Ostatnie odpowiedzi na forum
Pepeszka 79 nareszcie napisałaś.Tak bardzo się martwiłam co u Was.A teraz taka dobra wiadomość.Cieszę się razem z Twoją mamą.Pisz częściej.Pozdrawiam.
Mia ja leczę się w Gliwicach.Moje wizyty będą teraz dość częste.Może akurat chemia przypadnie mi na dni kiedy Ty będziesz to będziemy mieć okazję spotkania się.
Witam Was kochane i dziękuję za słowa otuchy i wsparcia wszystkim bez wyjątku.
Miałam być 5 dni w instytucie a skończyło się na trzech.Przyjęła mnie super lekarka, bardzo konkretna wszystko ładnie zaplanowała i jestem już po pierwszym wlewie chemii.
Dostałam Carboplatynę i Gemzar.Zmiana wynika z polineuropatii po Paklitaxolu i uczuleniu na niego podczas 5-cyklu poprzedniego leczenia.
Schemat leczenia inny niż wcześniej, ale nie będę się o nim rozpisywać.Za tydzień otrzymam sam Gemzar, potem za 2 tygodnie Carbo + Gemzar.
Lekarka powiedziała już na wstępie,że trudno będzie aby wszystkie chemie poszły wg grafiku, bo szpik będzie mocno osłabiony po Gemzarze i na pewno będą terminy przesuwane.Czas pokaże jak to się ułoży.
Póki co o tym nie myślę.Chemia poszła szybko - 2,5 godziny.Zero objawów ubocznych na dzień dzisiejszy.Apetyt wilczy (może w końcu przytyję).Oczywiście Clexane w brzuch przez cały cykl leczenia.
Wystartowałam z markerem Ca125-685 IU/ml.W ciągu miesiąca wzrost o 86 oczek.Leczenie wdrożone w odpowiedniej porze bo marker przyśpieszył.
Czarownica narobiłaś mi smaku na ten bigosik.Znowu mam zachcianki na ostre potrawy lecz muszę trochę odczekać aby nie było problemów żołądkowo- jelitowych.Ulżyło mi na sercu jak przeczytałam o Bożence.Wiedziałam, że będzie dobrze.
Poznałąm Emperkę.Fajowa kobietka.Pogadałyśmy prawie godzinę, a póżniej już nie mogłam zejść bo dostałam chemię.Nawet 5 godzin byłoby mało,żeby obgadać wszystkie tematy związane z leczeniem .
Miło jest spotkać wirtualną znajomą.
Emperka marker 3 oczka w górę to żaden wzrost.Zrobisz kolejny i będziesz zadowolona.
Mmmagda lena czarownica ma rację.Zapewne jest chemiooporność na ten rodzaj chemii.Lekarze będą szukać innych rozwiązań.Oby tylko ich decyzje były z korzyścią dla mamy.Musicie uwierzyć że będzie dobrze.
Miłka super!!! Dobre wieści zawsze budują.
Pozdrawiam Was i idę coś zjeść.
Dużo tych smutnych wiadomości w listopadzie.
Mam nadzieję, że u Bożenki marker podwyższony jest skutkiem zabiegu.Musi powtórzyć badanie za 2-3 tygodnie.Przesyłam jej serdeczne pozdrowienia.
Ja powoli pakuję manatki i jutro jadę na 4-5 dni do instytutu.
Ciekawe jaki eliksir mi zafundują.
Caluski dla Was. Odezwę się za parę dni.
Czarownica odnośnie kręgosłupa mam identyczne dolegliwości.Muszę się w ciądu dnia kilka razy położyć i jest dobrze.Zwalam to na zwyrodnienia i nie dopuszczam innej myśli.
Przy przyjęciu na oddział wspomnę o tym lekarzowi.
white_oleander ten wzrost markera chyba świadczy o wznowie.Chcę się mylić, ale tak duży skok nie wróży nic dobrego.Wybacz, że tak piszę.
Poczekaj na opis TK.
Emperka posłałam Ci namiary.Daj sygnał czy e-mail doszedł bo mam problemy z pocztą.
(przestarzała przeglądarka) i nie zawsze wiadomości docierają.
Całuski.
