mar.s,

od 2019-05-06

ilość postów: 115

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

4 lata temu

ohhh Grecja, tez by mi się przydały jakieś słoneczne wakacje :-) udanego urlopu usta!!!:* 

Ilonko będę trzymać kciuki za Twoja mamę, pozdrawiam i ściskam :* 

Moja czwartej chemii nie dostała ze względu na wyniki..wysoka kreatynina, niska hemoglobina i niskie białe krwinki. Za tydzień ma się stawić i zobaczymy czy dadza. Także tez trzymajcie kciuki żeby dała rade z ta chemia i żeby już więcej nie musiała tego przechodzić bo organizm nie da rady:/ buziaki!

Rak jajnika

4 lata temu

Witaj Aniu, niezastąpiona czarownica już wszystko napisała..nic więcej nie mogę doradzić:-) Daj znać koniecznie jak u Ciebie i staraj się nie stresować na zapas. 

A jak Wam płynie życie dziewczyny? :*

Rak jajnika

5 lat temu

Witam Cię Mariolu, ja również zachęcam Twoja koleżankę żeby dołączyła. Rzeczywiście ma niskie stadium choroby, moja mama miała 1c g3. Wznowa po 2,5 roku, ponowna operacja i chemia. 

Ania_walcze_o_mame bardzo mi przykro ze odchodzisz ale całkowicie Cię rozumiem..przesyłam Ci jak najwiecej ciepła i siły w ten trudny dla Ciebie czas. Pozdrawiam.

Sarnas sama nie wiem co zrobiłabym w Twojej syt...chciałabym Ci doradzić ale to dosc indywidualna sprawa. Przy studiach medycznych może byc ciezko z małym dzieckiem, ale może gdybys sie zdecydowała np za 2-3 lata gdzie już będzie ciut lzej z nauka(tak myśle ale może sie mylę) to może nie byłoby za późno? Hmm...

A co do ekspozycji słońca to myśle ze po prostu trzeba się zaopatrzyć w dobry krem z filtrem i nie wystawiać się na ostre słońce. Jak jest możliwość to więcej przebywać w cieniu lub częściowym cieniu. Powinno być ok:-) 

Rak jajnika

5 lat temu

No właśnie nie jest to wcale tania sprawa ale jeśli ma pomoc to chyba warto. Ja wypłakuje się mojemu chłopakowi..ale wiadomo ze nie chce go tez ciagle obciążać widokiem mnie szlochającej i mówiącej o moich obawach. Ale z drugiej strony chyba na tym polega związek, na wsparciu. Niestety życie na pewno nam jeszcze niejedna trudna sytuacje ześle w której trzeba będzie sobie jakos radzić. A jeśli Tobie chociaż troszke pomagają te wizyty to powinnaś kontynuować:* jak tylko będą środki. 

Ilonko czy Twoja mama i wy dziewczyny dostalawalyscie z chemia zastrzyki na pobudzenie szpiku kostnego?

Rak jajnika

5 lat temu

Tak, ja tez myśle o tym codziennie i żyje w ciągłym strachu o życie najbliższej mi osoby. Teraz jak jeszcze jestem na odleglosc to już w ogóle ciezko, dlatego chce to jak najszybciej doprowadzić do końca i wrócić na przyszły rok jakos bo pomimo ze chciałabym wierzyć ze mama wyzdrowieje to trzeba się liczyć z powaga sytuacji i nie chce tracić cennego czasu. Marker ma 56 po drugiej chemii..już sama nie wiem czy to dobrze czy zle, na pewno mogłoby być lepiej. 

A powiedz Ilonko te wizyty u psycholog pomagają Ci? To prywatne czy na NFZ? Mama wie ze chodzisz czy raczej trzymasz to w tajemnicy? 

Rak jajnika

5 lat temu

No i może być w tym dużo prawdy bo widzicie 2,5roku od ostatniej chemii a u mamy była wznowa właśnie na 1 węźle chłonnym. Znowu zostało dużo wycięte. Dziś ma być trzecia chemia ale jeszcze nie wiem czy mama ja dostała, ja już od wczoraj w Szkocji. 

W przyszłym roku wracamy. Nie chce tu siedzieć z myślą ze ta choroba jest tak przewrotna. Po tym jak już raz wróciła bardzo się boje, chce być bliżej rodziny. Mojej mamy koleżanka z która była operowana i zaczynała z ponad 1000 markerów czuje się słabo i traci nadzieje, to nie pomaga. Ja tylko wciąż się dziwie skąd taki twór się bierze i aż wierzyć się nie chce ze nie ma na to skutecznej metody dającej 100% wyleczenia. Ale już Wam nie smęce:-) po prostu mam gorszy dzień. 

Pozdrawiam i przepraszam jeśli komuś przeszkadzają moje marudki:-) 

Rak jajnika

5 lat temu

Kotka ogromnie Cię ściskam i mam nadzieje ze jednak te zmiany nie są aż tak poważne...jeśli jesteś przy mamie może staraj się jej robić jakieś koktajle wzmacniające z pietruszka, jarmużem, owocami leśnymi, imbirem..nawet ząbkiem czosnku. Żeby trochę sił odzyskała. 

Ja poki jestem przy mamie i widzę ze żyje to rzadko mam momenty załamania ale już niedługo wyjeżdżam na ok3miesiace i nie wiem jak dam rade to przetrwac. Ona tez będzie musiała dac rade, ma na miejscu mojego tate i siostrę. Mam nadzieje ze jeszcze dużo czasu przed nami. 

Rak jajnika

5 lat temu

Mio2019 ja niestety nie wiem, moja mama leczy się w Gdyni. Ale popieram czarownice, powinnaś to skonsultować z innym onkologiem, mam nadzieje ze trafisz na kogoś kto zaproponuje coś więcej niż Avastin. 

U nas 8 dni do trzeciej chemii, mama sie boi bo ta zle znosi. Ja za 7 dni wylatuje, będzie ciezko:( 

Pozdrawiam

Rak jajnika

5 lat temu

Tak myślałam właśnie pomimo ze czasami mam kryzys i chce jej coś takiego powiedzieć to myśle ze lepiej jej dodatkowo tym nie stresować tak jak napisałaś. Póki co pomimo leczenia mama ogólnie ma się dobrze i tak wygląda oprócz tych okresów zaraz po chemii. Dziękuje czarownico, zawsze można liczyć na Twoja odpowiedz:*  

Ja za 2tyg muszę lecieć z powrotem na dłużej ale jakby była potrzeba to oczywiście bez zastanowienia przylecę. Zobaczymy co czas pokaże.

Tymczasem niedługo koniec lata, korzystajcie w miarę możliwości! Buzi.

Rak jajnika

5 lat temu

Lilith to dobrze ze lekarze tak strasznie się pomylili co do Twojej mamy. Ja czasami tez bym wolała nie wiedzieć ze moja ma złośliwośc g3..może bym się tak nie nakręcała. 

Dziś zapytała mnie czy myśle ze ta chemia jej pomoże..powiedziałam ze musimy w to wierzyć choć nie mamy pewności. Ogólnie przy mamie się trzymam i nie płacze, traktuje ja jak zawsze. Myślicie ze to błąd gdybym jej powiedziała o swoich obawach? Ze ja stracę itp. Czy to podziała dołująco? Czasami mam po prostu ochotę być z nia szczera...

Ilonko Twoja mama ma super wyniki krwi, chciałabym żeby moja tez takie miała! Niestety u nas kreatynina na poziomie 1,83 jakby mało było problemów:-)

Ściskam Was:-)