Anetka160, Wspiera

Dziękuję za złożone kondolencje. Niestety bardzo szybko potoczyło się to ciężkie życie Babci, ale cieszymy się, że już nie cierpi. A najgorzej było patrzeć jak wszystko bardzo Ją boli a my nie wiele możemy zrobić. Ponawiam informacje o pozostałych workach i płytkach, może komuś się przydadzą bo szkoda wyrzucać.

Witam, dawno mnie tutaj nie było, ponieważ stan zdrowia mojej babci ( przypomnę że miała usunięty pęcherz w listopadzie 2013) bardzo się pogorszył. Niestety dostała przerzutów do kości i zmarła 1 lipca :( Piszę o tym bo zostało nam sporo worków i płytek firmy dansac, a może komuś się przydadzą. Jeśli tak to proszę o wysłanie wiadomości z adresem na e-mail: anetta.czl@interia.pl. Chętnie przekażę wszystko osobie,której się przydadzą. pozdrawiam wszystkich użytkowników, którzy pomogli mi i Babci znaleźć firmy oferujące worki, a przy tym wspierali nas w trudnych pierwszych chwilach z urostomią.

Nie myslalam, ze to wszystko bedzie takie trudne do ogarniecia :( chyba potrzeba jeszcze czasu do przyzwyczajenia a przede wszystkim do nauczenia sie tego wszystkiego. Dziekuje za wszystki rady :-) i oby bylo lepiej.
Zycze wszystkiego dobrego :-)

Teraz to już sama nie wiem czy coś źle robimy przy zakładaniu czy sama Babcia kombinuje przy płytce i worku bo nie możemy jej przegadać żeby przestała sama go sobie ruszać. Cały czas się po nim "maca" bo niby jej się wydaje że się odkleja i zawsze tylko leży na prawym boku (po tej stronie ma stomie) co według mnie nie jest zbyt dobre bo ten mocz zamiast się zlewać to namacza płytkę i potem jest jak jest.
A powiedzcie mi czy jak dopinacie drugi worek to wyskakuje wam ten wężyk z wpięcia?? bo właśnie tak często się dzieje babci i to jest główną przyczyną zalewań nocnych.

Właśnie dziś zamówiłam te prześcieradła :) dziękuję

Margo16,
dziękuję za odpowiedź.
Babcia miała kilka dni gorączkę najpierw tylko trochę ponad 37 a później już prawie 39 :( poszliśmy do lekarza i okazało się że ma zastój w prawej nerce i bakterie w moczu. Kolejny antybiotyk wdrożony, a Babcia już nie może patrzeć na leki. hmm jak dużo jeszcze czasu trzeba żeby się z tym wszystkim oswoić??!!
nauczona zawsze czystości i sterylności bo była położna przez 35 lat teraz nie może przyzwyczaić się do zalewań co kilka dni i jest strasznie rozdrażniona.
Wyżywa się na Dziadku który musi ją niesamowicie mocno kochać bo znosi wszystko ze stoickim spokojem. Oby mój mąż na starość też mnie tak kochał....

Witam ponownie.

Proszę o pomoc.
Babcia jest na emeryturze już kilka lat, czytam Wasze wypowiedzi na temat orzeczeń o grupie i o refundacji z ZUS itp.
możecie mi jeszcze raz napisać jakby się to wszystko miało odbywać i w jakiej kolejności trzeba by składać te wnioski??

Witam wszystkich ponownie. W końcu udało nam się uporać z workami, babcia jest już szczęśliwsza, że nie wstaje mokra co noc. Jutro odbieramy wynik z histo, mamy nadzieję, że będzie dobrze. Teraz walczymy z wypróżnianiem się :( też mieliście takie problemy?

Dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :) na pewno skorzystamy.
Wydaje mi się że trochę tą skórę wokół stomi podrażnili w szpitalu przemywając benzyną a później już po samych tych wacikach do przemywania babcia mówiła, że odczuwa dyskomfort.
Dzisiaj umyłam jej to szarym mydłem , osyszyłam i miała worek ponad pół dnia więc było lepiej. Ale mam też wrażenie, że do póki z tej rany wypływają takie dziwne "strupki" to podchodzą pod worek i powodują odklejanie. Ale lekarz twierdzi, że to tylko przez czas gojenia a potem już przestaną wypływać

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.

Proszę o pomoc, babcia jest dwa tygodnie po operacji ma worek.
Wszystko byłoby w porządku gdyby nie ciągle odklejające się worki i uczulenie chyba na te waciki do przemywania skóry.

Czym można je zastąpić i czy te worki tak będą się często odklejać? (tzn srednio co 3-4 godziny)
podaje swojego maila : anetta.czl@interia.pl i proszę o odpowiedź

Witam. Dwa tygodnie temu moja babcia miała mieć operację usunięcia pęcherza.Z rakiem walczy już 5 lat... Niestety podczas narkozy dostała wstrząsu i ustała jej akcja serca. Po godzinnej reanimacji wróciła do nas. Teraz jedynym problemem jest zrobienie testów alergologicznych na środki do narkozy. Orientuje się ktoś jak to załatwić?? Wszędzie w okolicy mówią, że to sprawa lekarza żeby załatwił takie badania ale nasz Lekarz prowadzący podał tylko nazwy leków i kazał badania zrobić na własną rękę tylko możliwie jak najszybciej.