Ostatnie odpowiedzi na forum
ja dopiero 28.01 .. ;)
ewo.. no gdzież tam... :))).. po prostu milo by bylo poznać się .. zapewnie i tak widujemy się na korytarzu, nawet nie wiedzac, że to znajome z forum :)
martulenka ... miło Cię znów tu widzieć :)
Ewo.. nie przeczę, ze pewnie jest dobra w swej specjalności, jednak jako zwykła, szara pacjentka z ambulatorium na razie tego nie zauważam. widzę za to, że moja wizyta trwa ok 5 minut i polega na wypisaniu kolejnej recepty. nie potrzebuję robienia ti-ti, ale do cholery - nie dolega mi katar!!! wypadałoby poświecić mi choć kilka minut na rozmowę, czyż nie? wiecej się dowiedziałam o mojej chorobie tu, na forum, niż w poradni!! i to jest już kompletnie nienormalne.
a tak na marginsie - jeśli kiedyś cię zobaczę w poradni, podejdę do ciebie i w cztery oczy pogadamy, może przy kawie :).. i wtedy ci powiem, dlaczego mam do niej taki dystans...
Nala .. ano zapycham do rzeczonej E. M. z Głogowa :)... miałam z nią też trochę przejść, nadal nie ma na nic czasu... Ale na razie nie widzę alternatywy... :-/
w Głogowie też :) ... Nala - jesteś u dr Mędraś ?
lekka załamka ...
moja mama ma 75 lat. jest po mastektomii... wydawałoby się, że to już wystarczy.. ostatnio miała zle wyniki morfologii, więc lekarz "pierwszego konfliktu" wysłał ją do hematologa.. i choć sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, to okazuje się, że mama może miec przewlekłą białaczkę limfatyczną..
kurka! co z nami nie tak ?? przecież to nie jest choroba uwarunkowana genetycznie??
Na mnie też jogurt dobrze działa przy glivecu. Choć ja nie mam co narzekać, wystarczy mi jabłko i tez jest ok. Z tym, że ja biorę późnym wieczorem ok 22.30 (własnie przygotowałam sobie leki:))), myję się i spać .. :).. natomiast konkretniejsza kolację jem lub nie jem ;) .. ok 20
czwartym, zocha.. jak nie piątym wymiarem :P
no licho nie śpi ...u mnie też z wynikami tak sobie ostatnio... aż się nie chce mysleć co dalej
powakacyjne.... bry :) ...
właśnie otworzyłam sezon smarkaniowy :) .. kurczę... ta odporność jednak chyba na trwałe mi siadła.. a poza tym, to jesień się mimozami zaczyna ... :) ... szkoda, że w deszczu..