Ostatnie odpowiedzi na forum
nana <3 <3 <3 .
Tamoxifen daje trochę objawów ubocznych.Poczytaj ulotkę.Fajnie, że masz trochę przerwy od chemii.Teraz relaksuj się przed jutrzejszą wyprawą.
CZEGO NIE JEŚĆ W TRAKCIE CHEMIOTERAPII?
CZĘŚĆ PIERWSZA: OWOCE
To chyba najczęściej zadawane pytanie przez moich chorych. Jako onkolog i żywieniowiec spróbuję to trochę uporządkować i przykazać kilka jasnych wskazówek.
GREJPFRUTY. Rzeczywiście NIE – ani owoce, ani sok. Furanokumaryny zawarte w tych owocach blokują cytochrom P450 jak i enzymy CYP3A – główne centra odpowiadające za rozkład większości leków w wątrobie i jelicie cienkim. Tym samym może dojść do zwielokrotnienia stężenia leku we krwi i rozwoju objawów toksycznych. Uwaga! Głównie dotyczy to leków doustnych! Nie tylko cytostatyków, także leków kardiologicznych, uspokajających, antybiotyków, przeciwgrzybicznych!!!, na cholesterol. Pamiętaj, leki popijaj wyłącznie czystą wodą (nie herbatą, nie mlekiem, nie colą etc.)!
W przypadku leków stosowanych dożylnie, również unikamy grejpfrutów – wszystkie leki są ostatecznie metabolizowane w wątrobie.
INNE CYTRUSY. Generalnie pomarańcze, mandarynki są dużo bezpieczniejsze, bo nie zawierają furanokumaryn w takiej ilości co grejpfruty, ale pamiętajmy, że również nie należy popijać leków sokiem pomarańczowym, a w trakcie wlewu chemii, również nie należy podjadać pomarańczy, ale dzień później – jest to zupełnie bezpieczne.
BANANY – nie wchodzą w jakieś szczególne interakcje lekowe, ale mogą mieć ogromny wpływ na dolegliwości. Pamiętaj, że banan mało dojrzały jest zapierający, co wykorzystujemy u chorych, którym dokuczają biegunki. Jednak banany mocno dojrzałe – są przeczyszczające, zawierają dużo cukrów prostych, które nasilają fermentację w jelicie, tym samym nasilają wzdęcia, gazy, bóle brzucha i prowokują biegunki i nudności.
GRANATY – owoce i sok - ogólnie bardzo zdrowy produkt w sensie profilaktycznym, ale nie wolno go stosować w trakcie chemii! Szczególnie pacjenci przyjmujący lapatynib i trastuzumab – podobnie jak grejpfrut wchodzi w interakcje lekowe i może zwiększyć stężenie leku we krwi powodując objawy toksyczne.
OWOCE BEZPIECZNE: w zasadzie w przebiegu każdego schematu chemioterapii możemy włączyć do diety jabłka (pieczone są lepsze jak surowe), wiśnie, morele i brzoskwinie (bez skóry!) i wszystkie owoce jagodowe – świeże, poza sezonem mrożone, także jako domowe musy, dżemy czy konfitury, niskosłodzone. Najbardziej wartościowe są czarne jagody, borówka amerykańska i czarna porzeczka (sok). Z malinami bywa różnie, bo nie wszyscy chorzy tolerują ich małe pestki - czasem wystarczy przetrzeć przez sito i po problemie.Do grona owoców bezpiecznych zaliczamy także wspomniane wcześniej mało dojrzałe banany.
