ebanita, Wygrał

od 2013-06-28

ilość postów: 74

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Dziewczyny - forum się ożywiło, fajnie! Nadal mamy niekompletną listę obecności, ale to pewnie tylko wakacyjne lenistwo. Jestem po kolejnej kontroli i wszystko gra. Trochę dziwne te badania - w sumie tylko macanko i tyle. Kolejną mam w grudniu.
Któraś z Was pytała o dodatkowe badania - ja na każdą wizytę mam przychodzić z morfologią, mocznikiem i kreatyniną, USG brzucha co pół roku i RTG płuc co rok - taki jest plan. O antygen SCC pytałam, ale mój onkolog nie bardzo widzi sens sprawdzania jego poziomu, ponieważ nie sprawdzałam go przed diagnozą.
Dziewczyny, co do cytologii, to jest zdecydowanie przereklamowana. Ja przy moim IIB miałam cytologię prawidłową ... dopiero wycinek histo ujawnił prawdę. Zaalarmowały mnie obfite, bolesne miesiączki i bóle podbrzusza niezależne od cyklu, o których zresztą informowałam swojego ginekologa, a on je zbagatelizował?! Czasem komentarze ginekologów o zaniedbaniu są krzywdzące i na wyrost. To badanie po prostu jest niedokładne, a czasem sam lekarz nawali - vide ja i mój przypadek.
Mam pytanie do dziewczyn, które pokonały potwora już parę lat temu - jak to jest z waszymi tzw. póżnymi objawami popromiennymi ze strony pęcherza i jelit - podobno z czasem stają się bardziej dokuczliwe - prawda to? jakie są wasze spostrzeżenia?
Agnieszko, jeszcze parę słów dla Ciebie. Jesteś naprawdę dzielna, szczególnie że - jak czytam między wierszami - nie masz szczególnego wsparcia w mężu ... za to masz dwójkę małych dzieci i to powinna być Twoja największa motywacja i pewnie jest. Trzymaj się myśli o nich. To podobno dodaje siły i wyzwala moce ozdrowieńcze.
Ja postanowiłam mysleć o raku już tylko w czasie przeszłym i wierzę, że tak pozostanie. Też mam doły, ale nie daję się. Taterniczko, gdzie jesteś? Niepokoimy się. Anita.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Hej! Anno, zamiast czekac na wizytę bezczynnie i w nerwach, zrób sobie RTG płuc i z gotowym prześwietleniem idz na kontrolę. Po co czekać, a pewnie i tak dostałabyś skierowanie i może jeszcze OB,jesli będzie trzeba coś więcej, dowiesz się od lekarza. Warto tez zrobić USG jamy brzusznej. Postaraj się nie myślec o najgorszym - teraz każdy ból przeraża i jest spotęgowany strachem, a może okazac się całkiem banalną dolegliwością.
Głowa do góry! Anita.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Tolla, miałam dotychczas dwie wizyty kontrolne po leczeniu i za każdym razem dostałam receptę na opakowanie do całkowitego zużycia z zaleceniem - jeden czopek dopochwowo wieczorem przed spaniem - inaczej zresztą sobie nie wyobrażam, bo jak to czopek - rozmydla się i wycieka. Lekarz wspomniał tez, że gdybym odczuwała suchość lub swędzenie - mogę kupić lek bez recepty i stosować w razie potrzeby bez szczególnych zaleceń w dawkowaniu, ale raczej nie częściej niż raz dziennie.A.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Witajcie. Marta, na biegunki to chyba tyko dieta i stoperan, a najlepiej zasięgnij porady gastrologa radiologa. Może są bardziej radykalne środki?!Żurawina, to raczej dla dobra pęcherza, żeby zapobiec infekcjom. Generalnie bakterie zasiedlające się w pęcherzu nie cierpią wit.C, a tej w żurawinie jest bardzo dużo.
Jesli chodzi o suchość pochwy, to podobno najlepsze są czopki Cicatridine i można je stosować przewlekle. Są bez recepty. Ja stosuje i nie odczuwam żadnych dolegliwości.
Marta, jaki miałaś plan leczenia - ile brachy, i chemii ?
Uściski dla wszystkich. Anita.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Witam wszystkie obecne. No nareszcie meldujecie się na forum. Ta lista obecności, to ważna rzecz dla nas. Nika36, miło zastać Cie w tak dobrej formie! A jeszcze nie tak dawno narzekałaś na słabość - też szczęśliwie omijają mnie tzw. efekty uboczne i oby tak już zostało! Jesieni jeszcze u nas nie widać, ale temperatura trochę niższa, jak dla mnie idealna. Jak pisałam - trochę się denerwuję. W poniedziałek wybieram się na kolejną kontrolę - dam znać po.
Dziewczyny, musimy podnieść na duchu Agnieszkę1987! Agnieszko, przychodzą takie momenty, gdy myśli krążą wokół najgorszego, ale trzeba je odpędzać wszelkimi możliwymi sposobami. Jeszcze sama nie wiem jak to robić, ale próbuję znależć złoty środek.Zawsze, gdy opuszcza mnie wiara w wyzdrowienie - takie ostateczne - czytam posty Tolli i zaczynam wierzyć, że to może się udać - ona jest najlepszym dowodem.
Byłoby fajnie, gdyby zameldowało się na naszym forum więcej kobiet z długoletnim stażem przeżycia,ale z drugiej strony rozumiem, że najlepiej byłoby zapomnieć o chorobie i wspomnienia o niej schować do najgłębszej dziury i niech by tam zostały.
Agnieszko, pomyslałam sobie, że może powinnaś zajrzeć na stronę "Kwiatu Kobiecości". To fundacja pomagająca takim pechowcom, jak my ... znajdziesz tam bezpłatną pomoc psychologa, jeśli tego Ci trzeba.
Nika36, czy Twoja terapia przebiegała planowo, jakie miałas wyniki podczas leczenia i ile kursów radio-, brachy- oraz chemii dostałaś? Pytam, bo schematy leczenia w różnych ośrodkach są inne - ciekawe czemu? Zapytam swojego lekarza. Miałaś IIB - prawda? Mogłybyście dziewczyny napisać, w których ośrodkach się leczyłyście i jak przebiegała wasza terapia? Piszcie proszę o wszystkich uwagach waszych onkologów po kontrolach, taka wiedza może się przydać nam wszystkim. To trochę jak zasięganie opinii drugiego lekarza.
Z dobrych rad mogę wskazać już kilka: dużo wody, lekkostrawna dieta, suszona żurawina, profilakttycznie witC, dla odbudowania flory bakteryjnej jelit probiotyk Ssanprobi (drogi, ale skuteczny), a jesli lubicie kawkę z mlekiem, to polecam kozie lub sojowe.
Pozdrawiam ciepło. Anita. Ps. Taterniczko, gdzie jesteś?

