Ostatnie odpowiedzi na forum
"."
Witajcie po świętach!
Pytanie,po jakich świętach?! Na pewno białych :-(. Prądu nie było... Katastrofa! Ale najlepszy numer zrobił nam pług. W niedzielę w nocy odśnieżył ulicę. I byłoby to nawet miłe,gdyby nie to,że śnieg którego napadało w cholerę i był mokry,zlepiał się na bokach lemiesza w kule-dość spore. I te kule zostały nam pod bramą i furtką. W poniedziałek cała ulica karnie się odkopywała :-D! Taki fitness po obżarstwie ;-).
Mój mąż zapowiedział,że kończy się jego cierpliwość. A jak się skończy,leci do Ameryki,odszuka świstaka i nakopie mu w futrzane dupsko! No dał ciała Phil,nie ma co!!!
Gosia w pytałaś ile teściowa kwasi barszcz. Jeśli bez skórki od chleba,to dwa,dwa i pół tygodnia. I trzyma go w pobliżu kuchni,żeby miał ciepło. A w tym roku wyszedł jej przepyszny!
Kasia79 mam nadzieję,że wiosna czai się gdzieś niedaleko i szykuje nam jakąś miłą niespodziankę! Nie kupuję sobie butów wiosennych,bo myślę,że w tym roku się nie przydadzą! Od razu sandałki i sukienki!
Mieszkamy w różnych częściach Polski,ciekawe u której pierwszej zagości 20 stopni ciepła? Na dworze,oczywiście!
Życzę wiosny,chociaż w sercu,ściskam,całuję!!!
"."
Witajcie kobietki!
Wy pewnie przy garach stoicie,a ja w pracy siedzę. Podobno moja rodzina się zlitowała i kończą,czego mnie się nie udało. Niedługo wrócę, to sprawdzę :-).
A na nadchodzące Święta życzę Wam wiosny w sercach,pyszności na stole (które idą w cycki a nie w boczki),miłych chwil spędzonych z tymi których kochacie,a w Lany Poniedziałek całych wiader miłości !!!
Ściski i całuski!!!
Natalka013 to bardzo przykre co Cię spotkało... A już brak słów na nonszalancję lekarzy! Ale nie zamartwiaj się na wyrost. Może wszystko będzie dobrze,a jeśli nie,pamiętaj, to się leczy! Nie jesteś przypadkiem beznadziejnym! Głowa do góry!
"."
Kasia79 no normalnie należy Ci się klapsik! I po co była ta dzika panika?! Gratuluję!!! A swoją drogą,coś chyba za bardzo spodobało Ci się zerkanie w Twoje to i owo ;-D ;-D ;-D. Pół roczku to za długi odstęp?
Cieszę się,że barszczyk mojej teściowej Was zaintrygował :-). Dla ciekawych-krótki przepis. Buraki teściowa troszkę podgotowuje,żeby się łatwiej obierały. Potem,obrane,kładzie do słoja,dodaje listek laurowy,ziele angielskie,parę ząbków czosnku. Zalewa wodą. Jak ma chleb razowy,dokłada skórkę,ale bez niej też się kwaszą. Potem gotuje buraczki na boczku wędzonym. Na koniec zabiela śmietanką. Pyszka!
Lecę dalej sprzątać,jutro dzień pieczenia ;-)!
Nie dajcie się świątecznej głupawce :-D,gorąco pozdrawiam!!! :-*
"."
Witam przy kawie! Chwila spokoju przed świątecznym szaleństwem :-).
Czekam niecierpliwie na dobre wiadomości od Kasi. Bo będą dobre,na pewno!
Ewa,u mnie na śniadanie wielkanocne,które już od lat jadamy u teściowej,jest barszcz czerwony ale z buraków które wcześniej były kwaszone. Gotuje go wędzonym boczusiu,jemy z jajeczkiem i wędliną. Piszę o nim bo nigdzie nie spotkałam się z takim przyrządzaniem barszczu,jest naprawdę smaczny. Dla mnie na święta zostaje upieczenie ciast. Jak zrobisz ciasto o którym piszesz,podziel się wrażeniami,a jak dobre,to również przepisem. Nazwa jest zachęcająca :-)!
