Ostatnie odpowiedzi na forum
Hej Magda , moze chcesz pogadac . Nie wiem jak wyglada aktualnie sytuacja u Ciebie , ale jestesmy w podobnym wieku i mam podobna sytuacja ,też jestem okropnie zestresowana sytuacja
Hej, co tam u Was słychać ? Mam pytanie, czy ma ktoś do polecenia chirutga onkologa, ktory zerknął by na płytke z badaniem PET . Mój tato po raz kolejny na wznowe ( ostatnia 4 lata temu ) i jest pytanie , czy wznowa jest na trzustce czy jednak na jelicie cienkim. Tato był u jednego chirurga w Lublinie , który po obejrzeniu płyty stwierdził ,że wznowa prawdopodobnie jest na jelicie cienkim ,a nie tak jak w opisie badania na trzustce ( jest to niejedoznaczne ) . Tato umowil sie na zabieg usuniecia tego dziadostwa, jednak chciałby chyba to skonsultować jeszcze z kims innym . Proszę o pomoc :) Z góry dzięki
Witajcie co u Was ? Jak się macie i jak się mają Wasi bliscy ? Mam nadzieje ze wszystko w porządku. Mój tato nadal bierze chemię , miał ostatnio robione TK ( ma robione co jakś czas b ojest w jakimś programie , nie wiem doładnie w jakim) i onkolog powiedziała ze wszystko jest w normie . A co u Was?
spróbuj Bydgoszczy ,
https://faqrak.pl/forum/post/list/rak-krtani-u-80-latka
w tym temacie może znajdziesz więcej informacji
Hej co u Was ,jak się macie, jak mają się Wasi bliscy :) mam nadzieje , że wszystko dobrze
Hej , powiedzcie mi jak często chorzy na raka jelita grubego ( z ileostomią) powinni mieć wykonywaną kolonoskopie - albo jak często macie , albo Wasi bliscy, któzy chorują
Hej , powiedzcie mi jak często chorzy na raka jelita grubego ( z ileostomią) powinni mieć wykonywaną kolonoskopie - albo jak często macie , albo Wasi bliscy, któzy chorują - wykonywaną kolonoskopię.
Izabela , a jaką chemie bierze Twój tato ?
Mój też bierze chemie nadal, ale nie jezdzi na oddział i nie zostaje w szpitalu, też juz z rok tato bierze chemie. w ramach programu lekowego , chemie celowanaChth + cetuximab , ma wszczepiony port.
Ogólnie tata czuje sie raczej dobrze, prowadzi aktywne życie, ma apetyt. Tata skończyl 72 lata w grudniu , a z gadem walczymy od lutego 2017 roku. Pozdrawiam wszystkich i życze dużo zdrówka
hej , zaczne od tego, że po prostu szlak mnie trafia jak słysze , ze lekarze zbywają, bo się jest młodym i nic nie powinno dolegać . ja prdl , to na co my płacimy te składki , jak chu** z tego mamy. ehhh...ale do brzegu , mój tato jest po dwóch operacjach , za pierwszym razem - nawiązując jeszcze do polskiej służby zdrowia - lekarka na Sorze chciała tate wysłać do domu , bo przecież nic mu nie jest. Na szczeście tato został w szpitalu i na oddziale trafił na bardziej kompetentych lekarzy , był operowany na cito, bo guz był bardzo duży i rokowania nie były za dobre.
W odpowiedzi na Twoje pytania . Jeżeli chodzi o rane, to nie pamiętam ile tacie się ona goiła ( zaraz minie 4 lata od pierwszej operacji), my stosowaliśmy z tego co pamiętam jakieś maście , trzeba o rane dbać .
Co do jedzenia tato też nie miał apetytu na początku, mdliło go i wymiotował . Trzeba spokojnie i powoli do tego podejść . Najlepiej robić jakieś zupy-kremy na początek, coś lekkiego, tato pije do tej pory też nutri drinki.
Mój tato leczy się mruk medzie u doktor onkolog Karoliny Syrek .
Bardzo mi przykro, że spotało Cię tyle przykrych okoliczności jednak dobrze, że tu trafiłaś :) w razie pytań odezwij się na priv . Pozdrawiam i życzę dużo siły
Łukasz najważniejsze ze masz wsparcie , masz bliskie osoby . To jest bardzo ważne w tej chwili