od 2017-02-28
ilość postów: 156
Dzięki Dziewczyny.
Dreama, dziękuje spróbuje tej szałwii.
Te leki na laktacje mają niestety taki skutek uboczny, że obniżają ciśnienie plus nieprzespane noce i stąd te boleści. Leki przestałam brać, skutki uboczne mnie przerosły. Przed pierwszą ciążą w tych wszystkich super-zasranych poradnikach dla matek czytałam, że ciąża to piękny stan, że poród to bardzo bolesne i wycieńczające zakończenie ciąży, za to później jest najcudowniejsza z możliwych nagroda. Dzieciątko. A moją maleńką najcudowniejszą nagrodę mi odebrano. I chyba dlatego, że nie ma już mojego maleństwa te dolegliwości po porodowe zaczęły mi dawać w kość. O ironio na drugi dzień od porodu siadałam po turecku, bez bólu. A teraz chodzę jak kaczkodan. Kiedy moje maleństwo płakało całą noc,nosiłam go i tuliłam, nic mnie nie bolało, nie byłam zmęczona. A teraz, gdyby nie córka, nie wstałabym nawet z łóżka. Nic mi się nie chcę, wstaje, chodzę tylko dla niej.
Cześć Dziewczyny, dziękuje za słowa wsparcia i otuchy. Bądź co bądź póki co jest do dupy, bardzo do dupy. W dzień funkcjonuje pod maską, bo jest jeszcze córeczka a noc jest dla mnie. Wtedy mogę wyć bez skrępowania. Leki na zatrzymanie laktacji mnie wykańczają, łeb mi od nich pęka. Rana krocza się babrze, 5 szwów mi poszło. Mój super lekarz się na mnie zupełnie wypiął "samo się zrośnie". Jedna wielka ch**nia.
Dreama, jak pisałam na pv, spróbuj zapchać czas. Jedź do dziadków, na pewno się ucieszą a ich pozytywne emocje może wpłyną na Twoje samopoczucie:)
katarzyna1988 gratulacje:) ja zawsze lubiłam "podglądać" lokatora:)
Cześć Baby, Dreama, jutro już piątek więc koniec nerwówki już coraz bliżej. Czasem te procedury są wredne ale jak dla mnie trochę zrozumiałe, ja wole jak wynik podaje mi lekarz i od razu mówi co i jak gdzie iść, do kogo co dalej robić niż miałaby to robić niedoinformowana pani sekretarka, która co najwyżej powie a proszę spróbować zapytać w 15nastceee.
Dawno się nie odzywałam, ale zostałam pozbawiona laptopa, mianowicie moja najsłodsza córka postanowiła go unicestwić. Wiecie co się dzieje, kiedy z laptopa próbuje się skorzystać jak z krzesełka, tylko cholera "oparcie" trochę niestabilne:P? Otóż oparcie się rozkłada pasażer obecnie korzystający z "laptopo-krzesełka" leci do tyłu. i co wtedy? Matryca do wymiany, laptop wieki po okresie gwarancji( swoją drogą nikt by jej nie uznał) Moja córka będzie alpinistką czy coś w tym stylu nie sądziłam, że tak wysoko potrafi się wrzesać.. ( laptop żeby nie było leżał wysoko, przynajmniej dla mnie to było wysoko dla córki chyba nie:D)
Z niecierpliwością czekam na rozwiązanie, nie śpię po nocach, blisko tydzień. Jestem wrakiem, zasypiam na stojąco. 3 miesiące do biopsji i wszystko ruszy. Koniec blisko:)
Dreama, to faktycznie niezła Agentka z Ciebie:P Co jak co ale w domu najlepiej bardzo się ciesze, że u Ciebie lepiej:) Oszczędzaj się i wracaj do zdrowia:)
Dreama, leż odpoczywaj, prześpij się troszkę. Będzie coraz lepiej. A ja byłam dzisiaj u ginekologa i jestem zawiedziona. Zawsze uważałam mojego lekarza za super specjalistę. Z tego co wszem i wobec wszyscy głoszą po cc w kolejnej ciąży powinna być kontrolowana blizna itd. Dzisiaj zgłaszałam lekarzowi, że bardzo mi na blizna po jednej stronie dokucza szarpie szczypie itp. a wiecie co on mi odpowiedział? To trudno. I tyle.
Z tego tylko tyle 'dobrego', że nie dał skierowania na cięcie, ale teraz to ja mam wątpliwości czy to bezpieczne, zero usg, a rodze duże dzieci i od początku lekarz się odgrażał, że mały będzie ważył na pewno ponad 4 kg co mnie dyskwalifikuje do podjęcia próby porodu sn. A teraz co jasnowidz cholera jasna? I teraz nie wiem co robić. Zwyczajnie się boje, że przy ewentualnej akcji trafie na dyżur jakiegoś jełopa przez którego znowu ponad dobę będę się męczyć a potem koniec końców i tak mnie potną. Zastanawiam się nad wizytą prywatną u jakiegoś innego lekarza, ale czy to ma w ogóle jakikolwiek sens?
Boże Ty mój.. Ona też.. Nie wiadomo co napisać, choć jedno jest pewne już się tak potwornie nie męczy.