Ostatnie odpowiedzi na forum
Lupus, przykra wiadomość...
To, jaką chemię Ci podadzą, zależy od czasu, jaki upłynął od ostatniej chemii standardowej. Avastin się tu nie liczy.
Jeśli się nie mylę, w Twoim przypadku upłynęło więcej niż 6 miesięcy, więc jesteś częściowo wrażliwa na platynę.
Mogą zastosować jeden z następujących schematów:
Paklitaksel + karboplatyna
Gemcytabina + karboplatyna
Liposomalna doksorubicyna + karboplatyna
Karboplatyna w monoterapii
To są zalecenia PTOK dotyczące II linii leczenia i muszą tego przestrzegać wszystkie ośrodki w kraju. Trudno przewidzieć, który schemat w danym przypadku byłby najlepszy.
Skoro masz mutację BRCA1 (masz to na papierze?), to możesz domagać się zastąpienia carboplatyny cisplatyną. Jest wiele doniesień naukowych, że w przypadku tej mutacji cisplatyna jest najbardziej skuteczna.
Witajcie, dziewczyny!
22-go listopada 2011r. trafiłam do szpitala. Następnego dnia już byłam na stole operacyjnym. Gruczolakorak G3, IIIC. Jest jak jest, ale żyję. To już 5 lat!
Masz rację, Czarownico, z tymi kozami. Jak nie urok, to s... !
Lola18, wysuszona skóra to za mało powiedziane. Miałam II i III stopień zespołu ręka - stopa. Jak to mniej więcej wyglądało możesz przeczytać na poprzednich stronach. Faktem jest, że tego opisać się nie da. Trzeba było kombinować, którymi palcami i w których miejscach uchwycić łyżkę, aby cokolwiek zjeść. A jaki był problem z samoobsługą w toalecie! Koszmar!
Mnie do głowy nie przyszła jelitówka, bo półtora tygodnia z domu nie wychodziłam żeby nóg nie przegrzewać w butach. Widocznie mąż gdzieś załapał, a że ja mam teraz mniejszą odporność, to mnie wzięło pierwszą. Takich wymiotów to ja w życiu nie miałam!
Lola18, ja biorę Caelyx, ale w monoterapii. Możliwe, że wymioty to raczej skutki carboplatyny, a nie "czerwonej". Ja miałam już 4 wlewy, nie wymiotowałam ani razu. Mam lekkie mdłości tylko następnego dnia po chemii, biorę jedną tabletkę Metoclopramidu i już funkcjonuję normalnie. Wiem z rozmów z innymi pacjentkami, że większość bardzo dobrze znosi tę chemię, ale pewnie to sprawa indywidualna. Bardzo częstym skutkiem ubocznym jest grzybica jamy ustnej i pochwy, dość częstym zespół ręka stopa. Ja mam problem z tym ostatnim, ale po ostatnim wlewie jest narazie w porządku.
Caelyx bierze też Kucja. Pewnie coś napisze, jak tu zajrzy.
Czarownico, czuję się paskudnie, ale tym razem nie z powodu chemii. W czwartek wieczorem zaczęło mnie mdlić, potem wymioty do czwartej nad ranem. Nifuroksazyd przeterminowany, a nie przyszło mi do głowy wziąć leki przeciwwymiotne przepisane przez onkologa (chyba na mózg mi już padło?). W dodatku apteka tuż za rogiem, czynna całą dobę. Byłam pewna, że to jakieś zatrucie, ale chyba jednak wirus, bo dzisiaj od rana to samo jest z mężem. Dwa dni miałam ścisły post, tylko siemię lniane i gorzka herbata, a i tak cały czas mnie mdliło. Dzisiaj córka zadzwoniła i powiedziała, że przy wirusówce nie powinno się stosować żadnej diety, no więc się nawtryniałam i od razu zrobiło mi się lepiej. Będę żyć!
Czarownica, trochę pokręciłaś. Jest tak, jak napisała duszk89. Torebka wątroby czy śledziony to błona otaczająca te narządy.
Adenocarcinoma - gruczolakorak, jak u większości z nas. Ca125 - 70,7 może wskazywać na wznowę, ale wcale nie musi. Być może wynik wyszedł podwyższony z powodu niedoleczonej infekcji czy grzybicy. Wizyta wprawdzie już za 2 tygodnie, ale ja bym powtórzyła prywatnie badanie markera i zrobiła USG jamy brzusznej. Wydatek niewielki, ale wiedziałabyś na czym stoisz.
Dla zainteresowanych Olaparibem - wskazania dotyczące stosowania i refundacji leku: http://onkologia-online.pl/upload/obwieszczenie/2016.08.19/b/b.80.pdf
tatmag, gratulacje i trzymaj tak dalej!