Ostatnie odpowiedzi na forum
agnes1981
A dlaczego miałaś przedłużone zwolnienie od wizyty do otrzymania jodu? Z jakiegoś konkretnego powodu? Źle się czułaś, czy poprostu była taka możliwość otrzymania L4? Chcę wiedzieć na co mogę sobie pozwolić ;) A lekarz rodzinny nie stawiał oporów?
Dziękuję z góry za odpowiedź <3
settantarte agnes1981 dzięki za odpowiedz
Może jeszcze pomożecie mi w jednym temacie. Czy długo trwa takie leczenie jodem? Wiem, że to powtarzalna sprawa z otrzymywaniem dawek jodu itd. Chciałabym mieć drugie Bobo. Jak często i jak długo takie dawki się otrzymuje. I pewnie trzeba sie wstrzymać też po tym całym leczeniu kilka miesięcy z planowaniem potomstwa. Czy któraś z Was wie, bądź słyszała.
Dzięki ;)
Po operacji oczywiście bez stwierdzonych przerzutów.
Zapytam jeszcze raz, bo może przeoczyłyście moje pytanie. Może któraś z Was wie. Czy jak się ma rozpoznanego mikroraka brodawkowatego to są jodowania, scyntygrafia itd?
Dzięki
O! jeszcze mam jedno pytanie. Czy smarujecie czymś sprawdzonym, tudzież poleconym przez lekarza, bliznę po operacji? Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać w szpitalu jeszcze. Fajnie gdyby się ładnie zagoiła i stała się możliwie niewidoczna. Zawsze chciałam sobie zrobić tatuaż, ale mój D się nigdy nie zgadzał to mam, bliznę na środku szyji ;(
Zetka
Dzięki :) a już się cieszyłam. Hlip hlip ;( ;)
Zetka
Dzięki :) a już się cieszyłam. Hlip hlip ;( ;)
Dziewczyny może wiecie?
Tydzień po wycięciu połowy tarczycy robiła, sobie badania TSH i FT4? Myślicie, że wynik jest miarodajny po tak krótkim czasie? Zrobiłam tak sobie badania z ciekawości, o dziwo wyszło wszystko w normie.
I drugie pytanie. Jeśli potwierdzi się mikrorak po badaniu histopat to jest jodowanie czy nie? Bo słyszałam jak moja Pani doktor komuś po wycięciu tak mówiła, że jak mikrorak to mie jest potrzebne, czy to reguła? Czy zależy od wyników itd?
Ech..., także ja już po wycięciu i niech się dzieje wola nieba ;(
Aniaw12
Na wizytę trzeba numerek koniecznie, to wiem. A na infolinie to zawsze jak dzwoniłam to mówili tak optymistycznie, a realia były zawsze inne stąd moje pytanie. W sumie na Izbie Przyjęć nie przyjmują tyle ludzików co na wizytach u endo, więc zawierze asystentce lekarza i przyjadę jak mi kazała.