Ostatnie odpowiedzi na forum
Do anitap
Miałam robiony raz jedyny w 2006r ,tzn badanie jamy brzusznej i miednicy małej przy pomocy Rezonansu , i właśnie wtedy wyszło ,że mam naciek na esicę jelita grubego i robiono mi operację
Od tamej pory serwują mi lekarze tylko badanie komputerowe , ostatnie dwa robiłam w Centrum Onkologii i nawet nie było dokładnego opisu
Muszę poprosić lekarkę o Rezonans , ale gdzieś w podświadomości boję się wyniku , bo zapewnie wtedy opiszą dokładniej niż w TK ,ze mam zmiany w całej otrzewnej
Badanie to polega na umieszczeniu pacjenta w komorze aparatu, unika się wykonywania badania u osób z klaustrofobią
Badanie to trwa dłużej około 40 minut , nie można się ruszać , jest głośny hałas , miałam oczy cały czas mocno zamknięte ,więc nie wiem ,czy byłam cała wsunięta do komory czy nie ,wiem ,że wsuwali mnie nogami do przodu
Badanie to może nie być wskazane u tych, którym wszczepiono różnego rodzaju aparaty lub metalowe implanty.
Pozdrawiam serdecznie , trzymajcie się , BUZIOLE
Nie straszcie , że konoloskopia boli , jest tylko nieprzyjemna , jak lekarz wsadza w d.......... rurę , miałam robioną
To ,że konoloskopia wyjdzie dobrze ( od srodka jelita) to nie znaczy ,ze przy raku jajnika nie ma nacieku np. na esicę
Czyli zmiany naciekowe od strony jamy otrzewnowej , ale wykaże to Rezonans magnetyczny jamy brzusznej i miednicy małej z kontrastem
Ja tak miałam ,w 2006r , mam wyciete około 10 cm jelita grubego i robione tzw zespolenie , aby nie mieć stomii
Dlatego badania , które dają czyli TK dla mnie nie jest wiarygodne , bedę prosiła lekarkę jak skończę chemię aby dała mi Rezonans Magnetyczny
Pozdrawiam Was dziewczyny
Ostatnio nie piszę bo i po co ale czytam Wasze posty
Ciągnę dalej chemię , raz na miesiąc , wyniki krwi mam dobre , myślę o tym ,żebym doczekała wyjazdu do Świnoujścia we wrześniu
Pani dr zasugerowała tylko ,że dała mi mniejszą dawkę leku ,zebym sie lepiej czuła i być może trzeba bedzie przedłużyć chemię o 2 kursy , więc uprzedziłam ,że moje plany urlopowe nie mogą ulec zmianie , bo wszystko opłacone , bedzie musiała przesunąć najwyżej chemię o parę ładnych dni
Ten wyjazd nad morze to będzie długo wyczekiwana chwila ,aby podładować akumulatory i wewnętrznie się wzmocnić
Trzymajcie się dzielnie , przesyłam serdeczne BUZIOLE
Do mani
ja Caelyx brałam też w 2010r łacznie z Karboplatyną , miałam tylko 3,4,5 dnia wymioty zółcią
A teraz biorę sam Caelyx i osłonowo Zofran 8 mg przeciwymiotny i steryd Dexaven 2 mg , nigdy nie miałam zadnych sensacji uczuleniowych przy żdnych chemiach , na szczęście
Niech Ci przy następnej chemii dadzą lek np. Clemastin przeciwuczuleniowy , brałam go przy Taxolu , tylko że ten lek powoduje senność
A może ta wysypka była po jakimś jedzeniu ???
Pozdrawiam serdecznie i trzymaj sie cieplutko
Do Ewci 53
Dlaczego zmieniła Ci chemię , nie spadały Ci markery ??? Czy masz jakieś duże zmiany ??
Mi od marca też zmieniła chemie ze słabego Taxolu na Caelyx , dlatego ze niby wzrosły mi markery , z 650 na 1330 , ale potem nastepne markery miałam juz tylko 183 , więc mam podejrzenie ,że schrzanili mi styczniowe markery , ale z dwojga złego wole chodzić na chemię co miesiąc niż raz na tydzień
Napisz Ewciu nazwę tej chemii , którą obecnie bierzesz
A może dostałaś grypy zołądkowej i stąd te wymioty i skurcze ???
Bierz na osłonę na żołądek np. Proprazol , który zmniejsza kwas solny w żołądku , a na wątrobę Essentiale Forte
Przy skurczach żołądka bierz No - Spa , które działa rozkurczająco
Wiem co przechodzisz , bo prawie 1,5 roku temu miałam przez 5 dni takie wymioty ,że myślałam , że wnętrzności mi wyjdą na wierzch , byłam przestraszona , bo wymioty miały kolor zółty , a potem zielony a pogotowie nie chciało do mnie przyjechać
Wymogłam potem jak pojechałam dodatkowo na Onkologię ,aby mi dali kroplówkę na odwodnienie organizmu
Jesteś teraz osłabiona musisz się jakoś wzmocnić , czy to pierwszy kurs tej nowej chemii ??
