Ostatnie odpowiedzi na forum
Dziewczyny, fajny wywiad z Korą i jej mężem. Warto przeczytać. Jest też o tym czepku na utrzymanie włosów przy chemioterapii.
Korzystny to on nie będzie. USG jamy brzusznej wykazało dwie zmiany. TK miałam brzucha, miednicy i klatki piersiowej. Oby jeszcze tam nic nie urosło. A marker nadal w normie.
Makro000, chyba regresja (remisja), a nie progresja.
Fajnie, że operacja zlikwidowała zmiany. Teraz tylko szczęśliwie przejść chemię i na jakiś czas spokój.
W związku z podejrzeniem wznowy dostałam skierowanie na TK na cito. Właśnie dzisiaj miałam badanie. Opis będzie dopiero za minimum 10 dni roboczych, już normalnie, nie na cito. Dziwne to jest wszystko...
Aniasas, jak samopoczucie? Żyjesz?!
Dzięki, Lilith, przeczytałam. Jest więc tak, jak napisałaś w ostatnim zdaniu i nie koliduje to z tym, o czym wcześniej ja pisałam. Te panie, które akurat brały tamoxifen (które ja znałam) nie miały mutacji BRCA, ale prawdopodobnie to nie ma znaczenia.
Przy okazji do Marzeny - przejrzyj link podany przez Lilith - tabela Nr 8.
Lilith, myślę, że to jest jednak w ramach eksperymentu medycznego. Każdy uniwersytet medyczny ma swoje wewnętrzne badania, które nie są prowadzone w innych ośrodkach. A może to jest stosowane od dawna, ale ja po prostu z tym się nie zetknęłam? Wszystko możliwe..
Marzena, nie ma sensu się zastanawiać, czy nie byłoby lepiej, gdyby podali tę samą chemię, co poprzednio. Mogłoby być gorzej. To był już III rzut chemii. Wznowa nastąpiła po niecałym roku od zakończenia poprzedniej chemioterapii. Komórki raka mutują się i uodparniają na chemię. Stąd była decyzja o zmianie chemii. Najważniejsze, że mama dostała platynę, a to ona jest najbardziej skuteczna.
Gdyby lekarka nic nie przypisała na wątrobę, można bez recepty kupić Essentiale Forte lub Silimarol.
Kucja, super! Ależ ten czas leci, dopiero co zaczynałaś chemię, a już masz końcówkę.
Mnie dopiero to czeka. Jestem na etapie diagnostyki, po USG jamy brzusznej. TK na cito mam 10 marca. Ca125 - 31,3, jeszcze w normie. Jak pomyślę, że znowu dostanę cisplatynę, to już mi się robi niedobrze. Strasznie się jej boję.
Marzena, chodzi o amigdalinę (witaminę B17), od kilku lat propagowaną jako cudowny lek na raka. Poczytaj sobie tu: http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego/amigdalina-witamina-b17-rak-leczony-niewiedza,artykul,1702507.html
W zakładce z lewej strony w dyskusji "Ogólna" znajdziesz wątek Witamina B17. Dyskusja rzeczywiście była dość zażarta!
Nawet jeśli i ma jakieś właściwości przeciwnowotworowe, to bardzo podrażnia przewód pokarmowy i rozwala wątrobę. Przy już podwyższonych próbach wątrobowych i świeżo po chemioterapii stosowanie jej byłoby bardzo ryzykowne.
Nie. Tamoxifen przy raku jajnika? Może to w ramach jakiegoś eksperymentu? Owszem, spotkałam kilka kobiet, którym go podawano, ale były to panie, którym nie można było podać chemii. Ja miałam paclitaxel+ paraplatyna, potem paclitaxel+cisplatyna, no i prawie od 2 lat olaparib. Teraz też będę miała paklitaxel i chyba cisplatynę. Tak przynajmniej powiedziała lekarka.