szymczakanna, Walczy

od 2010-05-13

ilość postów: 493

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

12 lat temu
Witaj Maju.
Port do chemii do otrzewnowej zakłada się pod narkozą ( ja miałam zakładany podczas operacji). Jest mały dyskomfort bo czujesz ciało obce, mnie uciskało na żebro bo bardzo schudłam. Potem miałam schemat: taksol 24 godziny- dozylnie, po nim cisplatyna lana przez port do brzucha, w połowie miej wiecej płukanie nerek i po chemii też płukanie nerek oraz leki moczopędna gdyż chemia ta uszkadza nerki. Najlepiej wtedy być w poblizu WC.Ja na szczęście nie miałam z tym(nerkami) problemów, gorzej miałam z żołądkiem i straszne zaparcia. Ale u Ciebie moze być inaczej, gdyż kazda z nas jest inna. Na moim profilu o odzywianiu podałam przepis na wodę z imbirem, jest ona naprawdę dobra podczas chemioterapii i nie tylko. Pamietaj żeby po tej chemii bardzo dużo pić, chociaż woda odrzuca ale trzeba oczyszczać nerki.
Jasiu 11 wczoraj nie zrobili mi biopsji radiolog z WCO nic nie widział, ale mam sierowanie na PETa więc wyjaśni sie to, czas oczekiwania na PETa 3 do 4 tygodni.
Pozdrawiam dziewczyny, czeka nas dzisiaj upalny dzień......

Rak jajnika

12 lat temu
Jasiu pokrzywa się suszy.Życzę miłej niedzieli, upalna bedzie na pewno.

Rak jajnika

12 lat temu
Agasiu co to znaczy, że jesteś otrzewnowa? po chemii dootrzewnowe? czy miałaś zmiany w otrzewnej? pozdrawiam

Rak jajnika

12 lat temu
MakroOOO wynik wyszedł z histopatu, ponoć tak się zdarza że ten nowotwór nie jest umiejscowiony na jajnikach tylko gdzieś w otrzewnej. Po zbadaniu wycinka wiedzą wszystko. W poniedziałek mam biopsje zmiany na piersi, mammografia stwierdziła zmianę której nie było rok temu, ma ona 4mm i chcą wiedzieć co to jest.

Rak jajnika

12 lat temu
Maja 37 mój raczek jajnika usadowił się w otrzewnej, jajniki miałam czyste. Dlatego późno trafiłam na onkologie bo leczono mnie na zapalenie przydatków, mialam płyn w zatoce daglasa, wiec ginekolog stwierdził ze musiała mi peknąć torbiel. od czerwca do końca sierpnia tak mnie zwodził, dopiero urolog dał mi skierowanie na TK i wtedy ruszyła lawina.....
Ja też porobiłam już wszystko, moi panowie ida na plaże łowić ryby a ja połazić z kijkami pozdrawiam

Rak jajnika

12 lat temu
Maju37 ja mam inne motto od kiedy zachorowałam" po to Pan Bóg dał mi dupsko, by je wypiąć na choróbsko"
życzę słonka , u nas świeci w Kołobrzegu.
Jasiu11 dziewczyny na moim forum pytają się o zdrową potrawę na grila, więc kochana podziel się co dobrego było.

Rak jajnika

12 lat temu
Ja trzymam się Poznania bo mam tam teściową i przyjaciół z okresu studiów.Warto podjechać do Gdańska z mamy wynikami i juz coś działać.

Rak jajnika

12 lat temu
oni chyba tego nie robią. pierwszy był Gdańsk, drugi był Poznań, ja byłam jedna z pierwszych pacjentek którym zakładano port do chemii dootrzewnowej, studenci mieli mnie jako materiał badawczy ale on tez muszą się na kimś uczyć a nie na manekinach.

Rak jajnika

12 lat temu
Ja znosiłam dootrzewnówkę źle , dwie operacje w krótkim czasie ( do pierwszej przygotowywali mnie jak do operacji jelit, guza nie miałam na jajnikach tylko w otrzewnej koło pecherza) ale były pacjentki które znosiły ja o wiele lepiej niż ja. Gdzie mama sie leczy?

Rak jajnika

12 lat temu
Chemie dootrzewnową miałam w Klinice Przemienienia Pańskiego w Poznani, to jest szpital Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.