Do ewy 53
Ewciu pisałaś ,ze bierzesz Caelyx , sam czy z innym lekiem ?
ja jestem po 2 chemii Caelyx , czuję się dobrze , nie wymiotuję , tylko 2 i 3 dnia troszeczkę mnie nudzi , ale to mało ważne , więc dlaczego Ty tak się źle czujesz ? Wziełam teraz 9 dni zwolnienia i znów do pracy do następnej chemii
Pozdrawiam serdecznie , odezwij sie
Do makro000
Masz to już za sobą , teraz odpoczywaj , nabieraj sił , ciesz się Wiosną , dużo spaceruj i podziwiaj piękno budzącej się przyrody
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, dużo radości , uśmiechu , słoneczka i wiosennego świergotu ptaków
Trzymaj się cieplutko , Buziaczki
Do ewy 53
Teraz nie mam wodobrzusza , mam tylko zbiorniki z płynem , które mi się zrobiły na przełomie 2010/2011r chyba 3 lub 4 w okolicach wątroby , śledziony ,trzustki i jeszcze gdzieś niżej , one się otorbiły
Byłam teraz w środę na oddziałe chirurgicznym , spędziłam chyba 5 godzin , zrobili USG i potem odbarczyli mi trochę 2 szklanki bardzo ciemnego płynu , przy okazji zrobili mi jakieś krwiaka i mam pietra
O dziwo zajrzał nawet do mnie profesor P , i powiedział ,że z innego miejsca to nie mogą upuścić bo tam są jakieś pętle jelit i itd
Lekarze boją się tego robić ,żeby nic nie uszkodzić
Przy poprzedniej chemii pod koniec 2010r to miałam duże wodobrzusze , pisałam o tym wcześniej i płyny sciągali mi przy każdej chemii czyli raz na miesiąc , prosiłam o USG sprawdzające i jeśli było trzeba to ściągali , w sumie na raty sciągneli razem 15 litrów płynu , potem mi się nie zbierał
Wiem napewno i piszą o tym w internecie , że jak od razu wszystko śiągają , to może być taka reakacja organizmu ,że znowu szybko naleci i ja tak miałam , naleciało mi gdzieś w okolicy zoładka , miałam wtedy straszne wymioty i myślałam ,że już po mnie , ale potem jakoś się wszystko uspokoiło ,zostały tylko te zbiorniki ,z którymi muszę żyć
Ewuś musisz przy każdej chemii prosić o kontrolne USG czy masz jeszcze płyn
Ja jestem teraz na dziennej chemii ,czyli w gorszej sytuacji , bo nie mam pod ręką lekarzy i USG , zeby mi kontrolowali , muszę się zapisywać do innego gabinetu ,ąby się dostać na oddział ginekologiczny w celu zrobienia USG dlatego ostatnio robię często sama
Ja nigdy nie brałam żadnych suplementów , i tak przy chemii człowiek się zmusza do jedzenia , wszystko ma inny smak , nawet herbata nie smakuje , w miarę upływu dni jadłam to na co miałam chęć
Trzeba się starać jeść to co podnosi czerwone krwinki i hemoglobinę
A owoce najlepiej świeże , nie wierzę ,że koncentraty nie zawierają jakiś sztucznych składników , ja osobiście nie lubię żadnych soczków w buteleczkach , jak kupię to stoją, stoją , aż wyrzucę
Wszystko jest takie drogie , więc kupuję to co wiem że zjem
Dzisiaj weszłam do warzywniaka i ślina mi podeszła jak zobaczyłam truskawki , nie nasze oczywiście , ale kupiłam 6 sztuk i 2 śliwki i wiem ,że to zjem
Do Jasi 11 i Helenki 58
O jakich Ty bólach piszesz dziewczyno , że łykasz takie silne leki przeciwzapalne , jak przy bólach kręgoslupa i to w takiej ilości , rozwalasz sobie zołądek i wątrobę , wystarczy ,że chemia już je uszkadza
Pijcie dziewczyny przy chemii lek osłonowy na wątrobę np . essentiale forte i oslonowy na żołądek typu Polprazol
Tyle chemii w życiu przeszłam i nigdy nie brałam żadnych leków przeciwbólowych , bałabym się reakcji z chemią ,zeby nie dostać jakiegoś uczulenia lub wstrząsu
Jedynie jak się bierze Neulastę na zwiększenie krwinek białych można mieć objawy grypopodobne ale też nie brałam żadnych leków przeciwbólowych , można wytrzymać te 2 dni gorszego samopoczucia
Zofran przeciwymiotny powoduje silne zaparcia , wystarczy ,że przy chemii dają dożylnie , potem wydaje mi się ,że lepiej wymiotować przez 2,3 dni może organizm się szybciej oczyści
Każdy ma wybór ale im mniej dodatkowych zbędnych leków to lepiej