Ostatnie odpowiedzi na forum
BonjourMM, jestem po czterech wlewach Caelyxu, nie wymiotowałam ani razu. Mam, podobnie jak Kucja, lekkie mdłości i to tylko jeden dzień.
Lilith, możliwe, że dostaliście bez problemów skierowanie do hospicjum domowego ze względu na niegojącą się ranę pooperacyjną?
Dzięki, Lilith! Miałam kontakt z hospicjum, gdy chorowała moja mama, potem tym się nie interesowałam. Wielokrotnie jednak zastanawiałam się, jakim cudem Twoja mama jest objęta taką opieką, skoro ma się dobrze (i dobrze, że tak jest, oby jak najdłużej)!
Przejrzałam strony hospicjów w naszym mieście. W każdym przypadku jest wymagane skierowanie i to po zakończeniu leczenia onkologicznego. Myślałam, że jednak coś się zmieniło od czasu choroby mojej mamy, tylko ja o tym nie wiem. No to jeszcze trochę poczekam...
Lilith, zgadzam się z tobą, co do odbarczania, tylko że w tym przypadku jeszcze odbarczania nie było, więc mało prawdopodobne, chociaż możliwe, że tego płynu w tak krótkim czasie nie nazbierało się aż tak dużo. Oby to nie była niedrożność...
Lilith, napisz, proszę, jak załatwić hospicjum domowe. U nas trzeba mieć skierowanie od onkologa, a ten może je wypisać dopiero po zakończeniu leczenia, tzn. kiedy już w szpitalu wyczerpano wszystkie środki. Czy jest jakiś inny sposób, żeby obejść skierowanie?
BonjourMM, może spróbujcie zadzwonić na oddział (pokój lekarski) i spytać, co w takiej sytuacji robić. Numer telefonu powinien być na karcie wypisowej. Dzisiaj to już trochę późno, pewnie jest już tylko lekarz dyżurny, a ten może być z zupełnie innego oddziału. Ale spróbować warto. Myślę, że gdyby do rana nic się nie zmieniło, to trzeba jechać na onkologię.
Możliwe, że masz rację, iż dolegliwości bólowe są spowodowane bardziej obstrukcją niż wodobrzuszem. 7 dni bez wypróżnienia to bardzo dużo! Skoro wznowa nastąpiła praktycznie po dwóch miesiącach, to tego płynu pewnie nie było jeszcze dużo i dlatego zadecydowano o podaniu chemii. Gdyby czopki nie działały, to można spróbować lewatywy, są do kupienia w aptece.
Obawiam się, że Lactulosum po 7 dniach zaparcia już nie ruszy.
Masz rację, Lilith, podają i to nierzadko. Dotyczy to jednak chemioterapii I rzutu - przed lub po operacji. Przy wznowie jest trochę inaczej.
BonjourMM, trochę mało napisałaś - jakie było stadium zaawansowania, co wykazała ostatnia TK, który to rzut chemioterapii? Jeśli dobrze zrozumiałam, mama miała dopiero co pierwszy wlew Caelyxu. Trochę to dziwne, że przy dużym wodobrzuszu podano chemię. Zwykle najpierw odbarczają, potem podają chemię. Jesteś pewna, że powodem bólu jest wodobrzusze? Może to jednak początek niedrożności jelit?
U mnie w piątek będzie już piąty wlew. Morfologia w normie. Zespół ręka - stopa tym razem przebiega w miarę łagodnie w porównaniu z tym, co było wcześniej.