Ostatnie odpowiedzi na forum
słyszałam już ze mozna gdzie niegdzie dojeżdzać:) dzieki i Wam życze powodzenia:)
Jestem po jodzie diagnostycznym:) przeżyłam i wracam do formy:) łykłam już dzisiaj 50mg euthyroxu więc postęp jest i czekam żeby dojść do mojej dawki 175mg:)
Pokonałam gada:) Jestem czysta jak kartka papieru:) scyntygrafia niczego nie pokazała a Pani doktor śmiała się, że oszukiwałam i nie łyknełam:D
W Poznaniu w Szpitalu Klinicznym Akademii Medycznej przy ulicy Przybyszewskiego 49 po przyjęciu w środe są wszystkie badania robione a potem około 13 łykaliśmy jod diagnostyczny i normalnie na zwykłą oddziałową salę. Trzeba było pić wodę, herbatki przeczyszczające itd aż do piątku rano. Dużo sikać i to drugie. A w piatek z rana dokładnie się umyć i przebrać w nową piżamę. Już od 7 po kolei szłyśmy pod scyntograf (wczesniej trzeba było wypic dużo wody a bezposrednio przed wejściem odwiedzić wc). Potem wracałyśmy na salę i czekałysmy na obchód i werdykt:D
Powodzenia:)
Ja kolejny jod diagnostyczny mam za 5 lat. W moim przypadku to był mój drugi jod diagnostyczny bez konieczności podawania dużej dawki:)
ogólnie to jestem dziś i jutro na zwolnieniu w pozycji leżącej jak taki ponton (spuchnięta) który w pionie nie bardzo daje rade. mam tak pierwszy raz więc nie wiem co sie ze mną stało bo jeszcze w piątek byłam kłebkiem pobudzonej osobowości. heh. no ale w środe już szpital:D
anka244
to sprawa indywidualna:) ja operacje miałam w lutym 2010(pierwszy płat z guzkiem bo śródoperacyjne i biopsje nie wykazały raka) i drugą w maju 2010 (drugi płat bo histopatologia wyszło że nowotwór złośliwy). Duży jod miałam w październiku 2010. Potem rok przerwy i w listopadzie 2011 jod diagnostyczny na którym zdecydowali że nie potrzeba mi dużego jodu.wtedy jak odstawiłam to az tak źle sie nie czułam... teraz po trzech latach mam diagnostyczny znowu i jak nie dostane dużego jodu to następny za 5 lat uff:) także każdy ma ustalane indywidualnie wg swojego przebiegu choroby rodzaju zaawansowania miejsca leczenia heh. ja operowana byłam w Wielkopolskim Centrum Onkologi na garbarach w Poznaniu a jod mam w klinice przy akademi medycznej w Poznaniu na Przybyszewskiego:)
i mam nadzieje nie dostać dużego jodu i kolejną taką "akcję" przeżywać za 5lat:)
hej:) to ja się podzielę swoimi odczuciami po odstawieniu euthyroxu przed diagnostką, którą mam w tą środę tj 28 maja.....
Powiem że nie podejrzewałam, że będzie taki dramat.....
Ostatni raz odstawienie leku w celu diagnostyki miałam dwa lata temu. Wtedy nie pracowałam, bo studiowałam i też nie miałam tak dobrze ustawionych hormonów.
W ciągu dwóch ostatnich lat biorę dawkę 175mg codziennie. Moje tsh przy tym wynosiło ładnie mniej więcej w zakresie 0,008 - 0,011 (jestem pod okiem kontroli mojego endokrynologa). Gdyby ktoś mnie zapytał jak funkcjonuje bez tarczycy to powiem ze dawka tak ustalona ze mogłabym zapomnieć że nie mam całej tarczycy:)
Ale do rzeczy.... więc do zeszłego piątku poprostu czułam że nie jest ok i że roznosi mnie wewnętrznie i puchnę.... ale od tej soboty jest tragedia:) w sobotę nie mogłam sie podnieść i cały weekend leżałam jak padalec! szok normalnie bo jak mówie dotąd tak nie miałam. Dziś ledwo dowlokłam się do pracy i po dwóch godzinach zakończyłam dzien wizytą po zwolnienie u lekarza. Ledwo żyje zasypiam na stojąco i prawie nie kontaktuje. Jestem w szoku bo ogólnie jestem pozytywną osobą bardzo aktywną fizycznie. Nie pisze tego po to żeby kogoś przestraszyć. Po prostu muszę się z kimś podzielić tym jak organizm jest czuły na takie zmiany. Myślę że to normalne prawda? byle do środy....eh pozdrawiam z łóżka:)
zgrubienie też miałam i trzeba to rozmasowywać. zależy od skóry ale mi przeszło:) ok juz nie spamuje:P po prostu w pracy mi sie nudzi bo zaraz koniec;)
a jeśli juz to w moim odczuciu jod nie jest taki straszny:) jak witaminka c:) gorzej z tym okresem izolacji od ludu i cała otoczka ochronna:)
anka244
To wszystko zależy od tego jaki będziesz miała wynik histo. Mam nadzieję, że zmiana łagodna to wtedy wątpię byś dostała duży jod:) jeżeli okaże się odwrotnie to wtedy na pewno pierwszy jod dostaniesz. Ja miałam operację w 2010 i duży jod bo miałam raka. Ale poki co na jednym dużym jodzie się skonczyło. w 2011 byłam na diagnostyce (nie podali mi jodu), a teraz 28 maja po dwóch latach wracam na kolejną diagnostykę i mam nadzieje nie dostać dużego jodu:) także zobaczysz i trzymam kciuki za wynik:) jestem przykładem że da się go zwalczyć:D
pozdrawiam:)
hej:) macie jakiś magiczny sposób na to żeby lepiej znosić odstawienie euthyroxu przed diagnostyka? masakra dwa lata temu byłam ostatni raz na diagnostyce i zapomniałam już jak to jest na "głodzie hormonalnym". wtedy kończyłam studia wiec luzik natomiast teraz pracuje i nie potrafie sie skupić a każda komórka tańczy chyba kankana we mnie:P kupiłam relamax b6 ale i tak wewnętrznie kipie z pobudzenia. Poza tym to zmęczenie które sie przeplata z pobudzeniem:/ najgorsze jest jednak brak koncentracji która jest potrzebna w pracy (zwłaszcza w księgowości bo mamy zamkniecie roku i audyt...). Ktoś sobie jakos z tym radzi? Chodzi mi o jakiś specyfik bo do 28 maja muszę przetrwać i nie chcę żeby mnie rozniosło:P pozdrawiam:)