Ostatnie odpowiedzi na forum
dodam ze jeden z guzow nie mal 3 tylko ponad 3 cm :/
dziewczyny sory ze sie tak wtracam -siedze i czy czytam to co piszecie :) ja mialam dwa guzy po 3 cm !!!!! wasz przy moim byl malutki :) teraz jestem zdrowa i tak juz zostanie !!
pozdrawiam :)
ewa30
az sie poryczalam jak przeczytalam to co napisalas :(
musisz walczyc !!!!!!!!!! znam duzo kobiet po raku piersi i sa zdrowe !!!!!!! ja jestem po innym raku mam 25 lat i tez zadaje sobie pytanie czemu teraz jak jestem taka mloda (nie mam nawet jeszcze dzieci) to normalne ze masz chwile zalamania ale musisz walczyc !!!
opowiem Ci takie cos :
moja ciocia zna dwie kobiety :) jedna z nich zachorowala na raka piersi majac 20-pare lat teraz ma 75-76 !!!!!!!!
druga kobieta zachorowala na raka piersi tak jak Ty w wieu 30 lat !!!!! jej rak byl juz bardzo zaawansowany !!! dzisiaj ma 80 lat !!!!! i cieszy sie emeryturka hihi :)
znam jeszcze osobiscie kobiete ktora 4 lata temu zachorowala na raka piersi. sama wyczula sobie guza ktory tez juz byl zaawansowany. widzialam jak przyjmowala chemie byla taka chudziutka :/ piers miala poparzona :/ byla lysa. dzisiaj jest zdrowa wloski jej odrosly -krecone !! :) przytyla :) i cieszy sie zyciem
mam tez ciocie ma 46 lat ktora wlasnie teraz walczy z rakiem piersi ;/ jej rak byl tak duzy ze uciskal jej na pluca i nie mogla oddychac. przyjmuje w tej chwili chemie i lekarze sa bardzo dobrej mysli :) guz sie zmniejsza i to bardzo szybko :)
kochana w tych czasach leczenie raka jest zupelnie inne niz kiedys :)
my jestesmy nastawione na smierc bo tak wlasnie jestesmy nauczone rak= smierc :/ bo kiedys tak wlasnie bylo :/
ale w tych czasach to nie prawda zobacz ile kobiet zyje teraz po raku !!!! codziennie mijamy sie z takimi osobami.
ogladalam taki program ostatnio gdzie lekarze wypowiadali sie na temat raka i mowili ze za 5 lat raka bedzie sie leczylo zupelnie inaczej !!!
moja lekarz mowi mi ze z roku na rok leczenie raka ma lepsze rezultaty !!! dalej lecza chemia ale ta chemia sie zmienia !!! sama jestem tego przykladem jak mnie leczono to podano mi najnowszy lek ktorego jeszcze rok wczesniej nie bylo !!
i jak to moja lekarz mowi wiecej ludzi choruje ale mniej umiera !!!
glowa do gory :) wszystko bedzie dobrze :)
kinia na kiedy nasz termin :) :) pytam z ciekawosci :)
wiesz co w sumie teraz to nie wiem czy usypia sie pacjenta tak sie zastanowilam i nie wiem ? pewnie Ty wiesz czy znieczula sie miejscowo czy usypia ?
jak ma sie cesarke to jest troche inaczej niz przy operacji tarczycy przy cesarskim cieciu nie ma sie narkozy tylko miejscowe znieczulenie wiec mysle ze nie bedzie problemu z usunieciem tarczycy :)
pisze tam o bolu kolana :)
wiesz kazdy czlowiek jest inny ale bole kolan w ciazy wystepuje i nie musi to byc w obu nogach.
spokojnie wszystko bedzie dobrze :) to na 100% nic zlego :)
to co opisujesz wyglada na przestawienie sie czegos w kolanie. bo mowisz ze boli tak jakby rana sie otworzyla. to tez moze byc spowodowane przeciazeniem organizmu
wiem ze sie martwisz ale spokojnie to nic zlego jestem pewna :)
kinia
jest tu artykul dla Ciebie :)
http://www.farmaceutyk.biz/a-040-jak-pokonac-bol-w-czasie-ciazy.html
poczytaj sobie poczatek i troche nizej- ''Zapobieganie bólom nóg w ciąży''
pisze tam o bolu kolan w czasie ciazy :) jest to bardzo normalna reakcja organizmu na ciaze :)
tak jak tam pisze '' Przyrost wagi w ciąży jest głównym sprawcą bólu kolan'' wiec nie masz co sie martwic :)
wszystko jest ok :)
pozdrawiam :)
kinia
to napewno nie przerzut :) nigdy nie widzialam i nie slyszalam zeby rak tarczycy przerzucil sie na kolano :) dodam ze nasz rak najczesniej przerzuca sie na wezly chlonne. jesli wogole sie przerzuci :)
powiem Ci ze duzo kobiet w ciazy narzeka na bole kolan - najczesciej na kolana i kregoslup - wiesz co mysle ze poprostu masz obciazenie na kolana z powodu ciazy i moglo cos Ci sie tam leciutko przestawic i temu boli Cie tez jak klekasz.
mnie ostatio przez 2 miesiace ogromnie bolal kregoslup !! wstalam sobie rano i nawet ubrac sie nie moglam tak mnie bolalo !!! poszlam na przeswietlenie i powiem skontaktowalam sie ze swoja endo ktora powiedziala mi ze wszystko jest ok :)
wiem jak to jest my kobitki po raku jak tylko cos nas zaboli odrazu myslimy o najgorszym :/
kochana jestes w ciazy i to w 9 miesiacu wiec to normalne ze kolana Cie bola bo juz Twoja corunia troche wazy :)
a to ze lekarz dal Ci swoj prywatny numer to swiadczy o tym ze jest dobry i nie olewa swoich pacjentow :) ja to mam e-mail swojej lekarz :) i zawsze jak do niej napisze odrazu mi odpisuje :)
na poczatku diagnozy pisalam do niej doslownie codziennie jak tylko cos mnie zabolalo pytalam jej czy to normalne hihi
lekarz byla bardzo wyrozumiala i odpisywala mi za kazdym razem :)
teraz tak sie zastanawiam jak ona zemna wytrzymala przez ten pierwszy rok od diagnozy hihi.
teraz za kazdym razem na kontroli chwali mnie i smieje sie ze wytrzymalam i nie napisalam do niej :) ale umawia mnie co 4 miesiace bo nie chce zebym sie denerwowala :)
jak ma sie tak fajna lekarz zupelnie inaczej chodzi sie na kontrole :) chociaz nie ukrywam ze kazda kontrola jest dla mnie strasznie nerwowa - bardzo sie martwie zeby chodziaz wszystko bylo ok