OWOCE NA CENZUROWANYM: nie tyle zabronione, ale zdecydowanie do indywidualnej obserwacji co do tolerancji. Gruszki – nie wchodzą w reakcje z lekami, ale u niektórych chorych nasilą wzdęcia i biegunki. Jeśli w Twoim wypadku gruszki nie wywołują takich dolegliwości – zjadaj bez obaw. Truskawki – część chorych jest uczulona na te owoce, co daje silne, kolkowe bóle brzucha. Niestety w sezonie mamy problem z pryskaniem tych owoców, co w trakcie chemioterapii może dawać poważne dolegliwości (typowa choroba „na dwa końce”). Niemniej jednak to bardzo bogate źródło witaminy C – 150g tych owoców to całe dobowe zapotrzebowanie na ten składnik! Jeśli więc nie mamy alergii i mamy owoce z pewnego źródła – zajadajmy ze smakiem. Śliwki – prawie zawsze przeczyszczające – mogą być świetnym składnikiem diety u chorych cierpiących na zaparcia. Ananasy – zawierają liczne enzymy rozkładające leki, więc na pewno nie można zagryzać tabletek (jakichkolwiek) ananasem Dodatkowo ananasy naturalnie zawierają włókna, które nasilają objawy niestrawności, w żadnym wypadku nie można ich podawać pacjentom z podniedrożnością przewodu pokarmowego, z ileostomią (im krótsze jelito tym gorzej) i u chorych po gastrektomii. W innych wypadkach wyjściem z sytuacji jest użycie ananasów do koktajli, gdzie zostaną zmiksowane. Wówczas mogą pozostać w diecie, jeśli nie prowokują dolegliwości.
OWOCE ZDECYDOWANIE NA NIE: czereśnie, winogrona, arbuzy – nie chodzi o interakcje lekowe, ale o bardzo duże właściwości wzdymające, bardzo wysoką zawartość cukrów prostych - co oznacza nasiloną fermentację, gazy i biegunki. Zazwyczaj owoce te również nasilają nudności po chemioterapii.
lek. med. Aleksandra Kapała
Szpitalny Zespół Żywieniowy
Centrum Onkologii - Instytut Warszawa
EDSO1 onkolodzy przestrzegają przed jedzeniem grejfrutów podczas chemioterapii.
<3
Nini86 nabyłaś dużą wiedzę i teraz już wiesz jak się wspomagać.Poczekaj do chemii i po wlewie okaże się co organizm potrzebuje.Nic na siłę.Możesz mieć różne zachcianki.Tak jest przy tej chemii.Ja wcinałam śledzie a po nich czekoladę.Uwielbiam czerwone buraczki w formie sałatki do obiadu, ale sok był odrzucony przez mój żołądek, więc dałam sobie spokój z tym sokiem.Jadłam wątróbki drobiowe, cielęce gotowane lub duszone, jajka, dużo natki pietruszki i wyniki krwi były zawsze dobre przed kolejnym wlewem.W pierwszej linii leczenia nie stosowałam żadnych suplementów, jedynie leki które zalecił onkolog.Teraz mam 5 linię leczenia więc muszę trochę się wspierać innymi specyfikami chociaż nie jestem do końca przekonana co do ich skuteczności.
Nana myślę, że już koniec tych nieszczęść które Cię dopadły.Teraz musi być tylko lepiej czego Ci życzę z całego serca.
Ja 11 dni po Cisplatynie.Niestety znowu zaczęły się obrzęki stóp mimo leków odwadniających.Moja wątroba coraz mniej wydolna i chyba stąd te opuchnięcia.
Samopoczucie względnie dobre.
Miłego dnia dla Was.
<3 <3 <3
Nini86 ja zamawiam Mycelcaps z finclubu.Profilaktycznie zażywa się 1 kapsułkę 2 x dziennie, lecz przy raku trzeba brać 12 - 13 kapsułek dziennie.W opakowaniu jest 80 kapsułek, wystarcza na niespełna tydzień.Na kurację miesięczną potrzeba 4- 5 opakowań.
