raczek0756, Walczy

od 2011-04-10

ilość postów: 181

Lęk nie może istnieć bez nadziei ani nadzieja bez lęku Trzeba umieć iść w słoneczną stronę życia

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

12 lat temu
A ja się dzisiaj spłakałam oglądając film na Polsacie pt. Miłość bez końca
Temat na czasie , o dwojgu ludzi chorych na nowotwory , którzy się w sobie zakochali , oczywiście na początku żadne z nich nie wiedziało ,że drugie jest chore
Spędzili ze sobą ostatnie miesiące swojego życia , robiąc to na co zawsze kiedyś mieli ochotę
Może byłam w nastroju żeby ryczeć , bo w piątek wyszłam ze szpitala , ledwo dojechałam taxi do domu , nawet się nie zdążyłam rozpakować i umyć i dostałam 38,5 stopni gorączki , dzisiaj też tyle mam
Wzywałam wczoraj lekarza z pogotowia , osłuchał mnie , ale nic nie stwierdził , może się coś rozkręca
Dobrze ,że się zapisałam na wtorek do inernisty , podejrzewam ,że mam zapalenie krtani , bez antybiotyku napewno się nie obejdzie
Na bóle poperacyjne jestem odporna , tabletakami się nie truję , denerwuję się tylko tą gorączką , zamiast robić ćwiczenia wdechu i wydechu to ja ledwo zipię
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej , słonecznej niedzieli Ela

Rak jajnika

12 lat temu
Trzymaj się Maniu , ja przedostatnio brałam Caelyx +Karboplatyna , starczyło na 6 miesięcy
Teraz Paklitaxol nie podziałał , mam przerwę , bo idę jutro na zabieg z opłucną
Parę dni temu jak się pytałam swoją dr o Caelyx , to mi powiedziała ,ze ostatnio nie dawali pacjentom bo była zanieczyszczona , nie wiem co miała na mysli
Napisz jaką dawkę dostajesz i czy to jest raz na miesiąc , jakie masz markery obecnie

Rak jajnika

12 lat temu
Czy któraś z Was wie co sie dzieje u Mani , już od dłuższego czasu sie nie odzywa

Rak jajnika

12 lat temu
Do ewy 53

teraz też mam progresję , płyn poszedł do opłucnej to i w jamie brzysznej zapewnie sie nasiliło
na razie muszę skonczyć z opłucną , potem zacznę dalej
Na wczesniejszych stronach pisałam ,ze pod koniec 2010r spuscili mi od razu 8 litrów płynu , a potem na raty przy nastepnych chemiach jeszcze 7 litrów , razem 15

Podobno nie powinno sie od razu spuszczać wszystkiego , bo jest odwrotna sytuacja , może więcej naplynąc , organizm traci też ważne białko
Najgorzej ,ze nie ma leków , którymi się leczy wodobrzusze , nic nie mogłam wyczytać w inernecie
Bierz Ewciu na odwodnienie Spironol , ten lek nie wypłukuje potasu z organizmu , więc nie trzeba pić dodatkowo potasu w tabletkach
A w ogóle niech ci zrobią RTG płuc , czy nie masz płynu w opłucnej , można też robić USG opłucnej, 120 zł na Warynskiego w spółdzielni , może mniej szkodliwe niż RTG

A tak w ogóle lekarze niech nie robią łaski ,żeby ściągnąć płyn , bo w końcu nadmiar tego płynu zabija człowieka
Zawsze się ma pietra ,aby nic nie uszkodzili i żeby nie dostać zakażenia
A jak trafisz na lekarza , który tego nigdy nierobił , to sie jeszcze bardziej denerwujesz
Przy każdej chemii domagaj się aby zrobili ci USG jamy brzusznej i zobaczyli czy jest płyn i ile go może być
Jak sporo niech ściagają ,
Po zakończeniu chemii potem cięzko sie doprosić o USG , robię co dwa miesiące odpłatnie w mojej przychodni rejonowej za 80 zł , czekam tylko kilka dni