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Weroniko, Agnieszko, a więc jednak ktoś tu zagląda ... super! Wakacje już się kończą, zatem zbliżają się terminy wizyt kontrolnych - ja mam za tydzień i mimo dobrego samopoczucia boję się, jak każda z nas, którą to dotknęło.
Agnieszko, rozumiem co czujesz, bo sama panikuje, choć nic mnie nie boli. Jestem od Ciebie sporo starsza, ale gdy patrzę na mojego syna (jest już pełnoletni), myślę o sobie przede wszystkim w jego kontekście - bardzo chciałabym widzieć, jak wchodzi w dorosłość i układa sobie życie i być na miejscu gdy będzie mnie potrzebował. To chyba pragnienie każdej normalnej matki.
Agnieszko, jeśli boli Cie cokolwiek, nie czekaj na wizyty kontrolne, tylko zrób sobie dostępne badania. Skoro podejrzewasz, że to płuca - zrób prześwietlenie, przed każdą wizytą u lekarza zlec morfologię i badanie moczu. To podstawowe badania, nie kosztują dużo, a mogą być bardzo pomocne w ocenie sytuacji. Teraz to już tak będzie - kazdą przypadłość będziemy odnosić do raka, ale ... wcale nie musi tak być, prawda?
Agnieszko, z tego co pisałaś - Twój przypadek jest trochę inny i byłaś leczona wyjątkowo intensywnie. Brałaś przed naświetleniami ostrą chemię?!Masz prawo czuć się żle jeszcze długo, zanim organizm się zregeneruje - pamiętaj o tym. A jak sprawy łóżkowe ... jest poprawa?
Weroniko, Twoja mama - jak czytam, nie może usiedzieć na miejscu. Najwyrażniej postanowiła zdobywać świat - to chyba dobrze świadczy o jej samopoczuciu, choć nie powinna przesadzać z intensywnością.
Dziewczyny, mimo skończonego leczenia - pamiętajcie o diecie - do dwóch lat po terapii trzeba bardzo uważać na jelita.
Trzymajcie się dzielnie. Anita.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Weroniko, a jak czuje się mama? Ostatnio byłaś pełna obaw ...?!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Cześć Dziewczyny! Czy to forum jeszcze żyje? Powymiatało Was całkiem i już nikt nie pisze?! Postanowiłam przełamać ten impas i pobudzić Was do aktywności.
Napiszcie, jak się czujecie, co porabiacie i w jakich nastrojach jesteście. Ja trochę zaczynam panikować, bo zbliża się kolejna kontrola, ale trzeba będzie do tych strachów przywyknąć i oby na strachu się kończyło.
Nika36, Basia, Agnieszka1987 co u Was? Kończyłyśmy terapię prawie w tym samym czasie ... jak się czujecie? U mnie wszystko ok i bywa, że zapominam o chorobie. Czasem tylko, a właściwie często ogarnia mnie fala paniki i ledwo daję radę nad tym zapanować. Ostatnio wymyśliłam sobie, że zapiszę się na jogę i wyciszę trochę złe emocje. Co tym myślicie?
Tolla, napisz coś kobieto - ty jesteś naszym wzorem do naśladowania!!! Pozdrawiam. Anita.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Witaj Agnieszko! Lekkie krwawienia po naszym leczeniu w takich okolicznościach, to chyba nic niepokojącego. Każda z nas ma mniejsze, bądź większe zwężenie pochwy i trzeba brać pod uwagę różne niedogodności - oczywiście w normie. Jeśli ból jest zbyt dotkliwy, a krwawienia duże i długotrwałe, należy skonsultować się z lekarzem. Ja przy okazji następnej wizyty zamierzam spytać o ekspander pochwowy. Jest chyba nawet rodzaj terapii - pessaroterapia (jakoś tak to brzmi), która pozwala rozwiązać problem, a przynajmniej złagodzić dolegliwości.
Powinnas tez zapytać o globulki dopochwowe regenerujące i nawilżające błonę śluzową - ja mam zapisaną cic atridinę do dłuższego stosowania. Można kupić bez recepty i o ile wiem nie ma żadnych przeciwskazań do stosowania.
A tak w ogóle dziewczyny nie odzywacie się wcale. Ostatnio tylko Tolla zagląda?!
Mam pytanie do Taterniczki. Wspominałaś wcześniej na forum, że zdarzyły Ci się upławy i spanikowałas trochę. Potem okazało się, że tak może być i wszystko gra. Możesz napisac, jak skomentował to Twój lekarz? Przytrafiło mi się to samo, a nie chciałabym wpadać w popłoch. Wizytę mam dopiero we wrześniu.
Pozdrawiam gorąco (u mnie, jak w piekle - chyba ze 40 stopni ...)Anita.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

