Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam w poniedziałkowe popołudnie . Myślę o Was ciepło , życzę wytrwałosci i pokonania i przetwania złych, smutnych chwil. Będzie dobrze , musi być ! O to walczymy. Pozdrawiam.
Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno.
— Jan Twardowski
Ja poszłam dzisiaj do swojej lekarki w przychodni rejonowej(nie byłam tam przez rok),aby jej pokazać co wydarzyło się u mnie. Poświęciła mi 1,5 godziny,przejrzała całą dokumentację z leczenia- a było co analizować.Była bardzo zaskoczona moim podejściem do chorób i powiedziała że w swojej 40letniej praktyce lekarskiej nie spotkała takiej wojowniczki.Gdyby nie dokumentacja medyczna moich schorzeń to nie uwierzyłaby,że jestem chora.
Dostałam skierowania na badania labolatoryjne,które wg mnie powinnam wykonać,łącznie z markerem ale niestety odpłatnie,skier. do naczyniowca aby zrobić bad.Doplera.-termin mam na 5 lutego bo napisała pilne.
Jak porobię badania to mam się zgłosić i dalej mnie pokieruje,przyspieszy USG jamy brzusznej i miednicy,bo termin w CO wydał jej się za odleglły,zastanowi się również nad Tomografią.
Byłam mile zaskoczona tak fajnym potraktowaniem mnie jako pacjentki.
Trochę miałam cykora,że oczekujący na poczekalni będą jęczeć,że tak długo tam byłam a spotkałam się tylko z uśmiechem u niektórych i zero komentarzy.
W poniedziałek badania,zobaczymy co wyjdzie a potem następne kroki
Pozdrawiam
Betty84 tak mi przykro,szczerze współczuję.
A oto modlitwa ,którą odmawiam.Przynosi ukojenie
Modlitwa do Św. Peregryna O Święty Peregrynie, Ty, którego zwano "potężnym" i "cudownym pracownikiem" z powodu licznych cudów, które otrzymywałeś od Boga dla tych, którzy uciekali się do Ciebie. Przez tak wiele lat znosiłeś na swym własnym ciele chorobę rakową, która niszczy samą istotę naszego jestestwa, i który uciekłeś się do Źródła wszelkiej łaski, gdy człowiek był już bezsilny. Zostałeś wyróżniony wizją Chrystusa, który zszedł z Krzyża by Cię uzdrowić. Proś Boga i Matkę Boską o uzdrowienie dla tych chorych, których powierzamy Tobie. Wsparci w ten sposób przez Twe potężne wstawiennictwo będziemy śpiewać Bogu, teraz i na wieki, pieśń wdzięczności za Jego wielką dobroć i miłosierdzie.
Limarri ciesz się,że otrzymasz Avastin.Ja odpadłam z kwalifikacji z powodu wysokiego poziomu D-dimerów.Powiedziano mi wówczas,że podanie Avastinu mogłoby być dla mnie tragiczne w skutkach.
Miłka głowa do góry,będzie dobrze.Rok temu jak otrzymałam diagnozę,to powiedziałam sobie że zdrowie me w moich rękach i dopóki sił mi starczy to się nie poddam.Walczę z dwoma niezależnymi od siebie rakami (jajnika + piersi).
Póki co jest ok. i wierzę że będzie nadal.
do sensitive30
zapytaj lekarz - Marek Klar.Kontakt z tym lekarze znajdziesz na strnie internetowej,podany jest nr telefonu.Pan doktor jeśli w danym momencie nie może odebrać to w stosownej chwili sam oddzwania.
Jest super fachowcem.Byłam przez niego operowana,ale u mnie był stwierdzony rak
nana ja zawsze miałam i mam fajną figurę wzrost 165 cm a waga różnie 55kg do 58
Mimo,że mam 57 lat nigdy nie stosowałam żadnej diety cud,lubię słodycze,mięsko pod różną postacią,takie z tłuszczykiem.Jestem dość aktywna fizycznie - rower, biegi.Mam szybką przemianę materii-tak powiedziała mi kiedyś lekarka i to co zjem szybko spala mój organizm.
Szkoda,że nie może spalić moich dwóch skorupiaków.Muszę szukać sposobów...
Dzisiaj wypiję ziółka z nagietka i pokrzywy aby się nieco oczyścić
a plucha o której pisałam wcześniej jest na Śląsku,lecz mimo tej szarugi pomknę na szybki spacer.
Dziewczyny ja bardzo przesadziłam z obżarstwem i łakomstwem.
Dzisiaj odczuwam skutki tych pokus - pobolewania w okolicy wątroby i trzustki.
To efekt duzej ilości pralinek w czekoladzie, chałwy,mięs pieczonych śledzi w śmietanie z dodatkiem majonezu.Jedynym plusem była surówka z kapusty pekińskiej i trochę owoców.
Przegięłam totalnie i najwyższy czas
wrócić na właściwe tory prawidłowego żywienia
Zawsze miałam pociąg do słodyczy i to jest może przyczyną moich schorzeń,wagę mam idealną, ale choroby mnie nie ominęly.
Najwyższa pora na zmiany
Powrót do ziółek i racjonale żywienie
jasia12 te wiersze dają dużo do myślenia
aldi30 jestem zainteresowana tą książką podaję e-maila kucja15@op.pl
pozdrawiam wszystkie walczące
a dzisiejsza aura nie poprawia humoru - szaro, buro i deszczowo.
wiersz o życiu
Trzeba wierzyć,
że będzie jutro i kolejne dni,
że zaświeci słońce
i spełnią się nasze sny.
Trzeba patrzeć,
by dostrzec piękno
i dobro wokół nas,
by podziwiać ludzi
i świat niejeden raz.
Trzeba słuchać
prawd od wieków głoszonych
przez mędrców
i tej cichutkiej melodii,
co gra w naszym sercu.
Trzeba szukać przyjaciół
i szczęścia,
sił i wytrwałości tego wszystkiego,
co daje nam tyle radości.
Trzeba próbować życia
i ze swym losem się zmierzyć,
by nie żałować,
że czegoś nie udało się przeżyć.
Trzeba marzyć,
bo marzenia są miłe i tak cudowne,
bo dzięki nim
życie jest wspaniałe i fascynujące.
Trzeba kochać,
ponieważ tylko miłość w życiu liczy się,
więc kochajmy z całego serca,
ile starczy sił.
Trzeba żyć
jak potrafimy najlepiej,
najpiękniej,
bo życie jest chwilą
i niczym więcej.
Witam w ten mglisty dzionek.
annamaria cieszę się razem z Tobą!
latazz napisz coś więcej o domowych specyfikach.Dla nas każda informacja jest cenna.
Czytałam na innym forum,że aktywnosć fizyczna też pomaga.Podaje link
http://www.osrodekterapii...Art=30&lang=_pl
Jeszcze jedno pytanie
Czy któraś z Was czytała książkę Kazimierza Adamczyka ::Żywność i remedia naturalne przy zwalczaniu raka"?
Podobno sa tam jakieś indyjskie sposoby walki z rakiem.
Pozdrawiam serdecznie