od 2017-09-01
ilość postów: 19
nana miło czytać twoje posty jak dajesz radę w walce z chorobą - ból choć troszke ustąpił ?
Nana o czym ty piszesz choroby nie są karą dla Was to chwilowy sukces węża z Eden, wiem że jesteś cudownym człowiekiem który pomaga nam swoją wiedzą, siła walki i odwaga w trudnych sytuacjach.
Mama ma 70 lat miała lekkie wodobrzusze które ustąpiło po pierwszym cyklu chemioterapii nie miała operacji po roku ponownie jesteśmy na leczeniu i walczymy dalej
Czytam forum i powiem Nana że zawcze czekam na twoje wpisy , moja mama od 1.5 roku choruje, i uczę się od ciebie tej strasznej choroby , wiem że lekko nie jest ale też wiara może zdziałać cuda walcz bo przez to dajesz i nam nadzieje na lepsze jutro Tak bardzo tobie kibicuję
A ja wiem co powiedzieć jesteś Nana bohaterką jak nie jedna z nas walczysz z chorobą i brakiem empatii ludzi którzy mają nasze życie w rękach: lekarzy i innych decydentów z branży- statystyka. Procedura. Schemat. Kasa - to straszna rzecz że przy leczeniu nie ma miejca na człowieka. Życzę by ból dał odpocząć i walcz jesteś nam wszystkim potrzebna
Kaucja tak bardzo trzymam kciuki za twoje zdrowie nie poddawaj się a będzie ok
Może jednak coś z alternatywnych metod _ mniszek korzen, orzechy brazylijske bo tam selen coś trzeba próbować nigdy nie wiadomo co może przystosować chorobe
Pozdrawiam