od 2021-12-25
ilość postów: 1
Jestem tu nowa. Jeszcze nie mam ostatecznej diagnozy. Dopiero skierowanie do hematologa. Generalnie powiększone węzły chłonne i migdałki mam już od dłuższego czasu. 5 lat temu przeszłam cytomegalię a prawie 4 lata temu reinfekcję mononukleozy. Potem w migdałkach zaczęły się powiększać krypty i robić kamienie migdałkowe... To plus ciągle przynoszenie infekcji przez dzieci... Dwa lata temu w grudniu 2019 r. Byłam laryngologa który zerknął na migdałki i stwierdził że to przerost przez te wszystkie infekcje i jeśli będą mi bardzo przeszkadzały to mam przyjaciół to da mi namiary na chirurga... Potem niestety pandemia, ciężka choroba starszego dziecka i ciągle diagnozy "zwiększające" niepełnosprawność u młodszego spowodowały że nie miałam czasu zająć się sobą. Pewien czas temu (kilka miesięcy) zaczęłam mieć mnie siły, ale wiecie stres, ciągle bieganie za różnymi sprawami itd. Jakoś na koniec października początek listopada zauważyłam że czuję się gorzej. Okazało się że popołudniami pojawia się u mnie stan podgorączkowy. Jak mijały dwa tygodnie poszłam do lekarza i dostałam skierowanie na podstawowe badania. Na teleporadzie usłyszałam potem że pewnie miałam jakaś wirusówke. Zaraz potem syn przyniósł że szkoły covid. Przeszłam najgorzej z rodziny. Morfologia była rozjechana i dostałam polecenie powtórzenia wyników po tygodniu. Niestety morfologia dalej nie jest najlepsza... Dostałam skierowanie do hematologa.
Generalnie w listopadzie leukocyty wynosiły 11 tys. (Normalnie 10) a limfocyty 5 tys (norma 3). Pierwsze badania po covidzie to leukocyty 13,75 a limfocyty 6,26 (plus wysokie płytki krwi, podniesione neutrocyty i monocyty), po tygodniu leukocyty 11,5 a limfocyty 5,8. Crp i ob po covid spadło i jest w normie.
Jak zaczęłam się wczytywać w swoje badania to zarówno leukocyty jak i limfocyty są podniesione od 2019... Tyle że limfocyty wcześniej nie przekraczały 5 tys. (Choć były już w pewnym momencie powyżej 4). Zawsze słyszałam że to pewnie infekcja albo że od choroby Hashimoto.
Szczerze mówiąc bardzo się boję.
Nie chcę byście stawiali diagnozę bo rozumiem że nie jesteście lekarzami. Jednak mam prośbę:
Jestem z Warszawy. Do kogo najlepiej się zgłosić? Kogo polecacie do postawienia diagnozy (niezależnie jakiej... Choć wolałabym usłyszeć że to od covid i że przejdzie 😳) z góry dziękuję za pomoc.