Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja jutro mam wizytę w IO.Poznam wynik TK i markera.Od tego będzie zależne dalsze leczenie.Dopadła mnie alergia.Katar, łzawienie oczu.Zaczyna się ten koszmar zawsze z początkiem wiosny.Wzięłam leki.Zobaczę co powie jutro onkolog.
Miłego dnia dla wszystkich <3 <3 <3
Tess wszystkiego najlepszego w Dniu Urodzin! <3 <3 <3
EDSO1 trzymam kciuki za Ciebie.Jestem z Tobą całym serduszkiem.Trzymaj się.
<3 <3 <3
Ala333 ja spędzam na oddziale 6 dni, mam duży kontakt z kobietkami chorymi na raka jajnika,lecz nie spotkałam się z tym by któraś z nich brała chemię w zastrzyku.
Jestem w trakcie chemioterapii Topotecan - 5 dni.Wlew trwa 10 - 15 minut.Zostaję jeden dzień dłużej aby nieodpłatnie otrzymać Neulastę.
<3
Lupus niestety nie możesz usunąć zęba.Żaden stomatolog się nie podejmie Spróbuj z leczeniem, po rozwierceniu się okaże jaki jest stan zęba.
W najgorszym wypadku będziesz funkcjonować z rozwierconym zębem i usuniesz go po 2 miesiącach po zakończonej chemii.Ważne aby nie doszło do stanu zapalnego.Wtedy potrzebny antybiotyk. <3
nana <3 <3 <3
Ja też w środę.Zobaczę co tym razem w TK. Mam mieszane odczucia co do skuteczności topotekanu.
Coś te moje wpisy o czwartku się powtórzyły... :)
Dzisiaj tłusty czwartek.Zaliczyłam 2 pączusie, ale to nie koniec.
Miłego dnia.
<3 <3 <3
Emi zgadzam się z tym co pisze czarownica i nana.Traktuj chemię jako eliksir życia, który ma Ci pomóc w walce z tym trudnym przeciwnikiem.Chemia daje skutki uboczne, ale o tym zapominamy jak wyniki badań skuteczności leczenia są optymistyczne.
Ja zaczęłam 5 rok nieustannego leczenia.Rak jajnika FIGO IV G2+ rak piersi. Obecnie chemia od września.1 marca dowiem się co dalej.Mam przerzuty na wątrobie i wiem, że chemia niewiele daje ale nie poddaję się.
Miłego tłustego czwartku.Zaliczyłam 2 pączusie ale to nie koniec na tym.
Pozdrawiam.
Cieszę się, że lekarze chcą mnie leczyć.Zostało mi już niewiele możliwości co do doboru chemii, ale ważne dla mnie jest aby organizm wytrzymał.
Przebywam na oddziale przez 6 dni - same raki piersi i jajnika.Każda kobieta to nowa historia.Są panie, które walczą już od 10 - 20 lat.Pojawia się u nich wznowa, lecz chemia powstrzymuje rozwój choroby na kilka lat.Są też takie u których wznowa występuje po paru miesiącach.Wszystkie są bardzo waleczne.
Myśl optymistycznie bo to połowa sukcesu w leczeniu.
Wracając do badań genetycznych to moja lekarka zaczęła od BRCA.Analizowała historie raka w rodzinie i wyznaczała kolejne badania genów aż do skutku.
Po stwierdzeniu uszkodzenia genu Tp53 zakończono badania.Mam syna i jeszcze nie powiedziałam mu o tym uszkodzeniu.Muszę mu powiedzieć.Czekam na odpowiedni moment. <3 <3 <3
Emi12 ja nigdy nie wymiotowałam, czasem malutkie mdłości.Zapewne masz przepisane jakieś leki p/wymiotne to spróbuj połknąć.Może pomoże.
Jutro będzie lepiej. <3