Ostatnie odpowiedzi na forum
Sylwia1122, prawdopodobnie nie powiedzą jaki masz rodzaj nowotworu, tylko czy był złośliwy, czy nie. Bo o to chodzi w badaniu śródoperacyjnym. Informują chyba tylko o potworniakach, gdyż one są rozpoznawalne gołym okiem. Przy innych trzeba czekać na dokładny histopat. Chyba. Tak przynajmniej było w przypadku mojej mamy i mnie.
Nie czekaj, poproś o środki przeciwbólowe! Nie powinno boleć! U nas pielęgniarki serwują takie środki aż za często, nie trzeba prosić.
Czarnaq, przestań się zadręczać, czy to jest guz pierwotny, czy nie, bo to nie ma sensu. Lekarze po otwarciu brzucha zwykle wiedzą z czym mają do czynienia, tym bardziej, że prawie zawsze jest śródoperacyjne badanie histopatologiczne. Najczęściej to rak jajnika daje przerzuty do różnych narządów, a nie odwrotnie. Przerzuty z innych narządów do jajników zdarzają się bardzo rzadko i dotyczą nowotworów z żołądka lub jelita grubego, tzw. guzy Krukenberga oraz przerzuty z sutka. Mają one zupełnie inną budowę histologiczną niż raki jajnika i wtedy dopiero trzeba szukać ogniska pierwotnego.
Witamina C lewoskrętna... Poczytajcie : https://aptekarski.pl/featured/lewoskretna-witamine-c-poprosze/
Witamina C lewoskrętna... Zdurniałam zupełnie, poczytajcie : https://aptekarski.pl/featured/lewoskretna-witamine-c-poprosze/
eszyszka, jesteśmy mutantkami BRCA1. Mama i ja - rak jajnika, córka rak piersi.
Możliwe, że dostaniesz tylko 4 wlewy, a nie 6, ze względu na początkowe stadium nowotworu i pewnie niski stopień złośliwości.
Jak sobie radzę? Ano, radzę i to już ponad 5 lat. Nie sądziłam, że przeżyję aż tyle. Myślałam, że pociągnę może 1,5 do 2 lat. Jakoś leci, wszystko można znieść. Jestem świadoma swojej sytuacji. Dwie kolejne chemie nie zadziałały. Trudno. Modlę się tylko, żeby córka nie miała wznowy. I to jest dla mnie najważniejsze.
Ooo, jeśli chodzi o ilość chemii, to jestem tu chyba weteranką i rekordzistką. I rzut - 6 x Paclitaxel + Paraplatyna, rok i 7 miesięcy przerwa od chemii, potem już ciurkiem II rzut - 1 x Sindataxel + Paraplatyna i 5 x Paclitaxel + Cisplatyna, potem równo 2 lata Olaparib, bezpośrednio po nim III rzut - 4 x Paclitaxel + Carboplatyna, dalej IV rzut - 6x Caelyx.
Dzisiaj robiłam badania. Właśnie sprawdziłam wyniki. Marker wzrósł o 22,3 w stosunku do poprzedniego miesiąca, morfologia w normie. Chyba na mnie już nic nie działa.
eszyszka, standard przy raku jajnika to 6 wlewów co 21 dni, nie wiem, może są jakieś wyjątki. No i jeszcze teraz dają chyba prawie wszystkim 18 Avastinów, 6 równolegle z chemią i 12 w monoterapii. Mówili ci tylko o czterech wlewach?
Ja biorę wit. C 1000 i albo Ecomer, albo Iskial. Iskial jest tańszy, a działanie podobne. Piję systematycznie sok z aloesu 50ml dziennie i sok z żurawiny 100ml, oba niesłodzone, kupowane w aptece, bez konserwantów.
Infekcji raczej nie łapię, cały czas mam dobre wyniki morfologii, mimo tylu chemii. Nigdy nie miałam przesuwanych terminów wlewów z powodu słabych wyników. Ostatnio miałam opóźniane podania chemii, ale one wynikały z powikłania zespołem ręka - stopa (Caelyx).
Oczywiście, nie ma żadnej pewności, że brak infekcji, czy dobra morfologia to zasługa suplementów, czy mam po prostu bardzo silny organizm.
O, żesz, jak nie przystatki to przydawki! Następnym razem wyjdą jeszcze dopełnienia czy okoliczniki. Piszę narazie na laptopie. Smartfon mam nowiutki i jeszcze nie opanowałam w nim Internetu, zresztą nawet nie próbowałam. Paluchy sztywne, niesprawne i spuchnięte.
Marysia, a mama bierze coś na poprawę odporności? Ecomer, Iskial, wit. C 1000?