Ostatnie odpowiedzi na forum
"Minister zdrowia podpisał dzisiaj decyzję o objęciu refundacją leku Lynparza. Będzie on dostępny bezpłatnie dla pacjentek w ramach programu lekowego "Leczenie podtrzymujące Olaparybem chorych na nawrotowego platynowrażliwego zaawansowanego raka jajnika, raka jajowodu lub pierwotnego raka otrzewnej (ICD-10 C56,C57,C48)" - napisało w komunikacie ministerstwo." (http://www.tvn24.pl)
Do programu będą kwalifikowane pacjentki z mutacją genów BRCA1 i BRCA2 po minimum dwóch liniach leczenia pochodnymi platyny i pozytywną odpowiedzią na platyny (całkowita lub częściowa remisja choroby). Kwalifikacja ma się odbywać do 8 tygodni po zakończeniu leczenia standardową chemią. Pozostałe kryteria mają być prawdopodobnie takie same, jak w dotychczasowych programach genetycznych (jest tego sporo!).
He, he! Skąd my to znamy? Przed każdą chemią dostajemy sterydy, a one powodują wzrost apetytu. To po pierwsze. A po drugie... Po zakończonej chemioterapii nasz organizm mocno szwankuje, chemia pozbawia go wielu składników potrzebnych do normalnego funkcjonowania. Uczucie głodu każe nam jeść, no to jemy. I tyjemy. Jedne po jakimś czasie powoli wracają do dawnej figury, innym to się nie udaje. Ale co tam! Najważniejsze, żeby nie wrócił rak!
Chyba tak. U mnie w opisie z badania PET są wyszczególnione zmiany łagodne (np. węzły o charakterze odczynowym, gruczolaki, torbiele) i złośliwe. Do opisu są dołączone kolorowe zdjęcia z badania. Zmiany złośliwe świecą na jaskrawy pomarańczowy kolor.
Witam wszystkie piękne panie po tygodniowej przerwie bez zasięgu Internetu. Zresztą nie miałabym na to czasu. Bezpośrednio po chemii wyjechaliśmy na wieś, a tam ogórki, wiśnie i grzyby. Roboty przy tym tyle, że nie było czasu podrapać się w cztery litery, jak mówi moja przyjaciółka.
Widzisz, sniezko, zaczynałyśmy z Twoją mamą razem chemię. Ona już kończy, a ja praktycznie zaczynam nową chemię IV rzutu. Dostałam dopiero I kurs Caelyxu, jeszcze 5 przede mną, o ile organizm wytrzyma. Dzisiaj robiłam morfologię, jutro idę do kontroli. Czuję się dobrze. Dolegliwości na razie żadnych, zmian skórnych nie widać. A, zapomniałam! W buzi wczoraj pojawiły się afty, zaczęłam brać Fluconazil. Jako profilaktyka zespołu "ręka - stopa" kazano mi przez tydzień schładzać dłonie i stopy lodem. Trochę to zmodyfikowałam. Chodziłam po całych dniach na bosaka (kilka godzin stania przy płycie na terakocie). Ręce mi się schładzały w lodowatej wodzie ze studni przy myciu wiśni i ogórków. Nie wiem, czy to wystarczy, ale na razie jest w porządku, pomijając katar.
U mnie nieciekawie. TK wykazała progresję choroby w trakcie chemioterapii taxol + carboplatyna. Liczyłam na to, że będzie powrót do cisplatyny, jak przy II rzucie, ale nic z tego. Uznano mnie za platynooporną. Dostałam I wlew Caelyxu w monoterapii. Za miesiąc już byłabym po zakończeniu chemioterapii, a tak - zaczynam od nowa.
Marta, ten link dotyczy hipertermii zewnętrznej (miejscowej lub ogólnoustrojowej). Chemia dootrzewnowa i chemia w hipertermii (HIPEC) to zupełnie co innego.
Aniu, traszka ma rację, wystarczy morfologia ogólna. Nic więcej. A z tym zapachem wcale nie wymyślasz, tak może być.
Aniu, poczytaj sobie: http://zdrowie.trojmiasto.pl/Podgrzanie-ciala-zwalcza-raka-Onkolodzy-To-czysta-szarlataneria-n95660.html. Podobne artykuły, wywiady były w prasie medycznej, Angorze.
Jest też taki wątek w "dyskusji ogólnej" na naszym forum (patrz z lewej strony od góry). Wpisów jest sporo, ale zauważ, że osoby piejące z zachwytu nad tą metodą, to zwykli naganiacze. Podszywają się pod chorych lub osoby wspierające, ale nie ma ich na żadnym innym forum. Być może jest to nawet jedna osoba pisząca pod różnymi nickami.
No i kwestia lekarzy, nawet z tytułami naukowymi, którzy polecają i stosują tę metodę...
W dzisiejszych czasach wielu lekarzy zapomniało o czymś takim jak powołanie czy etyka lekarska. To biznesmeni nastawieni na zysk. Szkoda, że wyłącznie własny, nie pacjenta.
Sprawdź, co masz napisane w karcie wypisowej ze szpitala, w zaleceniach. U nas wpisują "kontrola morfologii po 10 - 12 dniach". Miejscowi robią morfologię w Centrum Onkologii i kontrola w przyszpitalnej poradni gin., zamiejscowi robią badania w swoim laboratorium i telefonicznie podają lekarzowi wyniki. Nie wiem, jak to jest praktykowane w innych ośrodkach.
U nas dają skierowanie na morfologię i kontrola w przychodni po 10-12 od każdej chemii.
4 pyralginy? Trochę dużo. Lepiej podać jeden lek, a jak nie pomaga, podać inny, o innym składzie. Możliwe, że kryzys zaczyna mijać. Ja najbardziej odczuwam brzuch, nawet więcej niż 2 dni. Ale da się żyć.