Rak jajnika

12 lat temu
Do ewy 53
Ewciu nie myśl tak , ja od pierwszych objawów wodobrzusza zyję już 1,5 roku
To co ja mam teraz mówić jak mi płyn poszedł do opłucnej , staram się sobie pomóc jak tylko potrafię
Jestem tydzień po punkcji opłucnej , w poniedziałek idę na Onkologię na zabieg talkowania opłucnej
Mam piętra
z wyników powtórzonego badania TK na Onkologi nic się nie dowiedziałam , opisują beznadziejnie
Za to nastąpił wzrost markerów z 640 na 1330 mimo brania chemii paklitaxolu
Straciłam 3 miesiące leczenia i włosy , i jest gorzej niż było , na razie musiałam przed talkowaniem przerwać i tak chemię a dr prowadząca ma się zastanowić co mi potem zaserwować

Ręce mi opadły jak lekarz od płuc odezwał się do mnie w ten sposób:

Jak się pani nie zgodzi na zabieg talkowania , a ciągle się będzie zbierał płyn , my lekarze jesteśmy tak zapracowani więć niech pani nie myśli ,ze bedziemy ciągle pani sciągać płyn , będą musieli robić to lekarze w rejonie

I co wy na to ? najlepiej się od razu zadusić , bedą mieli jedną pacjentkę mniej

Rak jajnika

12 lat temu
Witajcie dziewczyny

Ja przy tylu przebytych chemiach miałam tylko umiarkowane problemy z białymi krwinkami , ale po wzięciu neulasty wyniki pozwalały na wzięcie kolejnej chemii
Czerwone krwinki regulować jedzeniem , wszystkim co je podnosi , natka , sałata , wątróbka , buraki , szpinak itd
Bardzo dobrze podnosi krwinki czerwone picie pokrzywy ,świeżej albo herbatki ekspresowej , bardzo ładnie podnosi czerwone krwinki i hemoglobinę

Rak jajnika

12 lat temu
Do ewy 53
Bierzesz dużą dawkę tego caelyxu , ja brałam przedostatnio 56 mg +karboplatynę i miałam zawsze rano wymioty żółcią do 3 dni
Byłam zapisana do Panka na 1 lutego ale z powodu przeprowadzki na Mokotowską przesunęli mi dopiero na 15 lutego
Jadę w czwartek na Ursynów , dowiem się , co z markerami , z badaniem komputerowym i dalsza konsultacja u lekarza od płuc
Utrzymują mi się ostatnio stany podgorączkowe do 37,4 , nie wiem dlaczego
Mam na imię Elżbieta
Jeśli chcesz to napisz czasami co u Ciebie na mój adres
raczek0756@o2.pl
Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko

Rak jajnika

12 lat temu
Do ewy 53
Ewciu , trzymaj się , mnie teraz tzn od listopada zwiększyły się też płyny
Płyn poszedł aż do płucnej , ostatnio bardzo się męczyłam i źle oddychałam
W piątek miałam robioną na Onkologii , na oddziale od płuc 4 piętro punkcję lewej opłucnej ,ściągnieto mi prawie 2 litry płynu , lekarz namawia mnie na zabieg talkowania opłucnej , aby ten płyn się tam nie przedostawał , mam ponowne z nim spotkanie w czwartek i nie wiem co robić
Robiłam też ponowne markery , ciekawa jestem czy coś spadły , bo jesli nie to niech lekarz zmienia chemię
Ja jeszcze mam zbiorniki z płynem w nadbrzuszu i dalej szukam lekarza , co mi pomoże
Napisz koniecznie , jaką chemię dostałaś

Rak jajnika

12 lat temu
Do bihaca

Nie wiem ile masz lat człowieku , ale nie dramatyzuj , jeszcze nic nie wiadomo , w razie co musisz być silny , opiekuńczy , pomagać żonie więcej niż teraz , wspierać ją w chorobie , pracować jak zawsze , bo bez pracy nie ma pieniędzy , które są zawsze potrzebne
Żonie potrzebny facet a nie małe dziecko

Rak jajnika

12 lat temu
Wczoraj minął cięzki dzień , od 7 rano do 16 na Onkologii
Po chemii miałam konsultację u lekarza od płuc , za tydzień mam punkcję lewej opłucnej , podobno mam około 2 litrów płynu , dlatego tak się męczę i źle oodycham
Żeby jeszcze jakiś lekarz ściągnał mi płyn z nadbrzusza , to nabrałabym chęci do dalszej walki
Trzymajcie się dzielnie dziewczyny , zwłaszcza te , które tak długo walczą jak ja i te ,co są dopiero na początku walki
Życzę miłego i słonecznego weekendu