<3
Nini86 naczytałaś się dużo o objawach ubocznych tej chemii.Miałam 6 wlewów Karbo + Taxol i zero wymiotów.Czasem małe mdłości.Obecnie jestem w trakcie 5 linii leczenia, dużo różnych chemii za mną, teraz biorę Cisplatynę, która potrafi przeczołgać człowieka.W moim przypadku jest do zniesienia.Leczę się od luty 2013r. i póki co nie wzięłam ani jednej tabletki p/ wymiotnej.Wydaje mi się, że wszystko jest w naszej głowie.Jeśli założymy, że będzie ok. to nic złego się nie zdarzy.Zawsze traktuję chemię jako eliksir który ma mi pomóc a nie zaszkodzić.
Przy tej chemii którą masz otrzymać po kilku dniach pojawią się bóle kości.Mijają po 3 - 4 dniach i wracasz do normy.Możesz wziąć lek p/bólowy.
Biobram pomaga,tak słyszałam od pacjentek.Można też brać AHCC 3 gramy dziennie.Ten specyfik stosują u chorych w Japonii podczas chemioterapii.Poczytaj w internecie.Cena również wysoka, ale wychodzi taniej niż Biobram.
Ja obecnie jestem w trakcie zamawiania AHCC.
Pozdrawiam <3 <3 <3
EDSO1 to prawda.Jesteśmy silne! <3 <3 <3 <3 <3
white_oleander w pełni zgadzam się z tym co napisała nana.Ja przy tej chemii miałam brak apetytu i jadłowstręt.Nie dopadł mnie zespół ręka - stopa ani grzybica.
To prawda że jeśli chorujemy na tak poważną chorobę, to choruje cała rodzina.
Swoich najbliższych staram się chronić.Nie mówię do końca prawdy o moich wynikach.Po co mają się zadręczać!Mąż i tak bardzo się zamartwia.Gdyby wiedział o mojej wątrobie pewnie by się załamał.A ja muszę mieć kogoś kto mi pomoże.
Dziękuję wam wszystkim za słowa wsparcia.To takie ważne.
Jestem 5 dni po wlewach z cisplatyny.Nie było tragicznie lecz ogarniała mnie duża senność.Obyło się bez wymiotów i nudności - nie brałam żadnych leków p/ wymiotnych.
Moje nogi nareszcie wyglądają normalnie, ustąpiły obrzęki i czuję się lżejsza.
Kobietki kochane dużo zdrówka.Świętujcie Dzień Kobiet!.
Witajcie.
Miałam być na onkologii 6 dni, ale już jestem w domu.
TK MASAKRA.Wątroba cała w drobnych niepoliczanych guzkach + dwa duże 2,5 - 3 cm.
Pęcherzyk żółciowy ze śladem płynu, dodatkowo ślad płynu przy tylnej krawędzi prawego płata wątroby.W nadnerczu prawym guzek 1cm - nie spełnia kryteriów do określenia zmiany łagodnej.Wzmożenie densyjności tkanki tłuszczowej krezki oraz dość licznych węzłów chłonnych wielkości do 0,7cm.Zagęszczenia tkankowe na wysokości pnia trzewnego.Podaję to w skrócie.
Lekarz prowadzący dostosował się nareszcie do moich nalegań do podania mi Cisplatyny o którą zabiegałam od września.Topotekan okazał się niewypałem.Podobnie jak Caelyx.
Marker Ca125 obniżył się z 2068 do 1536.
Cisplatyna w nonoterapii - abym nie musiała przyjeżdżać co tydzień na wlewy, to zastosowano mi podawanie jej przez 3 dni.Następne podania po 3 tygodniach.
Dostałam EMEND aby uniknąć wymiotów.Póki co czuję się dobrze.Apetyt wilczy.Pożeram wszystko, zero nudności i wymiotów.Mam duże obrzęki całych kończyn dolnych.Dano mi na to leki - Diuvel i Spironol + profilaktyka p/ zakrzepowa Clexane 60.
Mocno wierzę, ze ta chemia wniesie coś pozytywnego.
Serdecznie pozdrawiam <3 <3 <3