Ostatnie odpowiedzi na forum
jadwigap dziękuję bardzo za odpowiedź, pozdrawiam, Życzę spokoju na Święta, wszystkiego dobrego. :D :D
mariola68, Choć sama się boję zmian, które szykują się w moim życiu, mogę jak mantrę powtarzać słowa mojego onkologa, PBS to najlepiej rozpoznana i najlepiej prowadzona choroba nowotworowa, choć ciężko się z nią oswoić a tym bardziej nauczyć się z nią żyć, to jest to coś czego musimy się nauczyć i traktować ją jak część nas.
Co do badania szpiku, jest trochę bolesne ale strach jest naturalny i to "dobrze",że się boisz, ja sama się boję ale to mobilizujące, dopóki nie zamazuje Ci widoku świata na około. Co więcej? Uśmiechnij się do siebie, dbaj o siebie!!!! Wszystko będzię dobrze :D :D :D
Dziękuję iwoska25 za odpowiedź, trudna jest to bardzo decyzja, nie chcę jakoś się specjalnie uzewnętrzniać ale lęk jest ogromny, na Glivek zareagowałam super i odpowiedź organizmu też wysoka, boję się jak będę funkcjonować po nowych lekach, w ogóle się boję....
Witajcie,
Jakiś czas już śledzę większość wątków związanych z PBS, nawet odważyłam się i podpytałam ostatnio o kilka rzeczy, a teraz do rzeczy.
Miałam zdiagnozowaną chorobę w marcu 2014 od tamtego czasu przyjmuje Glivek 400 mg na dobę przebywam od dłuższego czasu w Wielkiej Brytanii i no właśnie jakiś czas temu zdecydowaliśmy z mężem,że wrócimy do Polski, spotkałam się latem z panią doktor która pracuje w jednej z klinik w moim mieście i dostałam informację,że Glivek jest w Polsce dostępny i refundowany, jednak co jakiś czas dochodzą mnie różne-nie do końca pokrywające się informacje na temat leczenia.
Więc jeśli możecie mi proszę odpowiedzieć jaka jest "nasza" sytuacja jeśli rozmawiamy o leczeniu w Polsce,
Trudno rezygnować z najlepszego możliwego leczenia ale to właśnie leczenie nie może decydować o tym jak i gdzie mam ja i moja rodzina żyć.
Będę wdzięczna za każde info.
iwoska25 dziękuje bardzo. :)
Trudno jest się poddać i odpuścić, z drugiej strony jeszcze trudniej podjąć ryzyko. Teraz kiedy patrze na moją córeczkę myślę ile rzeczy nie zdąże jej pokazać, wytłumaczyć albo zwyczajnie razem z nią przeżyć,
Mimo dobrych rokowań zawsze pozostaje STRACH.
nala123- Dziękuje za odpowiedź, czyli zostaniemy 2+1, trzeba to zaakceptować, choć trudno.
Witam wszystkich,
Jestem tu nowa to mogę brzmieć trochę nieporadnie.
Przewlekła białaczka szpikowa została u mnie zdiagnozowana w marcu 2014,od tego czasu przyjmuje Glivek 400mg, mieszkamy z mężem i córeczką w Anglii, podczas rozmowy z lekarzem powiedziano mi,żenie mogę zajść w ciąż.
Czy mogę prosić o podpowiedź,czy ktoś ma doświadczenie,przeczytałam o przerwaniu leczenia na czas ciąży, ale może ktoś podzieli się opinią,
dziękuje