Walczę i wspieram
od 2015-10-14
ilość postów: 1583
Walczę i wspieram
Ostatnio na szkoleniu mówili, że już nie powinno być problemu z dostępnością do tego leku. Napisz do Carlo - On wie najlepiej
Dziękuje kochani za te słowa!! Wierzcie - mi tez Was brakowało - ale co dobrego mogłam Wam napisać jak sama straciłam chęci i wiarę.
Ale wracam na prostą i wiem, że dzięki Wam mi się uda!!!
Pozdrawiam Sierotkę - wulkana energetycznego!!!!!!!!!!!!
Cichy - a jak Twoje wytrwanie podczas naszych ustaleń??? Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
Rafał88 - masz raptem 30 lat, więc młody jesteś. Co Ty tu piszesz o nie.. pierwszej młodości.
Jadwigap - Jadziu wspaniałe wiadomości!! W naszej chorobie najpiękniejsze są zera !!
Dzień Dobry moi kochani
Bardzo przepraszam, że uciekłam z forum na tak długo. Bardzo za Wami tęskniłam. Skutki uboczne pompy okazały się tak okropne, że nie daję rady tego dźwigać. Ból i upierdliwość pompy sprawiła, że musiałam zamknąć się w domu, musiałam odejść z pracy. Obraziłam się na cały świat. Jedyne co mi dobrze wychodziło to przekleństwa i wkur…. na wszystko i wszystkich. A najgorsze, że miałam obiecane, że zacznę być w miarę samodzielna, tymczasem okazało się, że pompa tak mnie dobiła, że potrzebuje pomocy rodziny. Puchnę tak, że bez leku moczopędnego nie można żyć. Więc i tak musze siedzieć w domu i co chwila latam do kibelka. Nawet świadomość, że rak nadal śpi przestała mnie obchodzić. Od kwasu solnego zawartego w pompie potwornie wypadają mi włosy co jeszcze bardziej mnie wkur……
Staram się jak mogę nie oszaleć, dzięki naszej forumowiczce Agnieszcze76 nie oszalałam, bo Ona „zmuszała” mnie do wyjazdów integracyjnych i nie pozwalała mi spaść na sam dół. No i jakoś na fb staram się działać ………. bo zdaję sobie sprawę że nie można się odciąć od wszystkiego.
W międzyczasie starałam się wyjeżdżać na różne szkolenia aby Wam pomagać, a po szkoleniach zastanawiałam się po co to wszystko. I takie błędne koło.
W tym całym szambie dostałam się do programu lekowego dla najciężej chorych i dostałam jeszcze dodatkowe leki po których odpukać powoli staje się w miarę samodzielna. No i mam tramal w kroplach co bardzo ułatwia życie. Tak więc liczę że wraz z nadejściem wiosny zakopię wszystkie gówniane myśli i rozkwitnę na nowo.
Zapisałam się do Wrocławskiej fundacji więc mam pretekst aby wyjść z domu. W piątek idę do fryzjera, więc jakoś chyba do przodu.
Podczas rozmowy telefonicznej z Cichym obiecaliśmy sobie – że dość „NIE” a wszystko na „TAK” i chcę dotrzymać obietnicy.
Pozdrawiam Was
Dzień Dobry moi kochani
Bardzo przepraszam, że uciekłam z forum na tak długo. Bardzo za Wami tęskniłam!!!! Skutki uboczne pompy okazały się tak okropne, że nie daję rady tego dźwigać. Ból i upierdliwość pompy sprawiła, że musiałam zamknąć się w domu, musiałam odejść z pracy. Obraziłam się na cały świat. Jedyne co mi dobrze wychodziło to przekleństwa i wkur…. na wszystko i wszystkich. A najgorsze, że miałam obiecane, że zacznę być w miarę samodzielna, tymczasem okazało się, że pompa tak mnie dobiła, że potrzebuje pomocy rodziny. Puchnę tak, że bez leku moczopędnego nie można żyć. Więc i tak musze siedzieć w domu i co chwila latam do kibelka. Nawet świadomość, że rak nadal śpi przestała mnie obchodzić. Od kwasu solnego zawartego w pompie potwornie wypadają mi włosy co jeszcze bardziej mnie wkur……
Staram się jak mogę nie oszaleć, dzięki naszej forumowiczce Agnieszcze76 nie oszalałam, bo Ona „zmuszała” mnie do wyjazdów integracyjnych i nie pozwalała mi spaść na sam dół. No i na fb staram się działać ………. bo zdaję sobie sprawę że nie można się odciąć od wszystkiego.
W międzyczasie starałam się wyjeżdżać na różne szkolenia aby Wam pomagać, a po szkoleniach zastanawiałam się po co to wszystko. I takie błędne koło.
W tym całym szambie dostałam się do programu lekowego dla najciężej chorych i dostałam jeszcze dodatkowe leki po których odpukać powoli staje się w miarę samodzielna. No i mam tramal w kroplach co bardzo ułatwia życie. Tak więc liczę że wraz z nadejściem wiosny zakopię wszystkie gówniane myśli i rozkwitnę na nowo.
Zapisałam się do Wrocławskiej fundacji więc mam pretekst aby wyjść z domu. W piątek idę do fryzjera, więc jakoś chyba do przodu.
Podczas rozmowy telefonicznej z Cichym obiecaliśmy sobie – że dość „NIE” a wszystko na „TAK” i chcę dotrzymać obietnicy.
Pozdrawiam Was
Monia - ja sobie jakoś ubzdurałam Twoje grzebanie w nosie na jesień hmmm Ale to już wielkimi krokami do zatok się zbliżamy. A potem już tylko będzie cudnie!!!
BasiuM - miejmy nadzieje, ze czujesz się tak przez pogodę. Sprycel jest taki fajny! Troche po żołądku daje, ale po kwartale lekkiej diety będzie już wszystko dobrze. Ważne aby sprycel jadać do obfitego posiłku - najlepiej do obiadu