Miłego dnia,pozdrawiam z ciągle zimowego :-( Mazowsza! :-*
"."
Kasia79 co znaczy "powinno być ok"??? JEST OK!!!!! I nie ma mowy żeby było inaczej! Jedyne co może Cię martwić,to zmarnowany w kolejkach czas! Proszę przywołać uśmiech na pyszczek i głowę podnieść wyżej! Jesteś po jasnej stronie mocy!!!
Ale obiecaj mi,że jak już bekniesz tymi sadzami to zrobisz sobie zdjęcie! Muuuuuuszę to zobaczyć :-D :-D :-D :-D :-D! Brakowało mi tu Twojego poczucia humoru :-).
Pokazało się światełko w tunelu. W telewizorni znów zapowiedzieli wiosnę!!! I tego się trzymajmy!
Wieczorne buziaki,miłych snów!!! :-*
"."
To nie tak,że marudzenie jest naszym ulubionym sportem ;-). Ale ta zima bez końca odebrała nam całą pogodę ducha ;-(. Ile można marznąć,mieć ciągle zaparowane okulary,skrobać samochód,za oknem mieć ciągle biało??? Że nie wspomnę ile gazu trzeba skotłować,żeby dom ogrzać. Po prostu mamy DOŚĆ!
Ale masz Ewa rację! Koniec z marudzeniem! Życie nie składa się tylko z niej! Za tydzień święta,a przed nimi maraton przy garach :-D! Ale potem jak miło: gdzie nie spojrzeć-dobre rzeczy! I gospodarka troszkę przyspieszy,bo przecież zakupy większe niż zwykle :-)!
A gdzie się podziewają nasze Kasie? Niechby chociaż słówko skrobnęły.... Zaczynam tęsknić.....
Życzę ciepłej niedzieli! Do przeczytania ! :-* :-* :-*
"."
A może by tak kulig,jako atrakcja wielkanocna? To może się udać! :-(((((((((((
Cieplutko pozdrawiam! :-*
"."
Śnieg,który za moim oknem rozkręca się coraz bardziej,wskazuje,że może by jednak ubrać :-(((((((((! Jutro ulepię ze śniegu zająca i pisankę. Bałwan będzie miał towarzystwo :-D!
:-*
"."
Witam w zimowy wiosenny poranek :-(!
Gosieńko,ale jesteś dobra żona! Ja bym raczej poczekała z szuflowaniem na męża ;-). Nie ma dobrego sposobu na przetrwanie tego koszmaru. Przeglądam obsesyjnie pogody długoterminowe z nadzieją,że znajdę gdzieś wiosnę. Jak na razie nic z tego,a jeśli się pojawia to dopiero po świętach. A przedtem śnieg i mróz :-(. Założyłam sobie,że święta muszę przetrwać. Z przygotowań świątecznych planuję dużo dobrego papusiu,żeby było czym się obżerać z rozpaczy,że pogoda nie wiosenna ani spacerowa :-(.
A przedwczoraj ulepiłyśmy z córką bałwana! Z nadzieją,że wiosna się zawstydzi i buchnie! Ale gdzie tam! Bałwan stoi,wiosny nie ma!
Pozdrawiam,życzę pogodnego dnia ! ! ! :-*
"."
gosia75 widzę,że nie bierzesz pod uwagę,że możesz się zakochać w nartach na amen! Lepiej do tej możliwości też zacznij się przyzwyczajać :-D!
carla nie przesadziłaś troszkę? Może do świąt cholerstwo zniknie?! A może by tak połączyć oba święta? Urządzić np Marcołajki? Choinkę ubrać w pisanki? Na stole kiełbasa i ryba?
Jakoś nie chce mi się tych świąt. Dom zapyziały po zimie,nie ma widoków na porządkową pogodę... Duszę też mam zapyziałą... Za oknem coraz bardziej biało... Ciekawe,jak czuję się moje krokusy pod tą pierzyną śniegową. Może nie zdechną?
Miłych snów! :-*