Ostatnie odpowiedzi na forum
jola
wiesz co masz racje - moja mama byla tak samo nerwowa jak ja (jak nawet nie gorzej) dzisiaj jest zupelnie inna :) nie przejmuje sie byle czym- tak jak kiedys :)
dzieki kasia :)
meliske mam w domu nigdy nie pilam jej regularnie ale chyba zaczne :) mam jeszcze krople walerianowe :)
ach to zybie sam stres a potem takie skutki - ale bedzie dobrze :) musze sie wyluzowac bardziej :)
kasia
jestem nerwowa osobka od zawsze :/ nawet juz bralam jakies krople na uspokojenie hehe - ja nie siedze nie placze czy cos takiego hehe tyko duzo o wszystkim mysle (i nie chodzi tu o chorobe) no i nie wiem czy moze jakies ziolka zaczac pic czy jak
w kazdym razie dzieki za wsparcie :) ulzylo mi jak lekarz powiedziala ze to nic powaznego :) jeszcze czekam czy zadzwoni do mnie czy nie z wynikiem krwi - ale chyba mowila cos ze jak wynik bedzie ok to nie bedzie dzwonila
rybenka wiem o tym ale nie wiem jak sie moge odstresowac tak zebym zapanowala na tym wszystkim
od zawsze bylam nerwowa osobka :/ martwie sie wszystkim nie chodzi nawet o zdrowie
jestem juz
a wiec lekarz powiedzial ze to albo od alergi albo NERWY ! nawet chcial mnie zapisac na jakies klasy odstresujace hihi ale powiedzialam ze nie :)
nie podobalo jej sie moje serce wiec zlecila badanie krwi zeby sprawdzic czy nie mam gdzies przytkanej zyly - ale powiedziala ze to tez moze byc od stresu i wlasnie to raczej podejrzewa - jak wynik krwi bedzie zly to zadzwoni
no wiec stres robi swoje :/ no albo to alergia - ale stawiam na stres bo ostanio mialam BARDZOOOOO duzo stresu :/
powiedziala ze w plucach nic nie slychac ze sa czysciutkie i robila mi jakies badanie gdzie musialam z calej sily dmuchac do takiej rurki :) powiedziala ze pluca tez sa silne wiec to nie rak - na dodatek powiedziala ze mi sie troszeczke przytylo a jakby cos zlego sie dzialo to bym juz schudla
plytki oddech tez albo od alergi albo od stresu - no albo od tej zyly ale lekarz powiedziala ze to malo prawdopodobne ale sprawdzic trzeba
jestem juz
a wiec lekarz powiedzial ze to albo od alergi albo NERWY ! nawet chcial mnie zapisac na jakies klasy odstresujace hihi ale powiedzialam ze nie :)
nie podobalo jej sie moje serce wiec zlecila badanie krwi zeby sprawdzic czy nie mam gdzies przytkanej zyly - ale powiedziala ze to tez moze byc od stresu i wlasnie to raczej podejrzewa - jak wynik krwi bedzie zly to zadzwoni
no wiec stres robi swoje :/ no albo to alergia - ale stawiam na stres bo ostanio mialam BARDZOOOOO duzo stresu :/
powiedziala ze w plucach nic nie slychac ze sa czysciutkie i robila mi jakies badanie gdzie musialam z calej sily dmuchac do takiej rurki :) powiedziala ze pluca tez sa silne wiec to nie rak - na dodatek powiedziala ze mi sie troszeczke przytylo a jakby cos zlego sie dzialo to bym juz schudla
plytki oddech tez albo od alergi albo od stresu - no albo od tej zyly ale lekarz powiedziala ze to malo prawdopodobne ale sprawdzic trzeba
u mnie jest 8 rano dopiero wstalam :) do lekarza mam na 10 :) odezwe sie jak tylko wroce :)
kasia
u mnie jest 8 rano - do lekarza mam na 10 - wiec jeszcze mam troche czasu - juz sie stresuje :/
kochana
wszystko bedzie dobrze :) rak tarczycy brodawkowaty i pecherzykowaty jest calkowicie uleczalny :) znam mnustwo osob ktore go mialy i wszystkie sa zdrowe :)
wielkoscia guza i T3 tez sie nie martw - najwarzniejsze ze to rak brodawkowaty !! czyli najlepszy z najlepszych :) sporo osob ma przerzuty na wezly przy diagnozie i powiem Ci ze jak to lekarz powiedziala - nie wplywa to na diagnoze bo przerzut byl na wezly :)
bedzie dobrze naprawde :) lekarze mowia ze na tego raka sie nie umiera - wiec glowa do gory :) i nie patrzy sie na wielkosc guza tylko jaki to rodzaj (a u Ciebie ten najlepszy)
teraz dostaniesz jod i po sprawie :)
wiem ze Cie to teraz przeraza - ja tez bylam przerazona - ale teraz juz wiem sporo o tym raku i wiem ze on jest najslabszym rakiem i ze jest calkowicie uleczalny :) wiadomo czlowiek sie martwi jak choruje na jakolkolwiek chorobe - ale uwierz mi pozbiedziesz sie go i bedzie wszystko ok :)
mam kolezanki ktore mialy przerzuty na wezly i wszystko jest ok :) jedna nawet na bardzo duzo wezlow (sa to kolezanki z forum)
ja swojego guza mialam 8 lat i tez byl spory - dzisiaj jestem zdrowa - i lekarz mowi ze tak juz zostanie :)
moze zajrzysz na forum gdzie wszystkie dziewczyny z rakiem lub po raku tarczycy pisza ?
moze tak pisac i pisac - sporo lekarzy powiedzialo mi tez ze jakby mialo wybrac sobie raka to wybralo by wlasnie tego :) bedzie dobrze - jestem tego pewna :)
http://policzmysie.pl/forum/post/13/rak-tarczycy.html/?page=35#page
zajrzyj na to forum tam jest sporo osob po raku tarczycy
dorotka
BARDZOOO sie ciesze :) teraz bedzie juz tylko lepiej :)