od 2017-06-12
ilość postów: 13
USG jamy brzusznej nie robiłam wcześniej. Ginekolog nic nie widział na USG ciążowym. A były skoki ciśnienia, niedokrwistość, brzydkie łożysko.... Czuwała nade mną Opatrzność. Miałam stłuczkę delikatną. Wieczorem krwiomocz że skrzepami. Urolog na nocnym dyżurze zasugerował że może buraczki zjadłam... Potem badania, widzieli krwiaka. Monitorowali ciśnienie i byli gotowi na usuwanie nerki. Po kilku dniach potworny ból nie do opisania. Wysłali mnie na rezonans. Wtedy dopiero zobaczyli wielkiego guza na nerce. To był czwartek. W poniedziałek rano operacja. Wywalili cała nerkę. Następnego dnia byłam przetransportowana do szpitala położnicze go. Po pięciu dniach wyszłam do domu. Miałam wtedy 32 lata, operacja w Poznaniu. Wszystko w wielkim skrócie 🙂
Moni77, bądź dobrej myśli. Mój przypadek: 28. tydzień ciąży rak nerki prawej, usunięta cała nerka. Wynik: stadium 2a, złośliwość G2, rak jasnokomórkowy, bez stwierdzonych przerzutów. Było to w maju 2017 roku. Niebawem świętuję 5 lat w zdrowiu 🙂 Kontroluję się regularnie i wszystko jest dobrze. W razie czego pisz, na pewno odpowiem. Pozdrawiam. Ania
Moni77 napisał:Witam, mòj 48letni maż jest dwa tygodniu po laparoskopowym usunięciu nerki. W grudniu podczas rutynowego badania USG wykryto u niego guz na prawej nerce . Diagnoza bardzo nas zszokowała, mąż okaz zrdowia, wyniki krwi perfekcyjne. W styczniu tomografia brzucha i płuc wynik guz 9/7/6cm T2,N0,M0. Wynik histopatologiczny rak jasnokomórkowy nerki (7,5/6,5/7cm) T2a, NX, L0, V0, R0, poziom złośliwości 2. Omówienie wyniku z lekarzem będzie 17.03. Dodam że mieszkamy w Niemczech i niektóre terminy medyczne są dla nas niezrozumiałe. Czytam forum od początku diagnozy i bardzo mi to pomaga. Niewiem jakie dalsze leczenie czeka męża ,ale najbardziej boimy się przerzutów.