od 2012-06-26
ilość postów: 760
Heniek jestem, jestem, zaglądam często a mało piszę bo i czasu mało no i u mnie wszystko po staremu,żyję dniem dzisiejszym i tak to leci i oby tak dalej. Widzę że rozjeździłeś się po świecie ,no i dobrze, też bym tak chciała ale mam tylko jedną córkę i to blisko a wnuków brak więc nie mam kogo odwiedzać,troszkę ci zazdroszczę, baw się dobrze z wnukami i wróć na wiosnę jak już będzie słoneczko, ciepełko i motorki będą cię wołać z garażu. Pozdrawiam serdecznie.
Maba przyjmij wyrazy współczucia po stracie męża, nie tak miało być ale los nie od nas zależy ,musimy pogodzić się z tym i żyć dalej dla naszych najbliższych którzy są z nami i dla siebie samego bo życie jest piękne mimo wszystko i jest ono tylko jedno,czas leczy rany ale bardzo powoli, w marcu będzie dwa lata po śmierci mego męża, choć nie był w porządku wobec mnie to jest pustka w domu, mam córkę i to jest moja pociecha i moja radość życia.Pozdrawiam cię serdecznie.
Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam, u mnie wszystko po staremu, jeśli chodzi o zdrowie to jest ok, odstawiłam całkiem cukier i piję dużo wody i zrzuciłam parę kg do wagi jaką chciałam mieć, chciałam was przestrzec aby badanie na posiew moczu nie robić zawsze w tym samym laboratorium bo oni chyba sugerują się poprzednimi wynikami i ciągle wychodzą te same bakterie, ja robiłam zawsze w dwóch laboratoriach i w każdym z nich wychodzą inne bakterie i ciągle te same w każdym chociaż robiłam je w ciągu jednego miesiąca i nie brałam wtedy antybiotyku czyli powinny być takie same lub bakterie winny być wymieszane a wyszły w każdym te same co zawsze, teraz zrobiłam podstęp i oddałam mocz na inną osobę, zobaczymy jaki będzie wynik,mój lekarz powiedział mi że jak się nic nie dzieje to nie brać antybiotyków mimo że wychodzą bakterie w posiewie i chyba on wiedział jak wyglądają te wyniki, sprawdzajcie w innych laboratoriach bo szkoda niszczyć swój organizm ciągłymi antybiotykami . Jak pisze Heniek ja też uważam by uciekać ze szpitali powiatowych bo oni nie mają takich możliwości jak onkologie a na onkologii są onkolodzy ze specjalnością urologiczną i chirurgiczną i mają też dużą praktykę w leczeniu raka, a co do dania w "łapę" to wydaje mi się że w obecnych czasach bez tego się nie da.
Pozdrawiam i życzę zdrówka
Anetaa ja brałam szczepionkę bcg za darmo na onkologi , było to 6 lat temu więc nie wiem jak jest teraz ale nikt tu nie pisał że cokolwiek za nią płacił,nie dostawałam żadnej recepty tylko zgłaszałam się na wlewki najpierw co tydzień później raz w miesiącu ale one mi nie pomogły, przed podaniem pierwszej wlewki wysłali mnie do zbadania w szpitalu chorób płucnych przeciwciała czy mogę dostać tą szczepionkę, dowiedz się dokładnie bo wiem że to szpital załatwia szczepionkę i podaje ją za darmo, tych szczepionek jest cała seria to by was bardzo dużo kosztowało,może trzeba zmienić lekarza lub szpital, pozdrawiam
Mam nadzieję dobrze że pojechaliście tam gdzie się znają bo gdyby robił to jakiś konował to mógł przebić moczowód, gdyby wam się jeszcze przytrafiło że cewnik wyjdzie to niech tato włoży rękawiczki jednorazowe i niech sam spróbuje nowy cewnik po maleńku włożyć, on najlepiej czuje czy mu wchodzi i trzeba to zrobić zaraz po wypadnięciu bo później moczowód się skleja ,mocz nie leci i cewnik ciężko włożyć, ja początkowo też jeździłam na sor gdy mi się cewnik zatkał jakimiś skrzepami ale u nas nie ma urologii i nie chcieli mi pomóc, wozili karetką do innych szpitali , trwało to kilka godzin a ja cierpiałam ból i strach że stracę tą jedyną nerkę, spróbowałam sama sobie pomóc i wymienić cewnik i teraz robię to sama i lepiej bo czuję czy dobrze wchodzi i nie uszkadzam moczowodu,pozdrawiam was serdecznie
Mam nadzieję,jedźcie natychmiast do szpitala bo moczowód się zakleił, mocz nie leci i tata dostanie sepse urologiczną, musi mieć cewnik włożony, postawcie wszystkich na nogi bo musicie mu pomóc,nie można czekać ani trochę
Mam nadzieję trzymam kciuki za was i też uważam że wam się uda,trzeba w to wierzyć i walczyć z gadem aż ustąpi całkiem, powodzenia i pozdrawiam serdecznie
Beti59 ja kupuję worki do zbiórki nocnej moczu w sklepie tam gdzie worki do urostomii , tylko nie kupuj tych firmowych jak dansac czy coloplast bo one są bardzo drogie ,mnie panie ze sklepu zamawiają długości 150cm one są z firmy ZARYS Zabrze ul. Pod Borem 18, ile kosztują to nie pamiętam bo kupiłam je dawno i na zapas ale ok 6,5zł, oni piszą że są jednorazowego użytku ale ja codziennie rano go płuczę pod bieżącą wodą i wieszam w łazience, co do spania to z początku też bałam się przewracać ale z czasem człowiek dochodzi do wprawy, tak jak pisze Heniek wkładam wężyk między nogi( fajnie to brzmi) a worek do kuwety koło łóżka i śpię i przewracam się bez problemu, przy podłączaniu worka nocnego trzeba wcisnąć aż usłyszy się klik i sprawdzić bo można w nocy niechcący wyciągnąć i będzie powódź na łóżku, życzę zdrówka i cierpliwości a wszystko się ułoży, pozdrawiam
Janek19646 gratulacje dla dziadka , super prezent na Nowy Rok, czy to pierwszy wnuk ?
Anmar 61 zapomniałam napisać że na wniosku zaznacz o kartę parkingową bo wam się na pewno przyda a przy znacznym stopniu to dają tylko trzeba też się o nią upomnieć, powodzenia