dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 760

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Wojtek 96 gratuluję dobrych wyników i oby były już zawsze dobre, czas działa na naszą korzyść i cieszmy się że nam się udało wygrać z gadem i oby inni też mieli takie dobre wiadomości, pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witaj Nowa nie wszystkie worki pasują na każdą skórę, ja w szpitalu od razu miałam założoną płytkę z firmy dansac i zostałam przy nich , mogła bym też mieć z firmy conva tec a coloplast mnie uczula ,swędzi i robi się pod płytką czerwono, innych firm nie próbowałam,na internecie możesz poszukać nr tel i przysyłają darmowe próbki do domu a np conva tec przysyła też pielęgniarkę stomijną która pomaga w doborze płytek ,uczy pielęgnować i zakładać, płytki są różne :wklęsłe, wypukłe w zależności od rodzaju stomii,w szpitalu też wam wiele rzeczy powinni wytłumaczyć i pokazać, ja wymieniam płytkę co 6 dni a worek zmieniam codziennie,na noc też podpinam worek do zbiórki nocnej 1,50 cm,to wszystko kupuję w sklepie medycznym, stosuję też mydło szare ze srebrem i krem do stomi z conva tecu,worków jednoczęściowych nie stosowałam bo trzeba je zmieniać codziennie i cierpi na tym skóra,pozdrawiam 

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Krys  witaj w naszym gronie ,dobrze ze mąż dostał wlewkę ale nie napisałaś czy to bcg czy chemia, ja miałam bcg ale mnie nie pomogły, po podaniu wlewki musiałam być w szpitalu na oddziale 2 godziny , chodzić a najlepiej leżeć i przewracać się na każdą stronę by ta szczepionka działała na każdą stronę pęcherza i nie sikać przez ten czas a po 2 godz. kazali iść do toalety i do domu, nie wiem może metody zmieniły się a może każdy szpital ma swoje metody, pozdrawiam 

Guz nerki - Kraków

5 lat temu

Annapa  nie idźcie do Rydygiera to nie dobry pomysł, tam można jedynie iść na radioterapię, na Grzegórzeckiej  jest dobra klinika i prof. Chłosta jest znany jako bardzo dobry lekarz.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Heńku prawdę mówiąc po tylu latach już człowiek niektóre rzeczy zapomina , nie zawsze chce się wracać do tych ciężkich przeżyć, lepiej jest patrzeć w przód niż w tył ale tak jak piszesz że ja pomogłam Tobie w podjęciu decyzji tak i mnie pomogła Hanna i Czarownica w pierwszych dniach i miesiącach po operacji, doradzały, uczyły i wyciągały z dołka gdy człowiek miał kryzys ,a chory przechodzi często kryzysy nie tylko fizyczne ale i psychiczne.Jak tam u Ciebie z motorkami, czy zabezpieczone na zimę i czy znów jakiś nowy model masz, nic nie piszesz o sobie, byłeś gdzieś w sanatorium lub na wczasach,może Ty też masz jakiegoś pieska lub inne zwierzątko bo ja bardziej kocham psy niż ludzi bo pies nigdy mnie nie zawiódł a człowiek ... pozdrawiam i życzę zdrówka

