Ostatnie odpowiedzi na forum
magg, strasznie to brzmi to co napisałaś. Chociaż masz troszkę racji. Każdy powinien coś takiego mieć zrobione ( mam na myśli też zdrowych) by rodzinka nie miała potem problemów. Przypomniała mi się historia gdzie sąsiadka z łóżka mówiła ,że za radą prawnika spisali z mężem testament gdzie każdy z nich swoją część majątku zapisywał małżonkowi. Dopiero po śmierci drugiego majątek w całości przechodził na dzieci. Jaka była konsternacja i kupa śmiechu jak jedna z kobiet powiedziała -a jak mąż znajdzie sobie pocieszycielkę? to dzieci mogą czasem nic nie dostać -.......Przed zabiegiem powiedziała lekarzowi, że musi przeżyć bo źle spisała testament......
nutka, o jakim leku piszesz?
magg, ja miałam poprzednio doxorubicyne (Caelyx) i na szczęście nie miałam żadnych silnych skutków ubocznych o której się pisze w ulotce. To co się działo było o słabym nasileniu więc dało się wytrzymać. Niedawno byłam na badaniach kardiologicznych i jest wszystko ok. Teraz jestem po pierwszym wlewie karboplatyny z gemzarem i ogólnie czuje się dobrze ale morfologia poleciała w dół , leukocyty ,granulocyty, hemoglobina. Czekam w domu aż się poprawi.W piątek kontrolna morfologia i mam nadzieje że osiągnę minimum
Napiszcie pytanie do administratora strony. Jeśli się nie da od strony uzytkownika to na pewno od strony adm. można to zrobić
magg, ja mam karboplatyne i gemzar
melduje się:) Chemia przesunięta ,spadły leukocyty i granulocyty no i najważniejsze marker też spadł z 294 na 61. Wreszcie coś pozytywnego się dzieje. Badania gin. nie miałam więc nie wiem jak tam wygląda w środku. Łykam wit. B6 zaleconą przez lekarza i inne cuda na wzmocnienie i rozmawiam z moim organizmem by się wziął do roboty. Nic więcej nie da się zrobić.
brał ktoś coś takiego? http://www.apo-discounter.pl/equizym-mca-tabletki-p-6646.html
nutka, na każdego działa to inaczej. Znam osoby z innego forum które po Caelyx mają spokój. Masz w innej kombinacji więc może lepiej zadziała
Ja już się tym tematem interesowałam.Nawet pisałam w tej sprawie . Dostałam taka odpowiedź:
Ostatnio temat jest bardzo popularny. To co staram sie ludziom tlumaczyc to ze informacje o cudownosci oleju sa krotko mowiac przesadzone. W ciezkich stanach nie pomaga. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. Osobiscie spotkalem sie z jednym przypadkiem reemisji na 10. Co prawda grupa kontrolna byla niewielka. Kilka osob cieszy sie wzglednym spokojem bo nowotwor nie odrasta po operacji ale to nie jest twardy dowod ze olej dziala. Powiem szczerze ze chcialem sie przestac tym zajmowac bo skutecznosc jest daleka od oczekiwanej i reklamowanej w internecie. Jednak co jakis czas spotykam naukowcow, lekarzy i pacjentow ktorych argumenty nawracaja mnie spowrotem na wiare w lecznicza moc oleju. W kazdym razie to napewno nie jest cudowne panaceum na wszystkie choroby. Napewno pomoze przy chemio czy radio terapi, poprawi nastroj polepszy jakosc zycia w chorobie, zmniejszy bol, pozwoli sie wyspac ale czy zlikwiduje raka niewiadomo. Byly robione badania na szczorach i dziala ale organizm ludzki jest duzo bardziej skomplikowany niz organizm szczura i cos co dziala na szczura moze ale nie musi dzialac na czlowieka. Do tego badania dotyczyly guza mozgu oraz piersi a kazdy rak to zupelnie inna choroba. "
próbujemy carbo plus gemzar