Carmen powodzenia.Ja też zaczynam leczenie II rzutu pod koniec tygodnia.
Musi być dobrze.Inna opcja nie wchodzi w rachubę.Musi się udać.
Maria super wieści.I niech tak zostanie.
Nana jak ten czas leci.Masz wierzyć, że jeszcze przed Tobą wiele wspaniałych lat.
Pozdrawiam Was wszystkie.
Sensuall przecież można zrobić badanie markera Ca125 prywatnie.Koszt 30 - 35 zł.
Pozdrawiam. Miłego dnia.
Czarownica życzę Ci zdrówka i spełnienia marzeń.
Świętuj i ciesz się tym co masz.
Całuski.
Nina trzymam kciuki za powodzenie leczenia Twojej mamy.Carmen dobrze Wam radzi, trzeba szukać pomocy u innych fachowców.
Emperka spotkanie jak najbardziej.Mam być przyjęta na oddział VI piętro 25 listopada.zaplanowali mój pobyt na 4-5 dni więc jest możliwość spotkania się.Zapewne będę miała szereg badań dodatkowych a chemia w piątek lub sobotę.O której godzinie masz TK?
Napiszę Ci na e- maila kontakt ze mną, to jakoś się umówimy.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Wam za słowa otuchy.To dla mnie wiele znaczy.
Najgorsze to czekanie.Jeszcze 12 dni.
Aby nie rozmyślać jadę na ogródek.Fajna pogoda.Trochę popracuję.Muszę naładować swój akumularor wewnętrzny do walki z intruzem.
Wierzę mocno, że chemia i tym razem zdziała cuda.Traktuję ją jako eliksir życia i ma mi pomóc a nie zaszkodzić.Trzeba się tylko jakoś przeczołgać w trakcie leczenia.
Pozdrawiam Was i całuję
Witajccie.
Wróciłam z konsultacji.Odpoczęłam trochę a teraz piszę co wyszło.
Moje obawy potwierdziły się.Marker z 27 X wynosi 590 IU/ml.
TK brzucha i klatki piersiowej wskazuje na progresję zmian.Dotyczy węzłów chłonnych.Największy w sąsiedztwie pnia trzewnego wielkości do 20mm.Inne 8 mm.
Dodatkowo stwierdzono niejednorodne wzmożenie gęstości tkanki tłuszczowej w przestrzeni zaotrzewnowej w nadbrzuszu.W obrębie wątroby 4 torbiele, które zawsze były.Zaniepokoiło mnie zdanie: W fazie wrotnej wątroby uwidoczniono kilka słabo wyodrębniających się ognisk nieznacznie słabszego wzmocniena kontrastowego wielkości do 9 mm.Zmiany te pojawiły się w badaniu sierpniowym na granicy widoczności do 4mm.Czy to są przerzuty?.
Płuca na szczęście są bez zmian o charakterze przerzutowym.Jest w nich trochę zmian włóknistych i zwapnieniowych pozapalnych.
Reszta narządów ok.Opis dostałam po wyjściu z gabinetu i dopiero w domu go przeanalizowałam.
Aby było jeszcze ciekawiej to w genetyce dowiedziałam się, ze mam uszkodzony genTP53. Pobrano mi jeszcze krew aby zweryfikować wynik.Potwierdzenie będzie na luty 2016r.
Decyzja konsylium - 25 listopada zgłaszam się do instytutu na 4 - 5 dni i rozpoczynam kolejną bitwę.
To tyle.Jestem dziwnie spokojna.Nareszcie coś drgnęło.Marker rósł od sierpnia 2014r., obecnie przyspieszył.Niepokoiły mnie zlewne poty podczas snu i spadek wagi, dziwne kłucia w okolicy pachwin i żołądka. Powiedziałam o tym podczas konsylium.
Ja ogólnie czuję się dobrze, ale wyniki nie idą w parze z samopoczuciem.Wyglądam też całkiem korzystnie.Uśmiech mnie nie opuszcza.
Ciekawe jaką chemię mi zalecą.?Znowu włoski w głowy polecą, a zbliża się zima.
Cieszę się, że Hesia i kasiar powróciły na forum.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i każdą z osobna.Teraz muszę poczytać o tym uszkodzonym genie.
Odezwę się. Pa.