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Nowa77 nie czytaj za dużo o rokowaniach bo szkoda czasu i zdrowia, każdy przypadek jest inny, każdy rak jest inny i każdy człowiek jest inny i inaczej znosi tą chorobę,wielu z nas udało się wygrać tę walkę,jest to walka długa i ciężka ale trzeba myśleć pozytywnie i cały czas mieć nadzieję, nie wolno się poddawać i załamywać bo wtedy będzie żle, rak pęcherza jest ciężki w wyleczeniu, lubi się odnawiać, wlewki bcg nie każdemu pomagają, jeśli nie zaczął naciekać na mięśniówkę i nie ma rzutu na węzły to jest szansa bez chemii wyrzucić go i żyć dalej a jeśli są nacieki i węzły zajęte to jest walka dużo cięższa i chemia podana ale i tak wiele osób z tego wyszło i żyją, trzeba walczyć i wierzyć że się uda i wszystko będzie dobrze.Ja nie miałam chemii, przez trzy lata walczyłam, co 3 miesiące była cystoskopia, 6 zabiegów tur, wlewki bcg ale i tak musiałam poddać się operacji radykalnej, obecnie mam urostomię z jednej nerki bo jedną zjadł mi ten drań , przyzwyczaiłam się do woreczków,zmieniam je szybciutko i czasem zapominam że je mam, 3 miesiące po radykalnej jeździłam już samochodem za kierownicą,a 10 miesięcy po operacji poleciałam do Egiptu na wycieczkę ,rok później też tam poleciałam, dwa razy byłam w sanatorium,raz nad morzem a raz w górach,tak że woreczki w niczym nie przeszkadzają, najważniejsze to przetrwać operację i dojść do siebie po niej, myśleć pozytywnie i spełniać marzenia, pozdrawiam serdecznie i przepraszam że się tak rozpisałam ale ja tak mam że jak zacznę to końca nie widać,życzę zdrówka.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam wszystkich i pozdrawiam, nie udzielam się za bardzo bo rzadko zaglądam na forum, u mnie wszystko w porządku,zima za pasem, palę w piecu i wyglądam przez okno,mamy nowego członka rodziny, sunie z rasy berneński pies pasterki, ma 10 miesięcy a waży 32kg,jest dużo do głaskania, kochania i zajmowania się nią. Heniek pytałeś o kwiatki,zabezpieczyłam je przed mrozem ale moja duża sunia jest ogrodnikiem i albo je wykopała albo podcinała,biedne róże przycięte do ziemi,winogron przerzedzony,bez,aronie i wszystko co w zasięgu zębów, ale strasznie ją kocham i wszystko jej daruję, jak wiesz ja też kocham ciepełko i słoneczko i czekam na wiosnę.Cieszę się że wyniki wyszły Ci ok ,ja robiłam w sierpniu i też wyszło ok,oby tak dalej, w lipcu minęło mi 6 lat po radykalnej a w listopadzie 10 lat od wykrycia raka i myślę że my już jesteśmy wyleczeni z raka. Pozdrowienia dla wszystkich i życzę zdrówka.

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Mam nadzieję   trzymam kciuki za tatę, będzie dobrze,musi poprawić wyniki krwi a może tk pokaże że już jest wszystko dobrze i chemia nie będzie potrzebna,trzeba wierzyć że wszystko się dobrze ułoży i tato wygra walkę ,życzę mu tego z całego serca ,walka z gadem jest długa i ciężka ale udaje się wygrać,pozdrawiam Was serdecznie i życzę zdrówka i wytrwałości.

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Witajcie, chciałam podzielić się z Wami dobrą nowiną, w piątek wróciłam z pobytu w sanatorium w Bukowinie Tatrzańskiej a dzisiaj odebrałam wyniki z tk, jest wszystko w porządku, jestem zdrowa, cieszę się jak małe dziecko z cukierka ,chciała bym aby wszyscy otrzymywali takie dobre wyniki, w lipcu minęło 6 lat od ostatniej operacji /radykalnej/ a w październiku minie 10 lat od wykrycia raka, myślę że udało mi się wygrać z gadem, oby wszyscy mogli cieszyć się tak jak ja, życzę tego wszystkim z całego serca, pozdrawiam .

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Witam i pozdrawiam wszystkich zaglądających na to forum.

Witaj Heńku , jestem w trakcie szykowania się do wyjazdu na kurację i jadę w sobotę, córka z zięciem zawożą mnie na miejsce i przyjadą też po mnie ,tak że widzisz same wygody, morze mi nie pasuje więc teraz sprawdzę góry, ale najlepiej czułam się na wojażach w Egipcie ale strach tam jechać no i kasy trochę brakuje, dzisiaj byłam na onkologii na tk ale wynik będę wiedzieć dopiero po powrocie, mam wizytę na 03.09, boję się jak diabli gdy o tym myślę ale cały czas mam nadzieję że będzie dobrze bo przecież w lipcu minęło 6 lat po operacji a jesienią będzie 10 lat od wykrycia raka więc myślę że jestem już zdrowa i oby tak było, dam znać po powrocie i po wizycie u lekarza, pozdrawiam serdecznie .