Ostatnie odpowiedzi na forum
Mąż odszedł z tego świata wczoraj, pogrzeb w sobotę o 14, jest już w innym lepszym świecie.
Bolku a co u ciebie,czy już wszystko w porządku.
Witam
Heńku u mnie żle,mąż leży na paliatywnej już minęło dwa tygodni ,jest codziennie gorzej, już nie mówi,nie wiem czy widzi,troszeńke zje,troszkę się napije i prawie cały czas śpi, ciężko się patrzy na to,jaki był to był ale jest mi go strasznie żal,jestem chora po przyjeździe ze szpitala, nie mogę dojść do siebie, jeśli chodzi o mnie to autoszczepionka zabiła bakterie,piję dwa razy w tygodniu wit c 1000 jedn. i raz na dzień pastę Fitolizynę bo ona pomaga na to by nie powstawał piasek i nie zatykał wężyka,jest strasznie niedobra ale zdrowa, żyję teraz z dnia na dzień i jest mi bardzo smutno,dbaj o siebie i o nerki i rób badania,pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka
Milena jeśli mama ma przerzut na kości to musi dostać kartę idź do lekarza i musi jej wydać ,postrasz go że jedziesz do nfz z tą sprawą i na pewno wydadzą, taty dokumenty weź aktualne z tego lub tamtego roku i łaski nie robią i muszą wydać tylko jak pisałam nie chce im się wypisywać bo jest trochę pisania więc najlepiej zbyć pacjenta i mieć spokój, lekarze mają nas gdzieś i sami musimy o wszystko walczyć a pięknie jest tylko w dyskusjach w tv, pozdrawiam
Brawo Tosia, walcz bo walczysz o życie męża,niestety w naszym kraju tak jest że o wszystko trzeba walczyć i upominać się bo inaczej człowiek schodzi na margines i ginie,ja też mam taką lekarkę rodzinną że muszę walczyć o każde skierowanie na badania a jak mówią w tv o badaniach profilaktycznych i wczesnym wykrywaniu chorób to mnie krew zalewa bo trzeba mieć kupę pieniędzy by robić badania prywatnie i leczyć się na czas,to nasza chora rzeczywistość,pozdrawiam
Tosia upominajcie się o zieloną kartę,wystawia lekarz rodzinny lub lekarz który go prowadzi, a będzie wam potrzebna do ustalania badań tk,mąż jak był 01,02 w poradni onkologicznej dostał skierowanie na tk, bez karty ustalili najbliższy termin na czerwiec a po okazaniu karty znalazł się termin na 09,03, sami lekarze nie mówią o karcie bo nie chce im się wypełniać tych kilka stron ale dla chorego to jest ważne,pozdrawiam
Tosia witamy w naszym gronie,wydaje mi się że mąż powinien dostać zieloną kartę i powinni zrobić mu szybko tk aby stwierdzić dokładnie co się dzieje, jeśli miał usunięte te 3 zmiany to może jest w środku czysto i niepotrzebnie was straszą, ja też miałam high grade i trzy lata jeździłam co 3 miesiące na cystoskopię, robili mi kilka razy tur,brałam szczepionkę bcg a usunęli pęcherz dopiero gdy stwierdzili na tk że może naciekać na mięśniówkę,żyję bez pęcherza 3 i pół roku,do worka przyzwyczaiłam się i dziękuję bogu że żyję,nie martw się na zapas, wszystko się ułoży i będzie dobrze, przydała by się konsultacja u urologa onkologicznego zanim mąż pójdzie do szpitala, pozdrawiam i jak masz jakieś pytania to pytaj bo zawsze ktoś odpowie i doradzi
Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam, dostałam dzisiaj wynik z posiewu moczu z instytutu mikrobiologii i wreszcie nie mam żadnej bakterii, autoszczepionka zlikwidowała wszystkie i coli też,warto było postarać się o nią,ludzie nie wiedzą że coś takiego jest i można w ten sposób każdą bakterię wyleczyć np.gronkowca czy coli, mąż od piątku jest w szpitalu na paliatywnej,jest ciężko,pozdrawiam
Witaj Heńku, dzięki za dobre słowo,rzeczywiście gdyby nie choroba męża to byłoby nieźle ale z mężem jest bardzo źle,pogotowie nie chce go zabrać do szpitala, na radioterapię jest za słaby,nie je,schudł bardzo i tylko śpi lub jęczy z bólu, daję mu morfinę i jutro jadę do poradni paliatywnej,opieki całodobowej nie ma tylko dochodząca,ja nie powinnam dźwigać a on nie może sam się podnieść, nie wiem jak to będzie,jak ja dam sobie radę,czasem ogarnia mnie czarna rozpacz ale muszę to jakoś przeżyć,pozdrawiam serdecznie
Moni też miałam tę bakterię i prawie przez ok. dwa lata ,w międzyczasie dochodziły inne, czasem było ich trzy,zjadłam kilka rodzajów antybiotyków wg antybiogramu z badania moczu na posiew,któryś z nich zabił bakterie ale który to nie wiem,teraz walczyłam z bakterią coli,w instytucie mikrobiologii zrobili mi autoszczepionkę na tą bakterię,piłam ją do końca grudnia i dzisiaj po wymianie cewnika oddałam znów mocz do badania i zobaczymy czy pomogło,od czasu autoszczepionki czyli od września nie miałam gorączki więc mam nadzieję że się udało,popytaj lekarza o autoszczepionkę,przecież nie można brać ciągle antybiotyków bo to uodparnia i osłabia organizm,autoszczepionka jest odpłatna i nie wszyscy lekarze o niej mówią,mój urolog też mi mówił że trzeba chyba iść do szpitala by podać silny antybiotyk ale podpowiedział o tej ewentualności no i myślę że mi się udało, pozdrawiam serdecznie,