Ostatnie odpowiedzi na forum
Co do odwiedzin po operacji, w szpitalach pewnie jest różnie. Mama była operowana w innym szpitalu niż ja i leżała dobę na sali pooperacyjnej. Tam nie wpuszczano nikogo nawet na chwilę. Mnie przewieźli od razu do normalnej sali i mąż z córką mogli wejść.
Powtórzę za Czarownicą - żadnych kaszliwców, zasmarkańców i nawet lekko podziębionych nie powinno być w twoim pobliżu!
Mnie po operacji wypisano dopiero po ośmiu dniach, ale oprócz wycięcia macicy z przydatkami, sieci większej i wyrostka miałam jeszcze resekcję i zespolenie jelita cienkiego. Może dlatego tak długo, bo powikłań nie było.
eszyszka, tak myślałam, że albo źle przeczytałaś, albo komputer, a tym bardziej telefon coś poprzestawiał. Jeśli operował cię prof. Wicherek, to wszystko powinno być w porządku. To jest wybitny specjalista, jeden z najlepszych w Polsce. Możesz być pewna, że zrobił to, co trzeba. Bądź dobrej myśli!
Marysia90, czasami rzeczywiście lekarze bazując na swoim doświadczeniu trochę naciągają wyniki, by mieć większą pewność, że w ten sposób nie dopuszczą do wznowy, szczególnie jeśli chodzi o rzadkie typy nowotworów lub pogranicze złośliwości G1/G2. Prawie zawsze wpisują 1c zamiast 1a w przypadku, gdy operacja jest robiona laparoskopowo bez użycia endobagu, w sytuacji gdy nie podejrzewają raka i torebka guza zostaje rozerwana, a jego treść dostanie się do jamy brzusznej.
Masz rację! Coś mi się pokiełbasiło. Już poprawiam post.
eszyszka - Masz już wszystkie dokumenty ze szpitala (protokół z operacji, badanie śródoperacyjne, badania histopatologiczne pobranych wycinków? Przejrzyj dokładnie te dokumenty, sprawdź, co zostało wycięte, jaki jest stopień zaawansowania nowotworu i stopień złośliwości. Może wycięto ci więcej, niż sam jajnik. Piszesz coś o "przystadkach", nie ma czegoś takiego w okolicy narządów rodnych. Może chodzi o przydatki (jajniki i jajowody)?
eszyszka, prawie każda z nas po operacji miała chemioterapię uzupełniającą. Tylko te, u których stwierdzono stopień zaawansowania Ia nie musiały przyjmować tego eliksiru, ale to bardzo malutka grupa.
Chemia standardowa po operacji to Taxol + Carboplatyna, 6 kursów co 21 dni. Do tych dwóch cytostatyków będziesz miała dołączony Avastin, 6 równolegle z chemią i jeszcze 12 Avastinów po skończeniu chemioterapii. Musisz się przygotować na utratę włosów, zaczną wypadać mniej więcej po dwóch tygodniach po pierwszym wlewie. Chemioterapeuta wypisze ci zlecenie na peruczkę, refundacja 250zł. Kup sobie chusteczki albo turbany, bo cały dzień w peruce czasem się nie da wytrzymać - drapią, szczypią, gryzą, a latem nawet trochę parzą. Skutki uboczne u większości są dość łagodne, ale to sprawa indywidualna i każda znosi to trochę inaczej.
U góry tej strony kliknij na "Leczenie, pytania i odpowiedzi", znajdziesz tam wiele przydatnych informacji. Oczywiście, możesz też przejrzeć i inne zakładki, poczytać nasze posty.
W razie potrzeby pytaj, tu dziewczyny chętnie udzielą odpowiedzi i porad.
Sokiem z buraków można lekko podnieść poziom erytrocytów. Na leukocyty to nie działa.
Lilith.p - może macie mniej restrykcyjny NFZ?
Kika82, moim zdaniem, skoro masz wg. FIGO 1a, to żadnych wszczepów nie powinno być. Wszczepy powstają po rozerwaniu torebki guza, a u ciebie torebka jest nietknięta.