląda praca, dziecko, studia i pisanie mgr. masakra! ale daje rady!Źycie jest piękne i tak ma być!!!
Hejka!Wyobraźcie sobie dziewczynki że ja od 02.12. idę do pracy do biura!Mój prezes okazał się super i dał mi pracę na zastępstwo ale dobre i to!miał wiekszą wyrozumiałość niż głupia kadrowa!Mój syno chodzi do żłobka.Jest trochę ciężko dla mnie bo beczę codziennie!No ale tak musi być!pozdrawiam Was gorąco!