czarownica44, Wygrał

od 2010-05-10

ilość postów: 658

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Heniek, oczywiście, że dam znać po wizycie u ortopedy, mam poprosić od niego skierowanie na syntygrafię kości żeby wykluczyć przerzuty, mam nadzieję, że mi dadzą.
Niestety lekarz rodzinny nie daje takiego skierowania.
Tez mam problem z takimi ruchami jak Ty, ani do tyłu, ani w bok i do góry to tez problem.

moni514 gratulacje i tak trzymać i życzę zdrówka.

BEATA41 również gratuluje i trzymam kciuki. Dobrze , że ma apetyt:)

Pozdrawiam serdecznie :)

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Witajcie moi kochani:)
Nie zawsze piszę bo jak wiecie mam pęcherz z jelita i na woreczkach mało się znam:)
Wczoraj wróciłam od przyjaciółki:) Byłam w Zielonej Górze, a jutro jadę pilnować wnusi.
Staram się na bieżąco czytać wpisy, strasznie dużo tego, ale cieszę się, że sobie na wzajem pomagacie:).Tak trzymać:)
Pisazej liście różnych bólach i musze się przyznać, że mnie już pół roku boli ręka i nie wiem co z tym fantem zrobić, nie wiem czy to kość czy ścięgno. Chciałam od lekarza rodzinnego skierowanie na TK, ale podobno nie może mi wystawić bo jest drogie, dała mi skierowanie do ortopedy i tam podobno mogą mi je wystawić, oczywiście mam powiedzieć, że leczę się onkologicznie. 13 marca mam wizytę u ortopedy i zobaczymy co wskóram.
Heniek jeśli chodzi o odliczenia to raczej nie bardzo mamy co odpisywać, ale jak coś odkryjecie to piszcie:).
pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum:))

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Witajcie:)
Czytam Wasze wpisy i czasami się dziwię, ja nigdy nie miałam wątpliwości co do leczenia, operacji, nie rozmyślałam co będzie gdyby, całą sobą wiedziałam, że musi być dobrze i wszystko się uda. Mało tego ja pocieszałam rodzinę i utwierdzałam, że będzie dobrze i tak właśnie jest. Nigdy nie da się przewidzieć różnych sytuacji, ale to właśnie jest życie. jak byśmy wiedzieli, że się przewrócimy to byśmy usiedli:).
Tak więc głowy do góry i żyjemy jak tylko potrafimy najlepiej:))

Remil podaję drabinę i wyłaź z dołka, a tacie należy się ochrzan , podnieś go do pionu. To nie Ty chciałeś operacji tylko jego organizm się tego domagał więc niech Ci nie utrudnia tylko współpracuje z Tobą. Sierotka ma rację trzeba tupnąć nogą jeśli sytuacja tego wymaga, to dla Waszego dobra.
Pozdrawiam.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Beata41 z tego co napisałaś wnioskuję, że u onkologa nie byliście, w takim razie radzę udać się do takiego specjalisty i tam podejmować decyzję.
Przy małej złośliwości można podjąć leczenie, usuwanie pęcherza jest ostatecznością.
Ja mam pęcherz z jelita i od operacji minie 16 lutego 7 lat. Funkcjonuje normalnie jak każdy inny. Z workiem tez żyje się w miarę normalnie, jak poczytasz forum to się przekonasz.
Pozdrawiam.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Polaa7 witaj w klubie:)
termin jest bardzo szybki. Radzę osobiście poszukać urologa- onkologa. Jeśli chodzi o dietę to ja nie stosowałam żadnej. Przed TURT zrobią wszystkie badania krwi, ale dobrze by było zrobić prześwietlenie płuc. Lekarz powinien powiedzieć jakie badania są potrzebne, a jakie zrobią na miejscu.
Pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Griszol1984 jak bierzesz kredyt to nie pytają się Twój stan zdrowia, poza tym najprawdopodobniej bierzesz kredyt ze swoja połową, możesz ubezpieczyć kredyt , ale to zależy od Ciebie.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Prof. Tomasz Demkow - Warszawa

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Heniek i sierotka, katy parkingowej nie dostaniesz, wyszły nowe przepisy i jeśli grupa inwalidzka nie jest związana z ograniczeniem chodzenia to nie należy się możliwość parkowania na miejscu dla inwalidy.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Pobyt w szpitalu nie jest urlopem i każdy inaczej to odbiera, Jest bardziej nerwowy bo jest głodny, może jak zacznie już jeść to trochę się to zmieni. Dla mnie kleik po operacji był cudownym posiłkiem bo wreszcie cos ciepłego mogłam zjeść. To świeża sprawa i jelita muszą zacząć pracować. Niestety do leczenia cierpliwość jest potrzebna. Operacja jaka przeszedł była poważna i małymi kroczkami trzeba dochodzić do zdrowia.
Życzę Tobie i tatusiowi oraz całej rodzinie dużo cierpliwości i zdrówka.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
moni to nie koniec świata, trzeba walczyć do końca. Wynik nie jest najlepszy, ale i nie najgorszy. Głowa do góry i nie poddajemy się:)
Pozdrawiam.