od 2012-06-26
ilość postów: 760
Ada córka myślę że po niedzieli ktoś zajrzy na forum i pomoże w odpowiedziach na twoje pytania, z mojej strony mogę ci podpowiedzieć że pisz sobie na kartce wszystkie pytania i gdy pójdziecie do lekarza to nic nie zapomnicie, ja tak robiłam i to mi pomogło bo niekiedy podstawowe pytania człowiek zapominał a po wyjściu od lekarza było już za późno na pytanie,wchodząc do lekarza wyciągałam kartkę i pytałam po kolei, niekiedy on sam brał kartkę i odpowiadał na każde pytanie, nie ma czego się wstydzić bo tu chodzi o zdrowie i życie człowieka,na początku jest wiele pytań i pytajcie lekarza o wszystko, każdy człowiek i każdy przypadek jest inny dlatego ważne są pytania do lekarza prowadzącego,pozdrawiam
Ada córka u mnie tak było że po cystoskopii i gdy miałam już wynik histopat. lekarz uzgadniał termin na TUR i wtedy usuwał zmianę , nie wiem czy teraz też tak jest i czy wszędzie jest jednakowa procedura, może ktoś odpowie kto jest na bieżąco czyli w trakcie leczenia,pozdrawiam i życzę cierpliwości bo będzie wam potrzebna.
Witam wszystkich
Heniek gratuluję dobrych wyników i oby zawsze były tylko takie.
Ada córka witaj w naszym gronie, u mnie w lipcu będzie już 6 lat od operacji więc nie jestem na bieżąco w postępie medycyny w leczeniu raka ale wiem że na podstawie usg nie można powiedzieć że to jest rak i określić jego złośliwości, to bzdurne gadanie i straszenie chorego ,badania cystoskopijne to jest oglądanie pęcherza od środka, pobranie wycinka do badania histopat. i dopiero to badanie daje określenie co to jest, czy złośliwe i decyzja o dalszym leczeniu,nie wolno myśleć o najgorszym bo może być tak że lekarz to usunie i jeśli nie będzie złośliwe to na tym się skończy i zostanie tylko częste badanie i sprawdzanie ,ale o tym to dopiero po cystoskopii i po otrzymaniu wyniku histopat. Słyszałam że ten szpital we Wrocławiu jest dobry, leczył się tam nasz kolega .Bądźcie dobrej myśli , pozdrawiam serdecznie .
Mam nadzieję ja też czytałam statystyki i byłam przerażona ale każdy z nas ma nadzieję że znajdzie się w tym właśnie odsetku żyjących dużo dłużej niż dwa lata i tego właśnie życzę Twojemu tacie i wszystkim chorującym na tą okropną chorobę, jest nas tu trochę więcej tych którym się udało ale nie wszyscy tu zaglądają a jak zaglądają to tylko czytają a szkoda bo dla wielu chorych byli by pociechą i przykładem że warto walczyć z gadem, ja mam już 10 lat od wykrycia choroby a w lipcu będzie 6 od radykalnej operacji i wierzę że tych lat będzie jeszcze wiele, nie przejmuj się więc statystykami tylko wspieraj tatę i walczcie i wierzcie że będzie dobrze i że jest przed wami jeszcze wiele wspólnych lat, pozdrawiam
Beata przyjmij moje kondolencje, ciężko jest gdy odchodzi kochana osoba ale żyć trzeba dalej dla tych co są przy nas, niech będzie pociechą dla Ciebie to że tato już nie cierpi i jest w tym lepszym świecie, czas robi swoje chociaż bardzo pomału .
Janek gratulacje, oby już zawsze były takie wyniki i prezenciki, pozdrawiam i życzę zdrówka .
Żonka dobrze że wspierasz swego męża bo pamiętam jak to było ważne dla mnie chociaż nie miałam dużego wsparcia ze strony męża ale córka mnie wspierała i to mi bardzo pomagało, co do węzłów to dopiero podczas operacji lekarz widzi co jest i po zbadaniu hist.pat wiadomo czy węzły są zaatakowane, najważniejsza wiadomość przed operacją to na wyniku hist pat po cystoskopii powinno pisać czy naciekający czy nie , niektórzy lekarze już przed operacją gdy jest naciekający dają chemię, mój lekarz powiedział że zobaczymy po operacji czy powinna być chemia bo po co obciążać niepotrzebnie organizm ,bałam się bardzo bo gdyby została jeszcze jakaś komórka rakowa to chemia by ją zabiła ale widocznie wiedział co mówi i jest ok, tomograf pokazuje czy są powiększone węzły ale nie wiem czy to decyduje o chemii,pozdrawiam
Witam wszystkich, J-L również, w lipcu będzie 6 lat po radykalnej operacji , jestem stomikiem ale wcale nie uważam abym była inwalidą ,żyję tak jak przed radykalną, uważam natomiast że to że nie musiałam brać chemii gdyż nie było jeszcze przerzutów na węzły pomogło mi w szybszym dojściu do zdrowia po operacji bo najgorszy okres w życiu stomika to dojście do siebie po operacji a stomia to jest tylko inny sposób sikania (dla mnie to nawet wygodniejszy), codzienna zmiana worków to kwestia minuty a raz w tygodniu zmienić płytkę to kwestia max 5 minut więc gdzie tu inwalidztwo, dla facetów to najważniejszy jest sex ale czy ważniejszy od życia,chyba nie a radykalna to ratowanie życia i dlatego uważam że każdy kto zachoruje na tego rodzaju raka musi sam zdecydować czy woli wyciąć gada i żyć spokojnie czy ryzykować przerzuty i leczyć go żyjąc w ciągłym stresie i wiedząc że jest on bardzo oporny na leczenie i kiedyś musi iść na operację i oby nie było za późno bo gdy zacznie atakować inne organy to będzie bardzo ciężko, ja mego gada leczyłam przez 3 lata ,miałam 5 tur, brałam bcg i ciągłe badania i tak musiałam iść na radykalną, dobrze że gad siedział w tym czasie na miejscu , ale nie zawsze tak jest,nikogo nie namawiam do radykalnej i piszę to tylko na podstawie moich przeżyć i moich wniosków, każdy decyduje sam za siebie a jeśli ma rodzinę która stoi za nim to bardzo dobrze dla psychiki chorego, pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę zdrówka
Witam wszystkich i pozdrawiam,wczoraj oddawałam rozliczenie roczne pit i dowiedziałam się że są zmiany w uldze rehabilitacyjnej, w rozliczeniu już za rok 2017, w uldze tej jest teraz zapis że można odliczyć od dochodu kwotę 2280 zł na używanie samochodu osobowego stanowiącego własność osoby niepełnosprawnej lub współwłasność, może to zrobić każda osoba niepełnosprawna obojętnie jaką ma grupę i nie jest to na zabiegi tylko na posługiwanie się tym samochodem przez osobę niepełnosprawną tj do lekarza,do sklepu, na benzynę ,na opłaty , potrzebne są tylko: orzeczenie o niepełnosprawności i samochód jako właściciel lub współwłaściciel , może to też odliczać osoba mająca na utrzymaniu osobę niepełnosprawną a tu są kryteria dochodowe, zapoznajcie się z tym bo można zyskać 410 zł zwrotu podatku z rozliczenia rocznego.
pozdrawiam i życzę zdrówka