11 lat temu
Witajcie Dziewczyny, dziękuję za informację. Jesteście niezastąpione. Mam zlecane te wszystkie badania, bo oprócz onkologa radioterapeuty jestem tez pod opieką ginekologa onkologa - kobietka jest wspaniała - niestety trafiłam do niej póżniej, niż bym chciała. Mój poprzedni lekarz okazał się ignorantem i przetrzymał mnie z diagnozą o wiele za długo. Zatem moja pani ginekolog robi wszystko i by mnie uspokoić zaleca, co może.
Kasia73, dziękuję za pozytywne wieści. Informacja o tym, że ktoś pokonał raka 21 lat temu, kiedy nota bene leczenie było dużo bardziej dotkliwe i okaleczające, żyje i ma się świetnie jest naprawdę budujące i pokrzepia, jak dobry koniak.
Weroniko, pytasz o klirens. To wskaźnik pozwalający ocenić pracę nerek. Jest wypadkową poziomu kreatyniny we krwi. Niestety cisplatyna uszkadza miąższ nerkowy, dlatego każda z nas powinna badać poziom kreatyniny i mocznika we krwi. Przy oznaczaniu tych parametrów oznaczany jest również wskaźnik eGFR(klirens). powinien być większy niż 60.
Co do spraw damsko-męskich - fakt, jest to pewien problem, ale trzeba ćwiczyc Wizyta w sexshopie tez zalecana - to byłoby wyuzdanie usprawiedliwione i na receptę.
Dziewczyny, mam już wyniki markerów. Są ok. Ściskam Was. Anita.