Ostatnie odpowiedzi na forum
dziewczyny mnie boli całe podbrzusze. Czuję kłucie tam w szyjce, myślę że on się nie rozprzestrzenia tak szybko po badaniu!!! Bardzo się boję mam złe przeczucia. Kasia73 dużo ci usunęli?
a ja miesiączke dostanę ok 9 grudnia. Zabieg kolpo i wycinki będą po niej, czyli ok 14, 15 grudnia więc nie wiem jak ja spędzę święta. Wątpię żeby wynik histopatologiczny był znany przed nimi. Boli mnie brzuch i kręgosłup. Mam nadzieję że to tylko ze stresu :-/
dzięki lika nie miałam o tym pojęcia. Ale mam humor po tym wczorajszym badaniu spieprzony . I dalej nic nie wiem, w badaniu nie da się niczego stwierdzić ani wykluczyć. W stresie zapomniałam zapytać o szczegóły zabiegu, nie wiem czy jakieś znieczulenie dostanę itp. Dziewczyny, to nie jest tak, że niektóre z was miały konizację zrobioną za jednym zamachem przy kolposkopii, czy może cos mi sie pomyliło?
a czemu mówisz że było prawie pewne że to już rak?? IV grupa to już prawie pewny rak?? Anetka32 pisze powyżej ze miała kolpokopię zleconą z dnia na dzień. Chyba że był tuż po okresie i nie napisała. Dlaczego to badanie musi się odbyc po miesiączce?
ja mam zmiany na szyjce widoczne. Najpierw powiedziała że są b. duże ale potem się okazało że to wydzielina w okolicach szyjki. Pomogła sobie wacikiem ale i tak zmiany były. A mój gin. zawsze twierdził że szyjka czysta, położna na tej cytologii z której wyszło cin3 też mówiła że czysta. Ale może mieli mniej wprawne oko po prostu. Boję się najgorszego! A czeka mnie co najmniej miesiąc zanim poznam wynik wycinków, bo będą pobrane dopiero po miesiączce! Nie wiem dlaczego jedni ginekolodzy kierują niezwłocznie bez względu na dzień cyklu a inni każą czekać do miesiączki. Wolałabym żeby kolpo była jak najszybciej. Boje się że coś się rozwinie przez ten czas a ja czekam zamiast być poddana leczeniu!!!!!!
ja mam białą zmianę na wardze sromowej na skórze, poprzedni gin twierdził że to zmiana barwnikowa ale wcoraj jak tylko położyłam się na fotelu gin. do badania to prof. załamała ręce że to jest wskazanie do niezwłocznej cytologii, oczywiście nikt mi jej nie zlecił.
jestem po wizycie, dostałam skierowanie na kolposkopię i wycinki. Mam zadzwonic do prof. jak zacznie się miesiączka to poda mi termin badania. Myślę że dostanę za ok 2 tygodnie bo moje cykle trwają ok 34 dni. Ale juz wiem że infekcja nie zmienia wyniku badania przy tym co u mnie wyszło, a nawet prawdopodobnie jej nie było, bo w opisie nie ma informacji o żadnych koilocytach. Cytologię w laboratorium interpretowała osoba którą pani prof. zna i twierdzi że jeśli ta osoba wykonała badanie to znaczy że nic jej nie umknęło, i jest to bardzo solidny opis. Anna odezwij się jak było na kolpo. Badanie dziś było trochę bolesne, ale prof musiała mnie dobrze wymacać, na szyjce widać jakieś zmiany ale mi sie zdaje że one sa w kanale tak jak mi podczas porodu powiedzial jakiś gin. Dziewczyny, czy wy wszystkie przy cin 3 miałyście nadżerki?? Ja nigdy nie miałam. To mnie uspokajało, nawet nie myślałam o tej cytologii przed tym jak dostałam zaproszenie.
a co gin. powiedział na temat wyniku?
Ja mam wizytę dopiero jutro. Pewnie też dostanę takie skierowanie. Jak myślę o tym wszystkim to od razu dostaję biegunki, musiałam dziś wziąć węgiel. Wkręcam sobie że to objawy wiesz czego... Pytałaś o przebieg kolposkopii swojego gina? Trochę się obawiam bólu choć dziecko urodziłam, głupie wiem. Ehhhh..... a ten ból przy badaniu to i tak pierdoła w całej tej sytuacji. Nie wiem dlaczego mnie to spotkało- mam 25 lat i aż nie wierzę w ten wynik...
Ja nie miałam nigdy nadżerki. Jedyne co mnie tam męczyło to zapalenia, przypomniałam sobie, że w czasie porodu podczas skurczy itp. jak lekarz badał rozwarcie to w kanale szyjki stwierdził jakąś wypukłość czy narośl coś takiego. Ale ja sobie o tym przypomniałam dopiero teraz tuż przed cytologią i trafiło mnie jak grom!