Ostatnie odpowiedzi na forum
Morfologia raka nie wykrywa. Można mieć zaawansowany nowotwór i wszystkie wyniki morfologii rewelacyjne. Jeśli już, to jakimś sygnałem może być znacznie podwyższone OB, chociaż to też częściej wskazuje na stan zapalny w organizmie.
Zgadzam się całkowicie z czarownicą, niestety.
Rak jajnika często powoduje przerzuty do wątroby czy płuc, ale już w IV stadium. Wcześniej pojawiają się nacieki na organach położonych w sąsiedztwie - otrzewnej, jelitach, pęcherzu, wyrostku, sieci większej, krezce.
Zaczekajcie do operacji, lekarz najczęściej informuje rodzinę, co zobaczył w jamie brzusznej (rzadziej samą pacjentkę). Najważniejszy będzie jednak wynik histopatologiczny, a na to trzeba poczekać 10 - 14 dni.
T
Witajcie, dziewczyny! Dzisiaj mija 4,5 roku od operacji. Wtedy nie myślałam, że tyle jeszcze pożyję, będę na Pierwszej Komunii Świętej moich wnuków. Właśnie wczoraj nasi bliźniacy mieli tę uroczystość.
Jutro idę do kontroli, czuję się dobrze, morfologia w porządku. No, prawie w porządku. Płytki spadły poniżej normy (128), ale to i tak nieźle, biorąc pod uwagę, że to już III rzut.
Czarownica ma rację. Stopień zaawansowania można będzie określić dopiero po operacji radykalnej.
Ja też nie miałam określonego stopnia zaawansowania. Lekarz prowadząca też nie chciała powiedzieć konkretnie, stwierdziła tylko, że mocno zaawansowany. Sama wywnioskowałam na podstawie wyników histopatologicznych pobranych próbek, że to IIIC. Dopiero po dwóch latach zobaczyłam na własne oczy, gdy lekarka wpisała na skierowaniu na PET - FIGO IIIC. Teraz to już, niestety, IV.
kaska78915, to może być rak jajnika, ale wcale nie musi. Jakoś trudno mi wierzyć lekarzowi, który stwierdza duże wodobrzusze, a potem jego brak po podaniu leków moczopędnych. Coś mi tu nie pasuje. Ja bym radziła konsultacje u jeszcze co najmniej dwóch, trzech dobrych specjalistów.
Maryska1, " jest juz bardzo źle ze szpik mój się buntuje" nawet tak nie myśl. Nie jest tak źle, tylko normalnie. W czasie chemioterapii wielu osobom spada poziom leukocytów poniżej normy i nie zawsze szpik nadąża z ich produkcją. U niektórych chorych istnieje konieczność podawania czynników wzrostu przed każdym kolejnym wlewem, czasami nawet konieczne jest przetoczenie krwi. W żadnym wypadku nie ma to wpływu na efekty leczenia. Ważne, żeby chemia nie była wielokrotnie przekładana, bo czas działa na niekorzyść chorego i umożliwia ewentualnym żywym jeszcze komórkom rakowym namnażanie się i mutowanie. Głowa do góry, dziewczyno, dasz radę!
Aleks, można posiew zrobić bez skierowania. Cena w naszym laboratorium to 25 zł. Wynik po 3 dniach. Niestety, czasami szczepy bakterii są tak zjadliwe, szybko się mutują i stają się oporne, że trzeba przetestować kilka antybiotyków, wskazanych w antybiogramie, zanim któryś zadziała. Sama mam ten problem, więc wiem, jak to wygląda.
Aleks, samo badanie ogólne moczu to trochę za mało. Mama powinna zrobić badanie na posiew i otrzymać antybiogram z wyszczególnieniem antybiotyków, na które dany rodzaj bakterii jest wrażliwy, a na które oporny.
Częstomocz jest najprawdopodobniej spowodowany utrzymującą się infekcją i obrzmieniem szyi pęcherza (lub cewki). Nawet niewielka ilość moczu naciskająca na opuchniętą szyję pęcherza powoduje ostry ból w podbrzuszu i zmusza do częstego korzystania z toalety.
Przy nawracającym zakażeniu układu moczowego obawiam się, że Furagina nie pomoże, a może nasilić neuropatię. Konieczne jest przeleczenie odpowiednim antybiotykiem, a potem zapobiegawczo 1 tabletka Furaginy (Żuravitu, Uroseptu) na noc przez okres co najmniej kilku miesięcy. No i to, co radzi Maria. Przy infekcjach pęcherza lekarze też zalecają picie niesłodzonego soku z żurawiny 100 -150 ml przed spaniem.
Niektórym pacjentom bardzo pomaga szczepionka Uro-Vaxim, niestety, jest dość droga ok. 370 zł. Szczepionka może być przyjmowana dopiero po całkowitym zlikwidowaniu infekcji, bo inaczej nie zadziała.
Kucja, to przykre, że chemia nie zadziałała. Nie wiem, kto jest dobry od wątroby na Śląsku. Gdybyś zdecydowała się na Gdańsk, to polecam doc. Dariusza Zadrożnego. Być może nie załapiesz się na termoablację (zbyt małe guzki, zbyt duża ilość), ale może możliwa jest chemoembolizacja czy radioembolizacja. Zadrożny wykonuje wszystkie te zabiegi. Warto z nim skonsultować, powie Ci co i jak. Nie przyjmuje prywatnie. Trzeba mieć skierowanie do Poradni Chirurgii Ogólnej.
Witam wszystkich! Jestem już w domku. Nogi trochę jak z waty, poza tym w porządku.
Weszłam na nowotwor.eu. Emgoro proponuje powstanie grupy zamkniętej na Facebooku. Jest ankieta i głosowanie na nazwę grupy. Jeśli ktoś jest zainteresowany, głosujcie.
Fajnie, że u niej wszystko w porządku. A tak się bała, nie chciała się leczyć. Czarownico, dokonałaś cudu!